Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

ZEGAREK

Utwory literackie o tematyce społeczno-kulturalnej, o filozoficznym zabarwieniu.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

ZEGAREK

Post autor: Owsianko »

Podzielę się rewelacyjnym odkryciem: żywot starego nie jest miły, jak mawiał Boy; wszystko w nim parszywieje. Zwłaszcza zmienia mu się kierunek spojrzenia: prędzej zerka do tyłu, niż w przód, a to, co widzi, jest rozmydlone i wygracowane z iluzji. Zaczynają w nim dominować sentymentalne wspomnienia, a refleksje z czasów sielankowej młodości – stają się pociągające nosem i w czasie snu wychodzą na poszukiwania utraconych marzeń.

Bo nocą, gdy wydaje mu się, że zasypia, przychodzą do niego omamy, nieważne strzępki ulotnych wrażeń. Trudne do nazwania, umiejscowienia, emocjonalnego zlokalizowania w czasie.

I porównuje, ocenia, mierzy je z tymi, co dawniej były istotne, a nie zostały wpisane w żaden rejestr. I stwierdza, że kiedyś działo się lepiej. Nie musiał udawać młodzieniaszka, niefrasobliwca, który gdzie nie zajrzy, tam biorą go za swego. Nie musiał, bo był właśnie takim. Równiachą bez sztucznych nalotów dobrego wychowania; spokojnym kpem w domu, a rozrabiaką i bisurmanem - na ulicy.

Z kumplami spod budy łączyły go zainteresowania do leserki, wspólne popalanie petów, jakieś wypady na zieloną trawkę, jakiekolwiek erotyczne wygibasy z dziewczynami.

Dzisiaj już nawet nie pamięta szczegółów, ale że nie zapomniał tamtejszej atmosfery, ogólnego klimatu, wrażeń przyspawanych do czaszki, to stwierdza, że choć pod niektórymi względami było mu lepiej, to przecież mało co się zmieniło: jak za lat Boya, człowiek wciąż stacza się i parszywieje. Tyle że zwiększa się ilość ludzi naznaczonych obyczajową zgnilizną.

Powiada się, że upadek jest nieuchronną częścią rozwoju człowieka. Ale z tym upadkiem nie jest różowo, gdyż do kiedy można upadać i gdzie jest ściana, granica, kres moralnej degradacji?

Myślę, że jest ona w nas. Do pewnego momentu akceptujemy rzeczywistość, bo jest ona zgodna z naszymi doświadczeniami i wyobrażeniami. Lecz w miarę nieuchronnej ewolucji w obyczajach i zmian wynikających z naukowego postępu, świat, w którym jesteśmy, staje się niezrozumiały, obcy. Gdyż obce i niezrozumiałe są dla niego te ideały i marzenia, które miały znaczenie dla nas; pokolenie wchodzące w życie jest odporne na nasze kompleksy. Słowa znaczące dla nas, dla niego nie mają żadnej wartości: poza historyczną. Tak było pod piramidami, tak jest do teraz.

*

Dla człowieka wyposażonego w prymitywizm i żyjącego w rzeczywistości jaskiniowych czasów, współczesny zegarek byłby powodem do wejścia ze strachu na drzewo. Z czego wynika, że nie można być jaskiniowcem uzbrojonym w dzisiejszą technikę, bo każda nowa generacja ma własne gusła, przekonania i stereotypy.

Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3261
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Post autor: tcz »

Owsianko pisze:

... żywot starego nie jest miły, jak mawiał Boy;

Bliższy mi jest cytat z repertuaru Kabaretu Starszych Panów:
"Wesołe jest życie staruszka". :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19638
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: ZEGAREK

Post autor: Dany »

Podzielę się rewelacyjnym odkryciem: żywot starego nie jest miły, jak mawiał Boy; wszystko w nim parszywieje. Zwłaszcza zmienia mu się kierunek spojrzenia: prędzej zerka do tyłu, niż w przód, a to, co widzi, jest rozmydlone i wygracowane z iluzji. Zaczynają w nim dominować sentymentalne wspomnienia, a refleksje z czasów sielankowej młodości – stają się pociągające nosem i w czasie snu wychodzą na poszukiwania utraconych marzeń.

Chyba nie każdy stary ogląda się w tył, a bywa wręcz odwrotnie, bardzo interesuje się teraźniejszością i przyszłością, choć przyznaje, że bardziej interesuje go własne podwórko niż sąsiada.
Nie każdy też staje się zgorzkniałym moralistą.

Ciekawa publicystyka, zmuszająca do refleksji.
Koniec miesiąca, utwór przenoszę do Publicystyki. Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam Autora :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ