Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Christine Granville czyli hr. Skarbek - esej

Utwory literackie o tematyce społeczno-kulturalnej, o filozoficznym zabarwieniu.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
sergiusz45
Emeryt/ka
Posty: 767
Rejestracja: 07 grudnia 2013, 19:26
Lokalizacja: kielce
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 2
Najlepsza proza: 1

Christine Granville czyli hr. Skarbek - esej

Post autor: sergiusz45 »

Wszyscy jesteśmy jak jesienne liście. Byle wietrzyk może z nami uczynić co zechce. A gdy zerwie się potężna zawierucha, to bez względu na to kim jesteśmy, podda nas przeróżnym egzaminom. Później można to nazywać szczęściem lub jego brakiem. Takim wichrem historii jest zawsze wojna. W jej żelaznych uściskach każdy wyjawi swój prawdziwy charakter i najbardziej skrywane jego cechy.
Są jednak ludzie, którzy dopiero w takich okolicznościach potrafią płynąć z wiatrem, upajać się ryzykiem i zmianą, oddychać wciąż nowym wyzwaniem, dozującym adrenalinę. Jeśli ich walka ma szlachetne cele zostają bohaterami. Żywymi lub martwymi. W przeciwnym wypadku ich postać staje się synonimem hańby nie do zatarcia. Ale los tych pierwszych, w warunkach spokoju, który przychodzi po każdej zawierusze, może stać się dla nich prawdziwym piekłem.

Kod: Zaznacz cały

 W maju 1908 roku, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, urodziła się dziewczynka o wdzięcznym imieniu Krystynka. Los przyniósł jej w darze tytuł hrabianki oraz żydowski rodowód. W polskiej historii książąt, hrabiów czy baronów jest bardzo niewiele w porównaniu do innych krajów europejskich. Nasi królowie elekcyjni nie mieli bowiem prawa nadawania tych tytułów, a tych nadawanych Polakom podczas zaborów należałoby się wstydzić, gdyż były zawsze dowodem narodowej zdrady.
 I tak było z protoplastą malutkiej hrabianki Fryderykiem, którego rodzina zgromadziła spory majątek, lojalnie współpracując z carami Rosji. I mimo że Fryderyk zdobył znakomite wykształcenie oraz doszedł do  zaszczytów w karierze naukowej i urzędniczej dzięki swojej pracy, to wysiłki kierował na chwałę imperium rosyjskiego, potępiając przy okazji polskie narodowe powstania. Swego arystokratycznego pochodzenie nijak nie mógł udowodnić i hrabiowski tytuł wyżebrał dopiero u cara Mikołaja I, który dostrzegł jego zasługi i lojalność. 
 Hrabia Fryderyk dbał bardzo o wykształcenie własnych dzieci i dlatego sprowadził do jednego ze swoich licznych dworów francuskiego guwernera. Tam to właśnie, w Żelazowej Woli, guwernerowi także urodził się syn. Jego ojcem chrzestnym (a jakże) został hrabia Fryderyk, a guwerner, z wdzięczności, nadał potomkowi imię swego chlebodawcy. Dzieciak guwernera okazał się niezwykle uzdolnionym pianistą i po ojcu nosił nazwisko Chopin. Natomiast hrabia Fryderyk nosił dumnie nazwisko Skarbek. Dorobił sobie również modną wśród innych rodów legendę jakoby jeden z rycerzy Chrobrego, o takim właśnie nazwisku, hardo zachował się wobec cesarza niemieckiego, który usiłował go oczarować kuframi pełnymi złota. Rycerz zdjął wtedy z palca swój pierścień rodowy i ze słowami „idź złoto do złota, my Polacy bardziej cenimy żelazo” rzucił go cesarzowi pod nogi. Stąd w późniejszych pierścieniach rodziny zawsze tkwiła drobina stali.
 Potomek hr. Fryderyka, Jerzy Skarbek, ojciec Krystynki, był znanym bon vivantem i utracjuszem. Przepuściwszy ogromny odziedziczony po przodkach majątek, ścigany przez wierzycieli, ratował się mezaliansem pojmując za żonę piękną Żydówkę, córkę bardzo bogatego bankiera Goldfedera. Krystynka mogła więc dorastać w luksusie, chodzić do najlepszych szkół, jeździć konno, poznawać języki i arystokratyczne maniery. Niestety, wszędzie snuł się za nią cień żydowskiego pochodzenia i towarzyski ostracyzm potrafił uprzykrzyć jej życie. I chociaż jej dziadkowie nie byli ortodoksami i przyjęli wiarę katolicką, w powszechnej opinii Krystyna nazywana była pogardliwie "przechrztą". Wyrosła na piękną pannę. Los pomieszał jednak nieco jej ścieżki. Światowy kryzys lat trzydziestych ubiegłego wieku dotknął także diasporę żydowską i bank Goldfedera musiał zbankrutować. Bankier zmarł ze zmartwienia a jego córka, matka dorosłej już Krystyny, przeniosła się z pałacu do zwykłego mieszkania w Warszawie. Zaś jej mąż Jerzy, ojciec Krystyny, prowadził nadal hulaszczy tryb życia. 
 Krystyna łatwo znalazła bogatego męża i wcześnie została żoną. Jednak znalazła pracę w dużej firmie „Fiata” w Warszawie. Tam, o zgrozo, nabawiła się choroby płuc od oparów i musiała się leczyć m.in. w zakopiańskich sanatoriach. Jej zabawowy charakter i skłonność do romansów szybko doprowadziły do rozkładu małżeństwa i po dwóch latach doszło do rozwodu. Mąż pozostawił Krystynie spory majątek, więc mogła używać życia. Obracała się w najlepszym towarzystwie, ale dopiero wtedy gdy stanęła do konkursu „Miss Polonia” i uzyskała koronę wicemiss, zyskała potężne grono adoratorów, co towarzyszyło jej później przez całe życie.

Wybrała na drugiego męża poznanego w Zakopanem Jerzego Giżyckiego, trochę literata, trochę dyplomatę, trochę podróżnika, obieżyświata. Oczywiście musiała w tym celu zmienić wyznanie, co przyszło jej łatwo, bo nie przywiązywała do tej sprawy żadnej wagi. Wkrótce po ślubie para wyjechała do Addis Abeby, gdzie Giżycki miał objąć funkcję dyplomaty. W drodze dotarła do nich wiadomość o napadzie Niemiec na Polskę. Bez chwili wahania przerwali podróż i skierowali się do Londynu. Tam ich drogi się rozeszły. Krystyna wykorzystując liczne przedwojenne znajomości, szybko znalazła drogę do brytyjskiej SIS (Secret Intelligence Service) czyli agencji wywiadu, gdzie zaczęła się jej oszałamiająca kariera.
cdn

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18255
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

No to poznałam historie hrabiego i nie tylko.

Ela

ODPOWIEDZ