"Za ciążę też odpowiedzialny jest facet, a i w małżeństwie może się okazać, że jest byle kim, czyli dupkiem i co wtedy?"
- Zrobić to co dzieje się po 10000 rozwodach w Polsce, gdy dzieci są już starsze. Poćwiartować dziecko do beczki lub zakopać pod kamieniem.
"A co z samotnymi panami, mają się zadowalać z Renią Rączkowską? To może pozamykać domy uciech, po huk ta obłuda? "
- No taki chłopak, bo przecież nie facet-dupek, też bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Czy uprawia sex z kobietą, którą kocha i zajdzie w ciąże czy z prostytutką i dostanie syfa. Ale myślę, że samotni panowie po skorzystaniu z "domu uciech" - jak to nazwałaś, nadal są samotni. Jak dla mnie to burdele też powinny zostać zlikwidowane. Kobiety często zmuszone są tak pracować, przez gangi,zastraszenie, uzależnienie lub wewnętrzne zepsucie które pogłębia się w takiej pracy. To ucieczka w złą stronę, tak jak nałóg. Tylko że tam jest wylęgarnia nałogów - Ale to inny temat.
"Żadna normalna kobieta nie chce poddawać się aborcji" - dokładnie, a nienormalnym kobietom powinno się to utrudniać.
Są jeszcze okna życia, domy dziecka i rodziny zastępcze, z których tak chętnie korzysta sąd, zabierając dzieci rodzinom z problemami. Jeśli któraś para lub samotna matka nie wyrabia finansowo, "ekonomicznie" może być pewna, że dziecko zostanie jej zabrane na stałe lub jak się postara na jakiś czas.
Wybór złego partnera nie może decydować o życiu dziecka. Czemu nie iść krok dalej i nie dać prawa usuwania dzieci płci przeciwnej od tej której oczekiwaliśmy. "Chcieliśmy chłopca, może następnym razem - usuwamy Józię". Biorąc pod uwagę błahe powody argumentem do zabicia drugiego człowieka staję się wszystko.
Dziwi mnie wypowiedź echo, - "Samo prawo do aborcji to jeszcze nie aborcja, tak jak posiadanie broni nie sprawia, że musimy być mordercami." - hahaha no toż to idealne porównanie. Prawo do broni ma służyć obronie życia... a nie czemuś przeciwnemu czyli pozbawianiu życia.
Samo prawo do aborcji to prawo do zabijania najmniej winnych, nie tak jak prawo do posiadania broni ale prawo do strzelania do niewinnych, na oślep, z jakiegoś widzi mi się. To nie logiczne. Bardziej do posiadania broni można porównać posiadanie penisa.Dopiero strzał tu i tu...prowadzi do jakiejś odpowiedzialności- nadal za swoje czyny.
Prawo oceniać czyjeś sumienie? - naprawdę echo, odpowiedź jest puentą? Coś w stylu "tylko Bóg ma prawo nas sądzić" - czyli zabijajmy, kradnijmy to moje sumienie i ja się z tego rozliczam przed sobą. Żaden sąd, ani prawo nie może mnie skazać bo to moje sumienie ma być moją karą. Czyli róbta co chceta. JEST TO GŁUPIE. Na szczęście mamy prawo do życia i sprawiedliwości, do karania winnych - to daje prawo oceniać nam drugiego człowieka i jego sumienie,zamiary,stan w trakcie popełniania przestępstwa. A jego sumienie lub jego brak, to już jego problem. Dany Wczoraj 16:42
Powrót do widoku postu