03-10-2016r.
Anty/black/and/ white
Nie popieram CZARNEGO STRAJKU, bo dla niektórych pań najważniejsza jest ich "dupa", "szparka"... itp. Właśnie takie wykrzykują hasła. Do tego na transparentach widnieje macica, która pokazuje "fuck off". Krzyczą, że nie chcą być INKUBATOREM, ale już bycie BROSZKĄ jest w porządku, a przecież obydwa te słowa, to rzeczowniki. Kobiety obrażają się na mężczyzn, że patrzą na nie przedmiotowo (przez pryzmat np. piersi), ale jak mają patrzeć, skoro same wołają: "moja dupa - moja sprawa". Nie mogę się pod tym podpisać, gdy chodzi o coś więcej... gdy na szali leży życie. Nie podoba mi się wymowa i forma tego protestu. Przypomina mi to paradę równości, gdzie pary zamiast rzeczowo bronić swoich praw, idą przed siebie ( często w negliżu). Kto takich poważnie potraktuje. Czy starając się o pracę, idziemy na rozmowę nago, albo całujemy przez pół godziny z mężem czy chłopakiem, przed drzwiami za którymi trwa rekrutacja? Nie należy pierniczyć o "szparkach", tylko rzeczowo tłumaczyć czego się boją kobiety, których sytuacji. Jestem przeciwna aborcji, ale uważam, że ustawa powinna zostać, taka jaka jest, bo strasznie matek więzieniem, przyczyni się tylko do powstania "podziemia aborcyjnego". Każda sytuacja jest inna i niech każdy rozważy ją we własnym sumieniu, bo sam kiedyś odpowie przed Bogiem. Żadne ustawy nie zastąpią sumienia. Czy Jezus zmuszał ludzi do określonego zachowania? On cierpliwie tłumaczył, bo człowiek ma wolną wolę. Bardzo chciałabym, by ciąża była błogosławieństwem, życie stawia nas jednak przed trudnymi wyborami. Przypuśćmy, jestem w ciąży, mam drugie dziecko, a ciąża zagraża mojemu życiu... Które życie wybrać, wiedząc że osierocę dziecko, które już mam? Czy mam prawo pozbawiać życia samą siebie? To przecież też grzech!!! To życie i to życie!!! Przepisy nie zastąpią sumienia! To tylko jeden z możliwych dylematów, a mogą ich być różne kombinacje. Co na to ustawa? Nie rozwiązuje niczego, ale nie mogę wziąć udziału w czymś, co sprowadza mnie do tego, że jestem jakąś "szparką"! Nie każcie więc mi się ubierać na czarno lub biało, bo życie ma mnóstwo innych odcieni. Stanowcze NIE dla protestu, który wszystko spłyca!!!
.