Tym razem bez obrazu. Zapraszam do tworzenia!
(3 strofy po 5 wersów)
kroplami czerwieni osiada na skórze /dorotea/
wysysa żywotność niczym wampir /Pola/
kołysząc się skwierczy w rozedrganych trzewiach /dorotea/
z obronnej pozycji szuka potwierdzenia /Pola/
niby milczy a krzykiem wznosi się ku niebu /dorotea/
zmyślenia mrucząc wędrują po kościach /carceris./
pod ścianą ciemności zakryte do świtu /dorotea/
żłobią głęboki rów bez pytania /Pola/
cierniami na wylot przebijają cienie /dorotea/
wrócą po swoje znacząc ślad kiełkami /Pola/
noc stoczy się z łoskotem jak bila po schodach /dorotea/
wyjdzie na spore pole dalszych możliwości /Pola/
owieje twarz zziębniętą gorącym podmuchem /dorotea/
pazurem narysuje nieznane mapy na ramionach /carceris./
i spłynie kroplą mleka do porannej kawy /dorotea/