" Lecą liście z drzewa, co wyrosło wolne", no, tak, jesienią liście opadają z drzew...
Przecież jest nazwa list - opad.
A, listopad, " co wyrosło wolne", drzewo bywa że rośnie pojedynczo, na uboczu...
Ale listopad... przecież 29 listopada... " w listopadowy wieczór 1830 roku"... ach, powstanie listopadowe...
" Co wyrosło wolne"... to miało być wybicie się na wolność... ach, tak...
" Na mogile śpiewa jakieś ptaszę polne", na mogile... na czyjej mogile...pewnie powstańców...
" Nie było, nie było Polsko, szczęścia w Tobie"... no, na pewno...
" Wszystko się prześniło, a Twe dzieci w grobie"...
" Wszystko się prześniło"... bo co dalej, klęska... na całej linii... " a Twe dzieci w grobie"... no, tak, te, które walczyły o wolność... tak właśnie Justyna Orzelska przypieczętowała grą na fortepianie ( scena z filmu "Nad Niemnem" na podstawie powieści Elizy Orzeszkowej).
Bo co dalej:
" Popalone sioła, rozwalone miasta, a w polu dokoła zawodzi niewiasta:
Wszyscy poszli z domu, wzięli z sobą kosy,
robić nie ma komu, w polu giną kłosy."
To pewnie przy żniwach, " wzięli z sobą kosy" jak kosynierzy, ot, co.
" Kiedy pod Warszawą dziatwa się zbierała", a zbierała się przy Podchorążówce, byłam tam, widziałam pomnik podchorążego Wysockiego, pod osłoną nocy...
" zdało się, że z sławą wyjdzie Polska cała"... hmm...
Bili zimę całą,bili się przez lato;
lecz w jesieni za to i dziatwy nie stało"
No, tak powstanie trwało od 29 listopada, a więc w jesień, zimę, " bili zimę całą, następne lato " bili całe lato", "lecz w jesieni za to " klęska 21.10.1831, . "i dziatwy nie stało", bo " w grobie", ot co.
" Skończyły się boje", no, właśnie, "ale pusta praca;
bo w zagony swoje nikt z braci nie wraca. klęska, widać, leży odłogiem, nikt się nie zajmuje, te zagony marnieją,
"bo w zagony swoje nikt z braci nie wraca
"Jednych ziemia gniecie, a inni w niewoli", na pewno podchorąży Wysocki, na Syberii "a inni po świecie bez chaty i roli", na pewno Ludwik Nabielak, ale czy " bez chaty, bez roli"?
" Ni pomocy z nieba ani z ludzkiej ręki", tak, właśnie tak niedaleko szkoły wyższej, w której się kiedyś uczyłam, Hanka, " Słoneczko" Marii Buyno Arctowej,
" pusto leży gleba, darmo kwitną wdzięki", od lat nieuprawiana,
" O Polska kraino", załamać się można, jak się na to patrzy, gdyby ci rodacy, co za ciebie giną, wzięli się do pracy", jakże to, przecież etos walki, pan prezydent mówił, ta uroczystość pod Podchorążówką,
Tak bym zaśpiewała w takiej instytucji, która się z sukcesem nie kojarzy, otworzyłabym drzwi i "i po garstce ziemi z Ojczyzny zabrali już by dłońmi swemi Polskę usypali" i już rondo, bliżej stacji, jak wychodziłam... " po garstce ziemi"... tylu ich było pewnie...
" lecz wybić się siłą", a tak chciał podchorąży Wysocki, "to dla nas już dziwy,
bo zdrajców przybyło, a lud zbyt poczciwy". Nie dało rady siłą. Nie z użyciem broni.
Właśnie, widzę pomnik podchorążego Wysockiego; tu jeszcze niedawno mieszkałam, to znaczy w tych okolicach.... tu ganiałam... nie sprawdził się etos walki, zupełnie nie... a wychowałam się parę lat tu, w tym etosie...
No, z klęski do klęski, kurde! To Rondo Zesłańców Syberyjskich... nazwa mówi sama za siebie... Rondo " Ziutka " Szczepańskiego... no, ludzie, kurde!
Klęska na każdym kroku... Nie tak ma być, no nie!
"Bo wybić się siłą, ani daj nam Boże, gdy wrogów przybyło, a nikt nie pomoże".
Dokładnie. To też zresztą ze: Śpiewu z mogiły" Wincentego Pola.
[ Dodano: 2016-02-17, 14:07 ]
Dany, portal nie wziął całego tytułu powyższego tekstu.
Zmień wobec powyższego na " Śpiew z mogiły" Wincentego Pola - interpretacja".
