Podbudowany przychylnym przyjęciem poprzedniej próbki prozy początkującego pisarza, postanowiłem, przedstawić Państwu pod publiczny przegląd próbną partię polemicznej publicystyki, przenikającej pokazującą paryskie przygody piszącego, powieść. Paryski pamiętnik przedstawia parę/paręnaście pięknych, późnojesiennych, pochmurnych popołudni, przespacerowanych przez podróżnego po paryskich, pełnych publiki placach, parkach, przejściach, peronach, posesjach…, pracujących Paryżan pędzących poprzez piękną przestrzeń, pełną pozytywnie pokręconych, podglądających, pochłaniających, przeżywających paryskie piękno przyjezdnych.
Paryż przyjął pisarza pochmurnym, ponurym półmrokiem późnego, październikowego, przedwieczornego, poetyckiego pesymizmu. Piękny paryski pejzaż, pomimo przepełnionych pozytywną potęgą pomników, przekazywał przybyszowi pełną ponurej poetyki perspektywę. Poprzedni paryski pobyt, przyobiecał początkującemu prozaikowi, pełną pozytywnych podniet przyszłość. Prozaicznie, pozytywizm przeminął podczas przydługiego pobytu poza poetycko-pisarsko plastycznym Paryżem. Ponowne paryskie przeżycia przełamały pesymistyczne postrzeganie przyszłości poprzedzanej pełną przykrych pamiątek przeszłością.
Podział przeszłość- przyszłość pokazuje pustkę pogrążającą poranki, przedpołudnia, południa, popołudnia, przedwieczorza, północe przeciętnej postaci podążającej pomiędzy punktem przeszłym, punktem przyszłym, przemijaniem…
Piszący pisząc, przepisując, poprawiając, pogłębia pomiędzy pokoleniowy przekaz podróżnika pędzącego poprzez przemijanie.
Proponowana próbka - post powyżej