Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Dyktatorzy w intymnym spojrzeniu

Utwory literackie o tematyce społeczno-kulturalnej, o filozoficznym zabarwieniu.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Dyktatorzy w intymnym spojrzeniu

Post autor: Cristtimm »

Nieograniczona władza daje nie tylko możliwość wpływania na wszelakie aspekty państwa i jednostek lecz również do możliwości posiadania (prawie) każdej kobiety. Słusznie zauważył Henry Kissinger: "Władza to największy afrodyzjak".
Zacznę od kogoś, kto niezupełnie zasługuje na miano dyktatora - króla cieszącego się powszechnym szacunkiem i otoczonego nimbem zwycięzcy - Jana III Sobieskiego. Jego skłonność do Marii Kazimiery d’Arquien, znanej jako Królowa Marysieńka, jest jedną z bardziej znanych historii miłosnych władców polskich. Sobieski, wykształcony i obyty w świecie, nie był nowicjuszem w erotycznych manewrach, jednak gdy ujrzał Marię Kazimierę, pokochał ją od pierwszego wejrzenia i przyrzekł żyć tylko dla niej. Nie poszło niestety po jego myśli. Maria została poślubiona przez Jana „Sobiepana” Zamoyskiego, a nawet urodziła mu cztery córki (później jeszcze piątą). Mąż okazał się pijakiem i hulaką i znudziwszy się wdziękami żony zostawiał ją samą na wiele miesięcy. I tu pojawia się sąsiad, dawny konkurent - Sobieski. Ich romans, z różnym natężeniem trwał do śmierci "Sobiepana". Potem to już prawie jak w bajce, ślub (mały wypad Marii do Francji aby wyleczyć się z "francuskiej choroby" pozostawionej w spadku przez pierwszego męża), koronacja Jana na króla, dzieci, rodzina. O tym jak gorąco kochał Sobieski swą Marysieńkę świadczy fragment z listu do niej:
"Nie racz mi za złe mieć: mnie nie kapucynem ani kamedułem natura stworzyć chciała. Wszyscy na świecie ludzie, którzy mię znali, wierzyć temu nie mogli, abym się jedną żoną obejść mógł, a ja i z tą jedną cały rok już nie mieszkam, co nie tylko że się przyrodzeniu przykrzy, gdy mu się taki gwałt czyni, jako nie może być większy, ale i zdrowiu tak szkodzi, że już nie może bardziej. Ustawiczna gorączka dzień i noc, krosty po ciele, dymy do głowy takie, że się ledwie nie rozpada, a najbardziej począwszy od wiosny. W kolejnej epistole pisał frywolnie: A teraz całuję począwszy od busieńki, wszystkie śliczności, a najbardziej tyteńki, muszeczkę, pajączka i śliczne nóżeczki."
Liczne rozłąki wpisane były w ich pożycie, ale wracając do domu, król zwykł uprzedzać małżonkę o rychłym przybyciu i życzył sobie, by żona nie myła się przez kilka dni.

Zapewne dużo bogatsze życie intymne miał wielki "Mały Kapral" - Napoleon Bonaparte. Cnotę swą stracił z premedytacją, nazywając ją "doświadczeniem filozoficznym" z prostytutką, w wieku osiemnastu lat. Jego największą miłością życia była równie kontrowersyjnie "liberalna" pod tym względem Józefina de Beauharnais, choć ich noc poślubna okazała się niewypałem - piesek Józefiny ugryzł świeżo poślubionego w nogę, a wściekły Bonaparte wyszedł i resztę godzin do rana poświęcił na studiowanie taktyki i strategii. Potem to niczym w najlepszym brazylijskim serialu - schodzili się, kochali, kłócili i zdradzali. Ciekawostką jest to, że Napoleon również jak Sobieski lubił aby jego kobiety nie myły się zbyt często ale i też miał słabość do militariów w alkowie.
Cesarz Francuzów był człowiekiem uporządkowanym nawet w tej delikatnej materii. Albert Sylwian napisał o nim: "W owej dobie jego apetyt seksualny przybrał formę wilczego głodu. Jako człowiek metodyczny, zorganizował odpowiednio do tego swoje życie osobiste. O dwa kroki od biura miał wkrótce buduarek, stosowny dla szybkich, a dyskretnych spotkań".
Nie sposób zapomnieć o jego romansie z panią Walewską, podsuniętą mu stetryczałego męża. Złożona w ofierze na ołtarzu Ojczyzny, zemdlała "w trakcie", co nie przeszkodziło Bonapartemu dokończyć dzieła.
Wśród jego licznych kochanek znalazła się również niezwykle ognista Włoszka, która była tak namiętna, że "zwichnęła mu przyrodzenie".
Po jego śmierci dokonano sekcji zwłok, lekarz który je przeprowadzał stwierdził, że Cesarz był blady i nieowłosiony, a przyrodzenie miał niewielkie. Najbardziej żenujące jest to, że zostało ono odjęte, zakonserwowane i w 1969 roku dom aukcyjny Christie's wystawił je na sprzedaż.

Mumifikacji, jak każdy wie, poddano również Włodzimierza Ilijcza Uljanowa.
W niezliczonych biografiach i różnorakich wspomnieniach, daremnie szukać najmniejszej wzmianki o sprawach sercowych Lenina. Można odnieść wrażenie, że pochłaniały go całkowicie książki i rewolucyjne marzenia, a sam wódz Rewolucji Październikowej był przykładnym mężem. Za młodu pociągały go dwie kobiety: Nadieżda Krupska i Apollinaria Jakubowa. Tej drugiej oświadczył się, ale został odrzucony. Ponoć, gdy trafił do więzienia za działalność wywrotową, napisał do obu pań aby pojawiły się pod oknem jego celi. Prośbę spełniła tylko Nadieżda. Nie była piękna. Pisarz Ilja Erenburg zauważył, że "jeden rzut oka na Krupską i wiadomo, że Lenin nie interesował się kobietami".
Powyższe to jednak tylko pozory, Uljanow od kobiet nie stronił, a nawet, jak wiele wskazuje, miał również wielką skłonność do "burżujek".
Zagadkową postacią jest kobieta, która pojawiła się w jego życiu już po ślubie z Krupską, Inessa Armand. Tworzyli przez wiele lat przedziwny trójkąt; rewolucjonista, który o kobietach mówił, że nie spotkał jeszcze takiej , która by przeczytała cały „Kapitał”, zrozumiała kolejowy rozkład jazdy i potrafiła grać w szachy, schorowana i wpatrzona w męża żona i Francuzka z dość bujną przeszłością. Wiele wskazuje na to, że była jego kochanką, gdy zmarła, jej ciało sprowadzono do Moskwy (przed śmiercią rozstali się) i pochowano w ołowianej trumnie pod murami Kremla, a Lenin z Krupską zajęli się wychowaniem jej dzieci.
Sam Uljanow zmarł cztery lata później. Sekcja wykazała, że cierpiał na zaawansowany syfilis. Gdzie go złapał, nie wiadomo.

Inteligentny i towarzyski, świetny śpiewak, lubiący róże i mimozy zmieniający się ponurego, zimnego i bezlitosnego satrapę - Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, znany prawie każdemu na świecie jako towarzysz Stalin. We wczesnych latach młodości był innym człowiekiem niż zapamiętała go historia. Miał dwie wiele miłości: żonę Kato, czyli Jekaterinę Swanidze i rewolucję. Ta druga jednak zdominowała wszelkie inne aspekty życia Stalina i mimo, iż zdawał się być bardzo szczęśliwy z małżonką i małym synkiem, bez wahania zostawiał ich, a wręcz zapominał na długie tygodnie. Taka miłość wykańczała Kato, wpadła w depresję, chudła, marniała, a sam Stalin zdawał się nie dostrzegać zbliżającego się końca życia żony. Przyjechał do niej dopiero wtedy, gdy leżała na łożu śmierci w Tyflisie choć ponoć po jej śmierci płakał jak dziecko. Wszystko wskazuje na to, że były to ostatnie ludzie odruchy dyktatora, późniejsze swoje kobiety traktował wręcz okrutnie. Jego druga żona, młodsza o dwadzieścia jeden lat, Nadia była jego sekretarką. Początkowo nie było źle w tym związku, Nadieżda Alliłujewa urodziła Stalinowi dwójkę dzieci. Jednak nie byli dopasowani, ona neurotyczna i zazdrosna, on coraz częściej pokazywał swoje prawdziwe oblicze mrocznego despoty. Ona już za młodu była prawie inwalidką, miała za sobą przynajmniej dziesięć aborcji, stany depresyjne, okropne migreny, problemy ze sercem, on okrutny i chamski, nie liczył się z najbliższymi - poniżał ich, pluł przy stole, rzucał w domowników resztkami jedzenia. Ponoć Stalin nie był kobieciarzem lecz też nie pozostawał obojętny na ich wdzięki. Miał mnóstwo adoratorek, uwielbiały go, pisywały listy, wyznawały miłość:
"Drogi towarzyszu Stalin, niedawno śnił mi się pan… Mam nadzieję, że dostąpię audiencji. Załączam swoją podobiznę" - pisała pewna nauczycielka z prowincji.
Do prawdziwej katastrofy doszło pewnego wieczoru, podczas którego wydano uroczystą kolację z okazji piętnastolecia Rewolucji. Małżonkowie pokłócili się, on zwrócił jej uwagę, że nie podnosi kieliszka w toaście; "Ej ty, wpij", ona odparła: "Nie jestem dla ciebie ej ty". Upokarzał ja na każdym kroku, wyzywał, rzucał w nią jedzeniem, w trakcie kolacji dzwonił do kochanki. Nadia starała się zachować spokój, wyszła z kolacji. Stalin pojechał spędzić resztę nocy w objęciach innej kobiety. Rano znaleziono Nadię martwą, oficjalnie podano, że zmarła na atak wyrostka robaczkowego, choć niektóre źródła twierdzą, że popełniła samobójstwo strzelając do siebie, inne, że wieszając się, a jeszcze inne sugerowały, że było to zabójstwo bo na szyi miała ślad po uduszeniu. Co do bezpośrednich powodów śmierci też nie ma jednoznacznej odpowiedzi; zamordowano ją, miała dostać zlecenie na zabicie dyktatora ale nie umiała tego zrobić i doprowadzona została do rozpaczy targnęła się na życie, choć można też się dokopać do informacji, iż zrobiła to bo Stalin podczas tamtej kolacji wyznał jej, iż jest jego córką - miał kilkumiesięczny romans z jej matką około roku przed jej narodzinami.
Dżugaszwili podejrzewany był również o skłonności homoseksualne choć głęboko skrywane. Oficjalnie wielki wróg związków jednopłciowych wykazywał wielkie zamiłowanie do typowo męskich popijaw, a w aktach dotyczących naturalistycznej sztuki XIX malarzy pozostawił dziwne, niewybredne komentarze. W podobiźnie nagiego starszego mężczyzny Stalin dostrzegł podobieństwo do jednego ze swoich kolegów, Michaiła Kalinina: "Co taki chudy jesteś, Michaile Iwanowiczu? Pracuję. - Onanizm to nie praca. Zajmij się marksizmem, he he – dopisał na obrazku." Na innym dał taki wpis: "Nie siedź gołą dupą na kamieniu. Idź do Komsomołu albo na robotniczy fakultet". Czy to jednak jest dowodem na homoseksualne skłonności czy tylko jedynie na niewybredne poczucie humoru?

O mocno skrywane skłonności do homoseksualizmu podejrzewany jest inny, równie straszliwy dyktator - Adolf Hitler. Już za młodu i w tej delikatnej materii, jaką jest intymna strona człowieka Hitler popadał w skrajności. Podczas pobytu we Wiedniu zakochał się w dziewczynie, którą znał jedynie z widzenia i nigdy nie zamienił nawet słowa. Ta jego platoniczna miłość trwała 4 lata i przerodziła się w dziwną obsesję. Pisywał dla niej wiersze, wyobrażał jak biorą ślub, tworzą rodzinę, a gdy uroił sobie, że się na niego gniewa popełnił, jak się zresztą później okazało, sfingowane samobójstwo. To nie przeszkadzało mu korzystać z płatnej miłości, co spowodowało, że zaraził się, nieuleczalną wtedy, kiłą.
Wraz ze wzrostem jego wpływów i władzy rosło powodzenie u płci pięknej. Jedną z pierwszych ofiar bliskich kontaktów z führerem była jego o dziewiętnaście lat młodsza siostrzenica Angela Raubal, przez wszystkich zwana Geli. Chociaż już wcześniej, zapewne nie przez przypadek, dwie z jego kochanek próbowały popełnić samobójstwo. Sama Angela prawdopodobnie odebrała sobie życie (chociaż istnieją poszlaki, że została zamordowana), po tym jak wuj osaczył ją, zamknął i zagarnął wyłącznie dla siebie. Przed śmiercią żaliła się przyjaciółce, że Hitler jest potworem i zmusza do rzeczy wyjątkowo obscenicznych.
Najbardziej znaną partnerką jest Ewa Braun. Hitler i jego otoczenie rozpowszechniali tezę, jakoby nie miał on prywatnego życia i dniem i nocą poświęcał się dla narodu niemieckiego. Dlatego otoczył swoją długoletnią towarzyszkę życia murem milczenia i tajemnicy. Ewa, młodsza o dwadzieścia trzy lata, traktowana była przez niego instrumentalnie. Mówił, że "bardzo inteligentni ludzie powinni brać sobie prymitywną żonę”. A ona była mu bardzo oddana i lojalna. Mogła uniknąć losu swego okrutnego kochanka, jednak zdecydowała, że pozostanie z nim do końca i razem popełnili samobójstwo.
Były i inne kobiety i to nie tylko Niemki. Wśród nich znaleźć można aktorki, działaczki polityczne, sportsmenki, arystokratki, jednak żadna z nich nie zakpiła tak z niego jak... jego córka Gizela. Mówiono, że jej matką była Tillie Fleischer, oszczepniczka i zdobywczyni dwóch olimpijskich medali podczas berlińskiej olimpiady 1936 r. Po tym, jak Leni Riefenstahl sfilmowała führera gratulującego zwycięskiej sportsmence, mieli jakoby ośmiomiesięczny romans. Gizela gdy dorosła, przyjęła judaizm i poślubiła Żyda, syna rabina Francji, który zginął w jednym z hitlerowskich obozów śmierci. Ot, ironia losu.

*** Pisząc powyższe skorzystałam z licznych źródeł, m.in.

"Mówią Wieki" Jan Sobieski i Marysieńka - Romans Wszechczasów. Iwona Kienzler
WP Historia - Napoleon Bonaparte i kobiety.
"Wróżka" Dyktatorzy w łóżku
Konflikty.pl Lenin i kobiety

Awatar użytkownika
Z. Antolski
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6489
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
Lokalizacja: Kielce
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 4
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 19
Najciekawsza publicystyka: 6

Post autor: Z. Antolski »

Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Cristtimm »

Z. Antolski pisze:

wg ostatnich doniesień Lenin był homo.
http://www.ziemiamielecka.pl/?p=11779
http://www.fronda.pl/a/rozkoszna-dupa-lenina,48634.html

eseik b. ciekawy :)

ciekawe!
wchłonę.... i pozdrawiam. :)

Sobierad
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 403
Rejestracja: 18 grudnia 2014, 13:12
Lokalizacja: Nowa Sól
Najlepsza proza: 3

Post autor: Sobierad »

Piękny strzał w me historyczne serce.
Można przywołać jeszcze Helenę "kresową" i Bohdana Chmielnickiego - też ładna historia miłosna ...

Sobierad

Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Cristtimm »

Sobieradzie, jak dobrze wiesz, historia to ogromne pole do czerpania tematów, do różnorakiego pisarstwa i zaskakuje, uwodzi i przyzywa... Ogromnie lubię w iej "szperać" by "wykopać" smakowite kąski.
Przyznam jednak, że tematu miłości Bohdana Chmielnickiego zbyt dobrze nie znam i że mnie zaciekawiłeś.

Pozdrawiam serdecznie

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

Cristtimm pisze:

Nie sposób zapomnieć o jego romansie z panią Walewską, podsuniętą mu stetryczałego męża. Złożona w ofierze na ołtarzu Ojczyzny, zemdlała "w trakcie", co nie przeszkodziło Bonapartemu dokończyć dzieła.
Wśród jego licznych kochanek znalazła się również niezwykle ognista Włoszka, która była tak namiętna, że "zwichnęła mu przyrodzenie".
Po jego śmierci dokonano sekcji zwłok, lekarz który je przeprowadzał stwierdził, że Cesarz był blady i nieowłosiony, a przyrodzenie miał niewielkie. Najbardziej żenujące jest to, że zostało ono odjęte, zakonserwowane i w 1969 roku dom aukcyjny Christie's wystawił je na sprzedaż.

Aj, smakowite kąski historyczne :) Tekst przeczytałam z przyjemnością :)

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Cristtimm »

Najsmakowitsze kąski można znaleźć na "śmietniku historii". :)

Awatar użytkownika
sterta mysli
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 841
Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
Lokalizacja: Wołomin
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 1
Najlepsza proza: 2

Post autor: sterta mysli »

Ciekawe informacje, ciekawie przedstawione ;)
Fajny tekst - dzięki.

[ Dodano: 2016-05-16, 14:15 ]
Z. Antolski, Twoje linki też ciekawe ;) dziękować

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Liczne rozłąki wpisane były w ich pożycie, ale wracając do domu, król zwykł uprzedzać małżonkę o rychłym przybyciu i życzył sobie, by żona nie myła się przez kilka dni.

  • dziwne gusty mieli ludzie dawniej..., choć gdzieś czytałam, że osoby pożądające siebie, wzajemny zapach potu, nie uważają wcale za przykry, natomiast śmierdzi im osoba obojętna.

Nieograniczona władza daje nie tylko możliwość wpływania na wszelakie aspekty państwa i jednostek lecz również do możliwości posiadania (prawie) każdej kobiety.

  • przecinek przed "lecz"

    Nie sposób zapomnieć o jego romansie z panią Walewską, podsuniętą mu stetryczałego męża

    .

  • to zdanie jest nielogiczne.
    Powinno brzmieć:
    "Nie sposób zapomnieć o jego romansie z podsuniętą mu żoną, stetryczałego męża - panią Walewską.

    Przyjechał do niej dopiero wtedy, gdy leżała na łożu śmierci w Tyflisie choć ponoć po jej śmierci płakał jak dziecko.

  • przed "choć", przecinek

    Ponoć Stalin nie był kobieciarzem lecz też nie pozostawał obojętny na ich wdzięki.

  • przecinek przed "lecz"

    Rano znaleziono Nadię martwą, oficjalnie podano, że zmarła na atak wyrostka robaczkowego, choć niektóre źródła twierdzą, że popełniła samobójstwo strzelając do siebie, inne, że wieszając się, a jeszcze inne sugerowały, że było to zabójstwo bo na szyi miała ślad po uduszeniu.

  • przecinek przed "strzelając"

  • przecinek przed "bo"

    Co do bezpośrednich powodów śmierci też nie ma jednoznacznej odpowiedzi; zamordowano ją, miała dostać zlecenie na zabicie dyktatora ale nie umiała tego zrobić i doprowadzona została do rozpaczy targnęła się na życie, choć można też się dokopać do informacji, iż zrobiła to bo Stalin podczas tamtej kolacji wyznał jej, iż jest jego córką - miał kilkumiesięczny romans z jej matką około roku przed jej narodzinami.

  • przecinek przed "ale"

    Dżugaszwili podejrzewany był również o skłonności homoseksualne choć głęboko skrywane.

  • przecinek przed "choć"

    Już za młodu i w tej delikatnej materii, jaką jest intymna strona człowieka Hitler popadał w skrajności.

  • przecinek przed "Hitler"

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Cristtimm pisze:

Upokarzał ja na każdym kroku, wyzywał, rzucał w nią jedzeniem, w trakcie kolacji dzwonił do kochanki.

Upokarzał
Bardzo wiele interesujących wiadomości. Warto było przeczytać.
Jak zwykle ciekawie napisane.
Pozdrawiam :)

Ela

Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Cristtimm »

Dzięki za wychwycenie literówki.
Miło, że zaglądasz. :)

ODPOWIEDZ