Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Kraków XX

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Kraków XX

Post autor: elafel »

Lata mijały dość spokojnie, choć w kraju działo się bardzo wiele, bo strajki wybuchały co jakiś czas. Ludzie nie byli zadowoleni, przede wszystkim z wynagrodzenia za pracę.
Natomiast u mnie nastąpiła stagnacja. Praca pochłaniała mnie całkowicie. Wieczory spędzałam z ciocią, czasami odwiedzała mnie Iwona, a w niedzielę jechałam do brata. Basia urodziła piękną córeczkę, Zuzannę. Dziewczynka rosła jak na drożdżach, rozwija się prawidłowo, a ja pokochałam ją ogromnie. To osłoda za te poprzednie niemiłe zdarzenia, które dotykały mnie przez ostatnie lata. Trochę mi tylko smutno, bo mama Basi jest babcią, a ja nigdy nie będę.

Data, która utkwiła mi bardzo w pamięci to 16 październik 1978 roku. To w tym dniu powołano na stolicę Piotrową nowego papieża. Był nim nie Włoch, jak to zwykle bywało, lecz Polak, nasz metropolita krakowski Karol Wojtyła. Miałam okazję go spotkać i jako studentka, i już jako dorosła kobieta. Zawsze uśmiechnięty. Wszyscy na niego mówili „Wujek”. Pamiętam też, że mocno walczył o krzyż w Nowej Hucie i przyczynił się, wbrew władzom, do powstania tam kościoła. Przybrał imię Jan Paweł II.
Kraków wręcz oszalał. Wybór najpierw obwieściły dzwony w kościele Mariackim. Chwilę później krakowianie usłyszeli Zygmunta, ludzie wychodzili na ulice z zapalonymi świecami i kwiatami. Wszystko to widziałam, gdy wracałam z pracy do domu, potem razem z ciocią cały wieczór wspominałyśmy naszego metropolitę.
Rok później odwiedził Kraków. Na Błoniach oczekiwały go tłumy. Dowiedziałam się, że do późnych godzin nocnych stał w oknie, w swoim mieszkaniu przy Floriańskiej i rozmawiał z młodzieżą. Pomyślałam, że papież Polak będzie miał wielki wpływ na dalsze dzieje naszego narodu.
Ogłoszenie stanu wojennego, pokrzyżowały wszelkie plany. Zmieniło cały kraj. Nie wolno było telefonować, podróżować, wprowadzono godzinę policyjną. Cenzurą objęto prawie wszystko, nawet prywatne przesyłki i listy. Wiele osób internowano. Datę 13 grudnia 1981 roku zapamięta każdy Polak.
Ludzie wprawdzie wychodzili do pracy, na zakupy, ale byli przestraszeni sytuacją i dużą ilością uzbrojonych żołnierzy na ulicach. Starałam się szybko wracać do domu, żeby ciocia nie została zbyt długo sama.
Był piątek, tego dnia dostałam za zadanie poszukanie odpowiednich paragrafów określających wydawanie kar w trybie doraźnym do spraw związanych z naruszaniem bezpieczeństwa państwa. To był męczący dzień i dla poprawienia sobie humoru odwiedziłam Iwonę.
Ciocia była bardzo zdenerwowana, bo do domu wróciłam później niż zwykle. Zjadłyśmy kolację, przy której zdałam relację z wizyty u przyjaciółki. Ciocia poszła spać, a ja musiałam się czymś zająć, więc postanowiłam poczytać książkę. Nagle usłyszałam stukanie w okno. Początkowo myślałam, że mi się wydaje, bo to zapewne tylko gałąź, jednak stukanie się powtórzyło i usłyszałam ciche: - Zosiu, to ja, Jadzia.

Zgasiłam lampkę na biurku, odsunęłam firankę.
- Co tu robisz? Już idę otworzyć taras – powiedziałam, gestykulując przy tym ręką. Pobiegłam w stronę tarasu, by jak najszybciej otworzyć drzwi.
- Wchodź, zmarzniesz. Dlaczego nie frontem? Co się dzieje?– zasypywałam ją pytaniami.
- Czy mogę u ciebie zostać kilka dni? Szukają mnie. Ale jak się boisz, nie będę zła na ciebie. Zrozumiem… - urwała.
- Jasne, że możesz. Gdzie chcesz iść, zaraz godzina policyjna. Opowiadaj, co się dzieje - poprosiłam.
- Co to za hałasy? O, Jadzia! – powiedziała ciocia, którą weszła do pokoju.
- Dobry wieczór pani. Obudziłam! Przepraszam.
- Jadzia zostanie u nas kilka dni - poinformowałam szybko.
- To może lepiej byś poczęstowała gościa kolacją. Zaraz coś przygotuję, a wy idźcie do pokoju gościnnego, bo tu jest mało miejsca – zadecydowała ciocia.
- Nie jestem głodna, ale bardzo chętnie wypiję herbatę. Przyznaję, że trochę zmarzłam – powiedziała Jadzia.
Ciocia poszła do kuchni, a my kontynuowałyśmy rozmowę.
- Pamiętasz Zosiu, jak w sierpniu się cieszyłam, że zostało podpisane porozumienie, że powstał Związek Solidarność, pamiętasz? - spytała.
- Pamiętam. Byłaś bardzo podekscytowana - odparłam.
- Teraz wprowadzili stan wojenny, a ja muszę się ukrywać.
- Ukrywać? Co zrobiłaś?
- Sejm uznał, że nasz Związek Zawodowy jest nielegalny. Pod bramą Huty odbywały się demonstracje, ale zostaliśmy zaatakowani przez ZOMO. Kilku aresztowano, mnie udało się uciec. Podobno zastrzelili jakiegoś chłopaka...
- Straszne. Jesteś pewna, że cię szukają? - spytałam.
- Nie jestem pewna, ale przestraszyłam się. Byłam dwa dni u kolegi, ale tam straszna ciasnota, więc pomyślałam, że może zatrzymam się u ciebie. Pracujesz w prokuraturze, to chyba najlepiej wiesz, co robią z takimi jak ja. Przepraszam … - urwała, a po chwili dodała: – chyba nie powinnam tu przychodzić.
- Wiem, wiem. Prowadzą jakąś sprawę, ale mnie nie wtajemniczają, tylko mam za zadanie szukanie odpowiednich paragrafów. Nie przepraszaj, trzeba sobie pomagać. Spokojnie, jutro postaram się coś dowiedzieć – uspakajałam koleżankę.
Ciocia przyniosła herbatę i poinformowała nas, że przygotowała dla Jadzi miejsce do spania w pokoju gościnnym. Położyłyśmy się spać, a następnego dnia poszłam do pracy przede wszystkim po to, by dowiedzieć się, czy mamy powody do zmartwień. Okazało się, że Jadzi nikt nie szuka i może spokojnie wrócić do swojego domu w Nowej Hucie.
Żyjemy w bardzo burzliwym okresie, tak wiele dzieje się wokół nas, ale trzeba dostosować się i cieszyć z każdej miłej chwili. Mimo wszystko musimy szukać pozytywów - myślałam.
W miarę upływu czasu, niechętnie, jednak przyzwyczajałam się do takiego stanu. Usiłowałam normalnie żyć. Chodziłam do pracy, zajmowałam się domem i ogrodem. Wieczory spędzałyśmy z ciocią na długich rozmowach. Wspominałyśmy dawne czasy.

Cdn.

Ostatnio zmieniony 16 marca 2021, 14:06 przez elafel, łącznie zmieniany 5 razy.

Ela

Wojciech M
Autor/ka
Posty: 489
Rejestracja: 16 lutego 2021, 09:48
Lokalizacja: Polska
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 2

Re: Kraków XX

Post autor: Wojciech M »

Jak dla mnie bomba, pamiętam doskonale tamte czasy. Wspaniale prowadzisz narrację i budujesz napięcie. Czekam na cdn.
Spokojnej nocy Ci życzę.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Kraków XX

Post autor: elafel »

Dziękuję Wojciechu. :)

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Kraków XX

Post autor: Dany »

To były trudne czasy.

Ludzie wychodzili do pracy, na zakupy, ale przestraszeni sytuacją i dużą ilością uzbrojonych żołnierzy na ulicach.

  • W tym zdaniu coś brakuje...
    Może:
    Ludzie wprawdzie wychodzili do pracy, na zakupy, ale byli przestraszeni sytuacją i dużą ilością uzbrojonych żołnierzy na ulicach.

    To był męczący dzień, więc dla poprawienia sobie humoru odwiedziłam Iwonę. Do domu wróciłam później niż zwykle, więc ciocia była bardzo zdenerwowana. Zjadłyśmy kolację, przy której zdałam relację z wizyty u przyjaciółki. Ciocia poszła spać, a ja musiałam się czymś zająć, więc postanowiłam poczytać książkę.

  • 3x "więc" blisko siebie
Ostatnio zmieniony 23 marca 2021, 21:48 przez Dany, łącznie zmieniany 6 razy.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Kraków XX

Post autor: elafel »

Trochę poprawiłam.
Masz rację to były trudne czasy.
Dziękuję za czytanie.

Ela

Awatar użytkownika
Motysia
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 1494
Rejestracja: 09 października 2012, 23:06
Lokalizacja: Wrzosowo
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 4

Re: Kraków XX

Post autor: Motysia »

przeczytałam Eluś z wielką ciekawością i zaangażowaniem...
świetnie
pozdrawiam nadmorsko :)

Morze jest moim spowiednikiem.

Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3264
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Kraków XX

Post autor: tcz »

Wspomniałaś Ojca Świętego, Jana Pawła II. Pamiętam jego wizytę 2 czerwca 1997 r. w Legnicy.
Pozdrawiam :)

Tadeusz

jaceksenior
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 1592
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:45
Lokalizacja: Działoszyn
Złotych Pietruch: 7
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 9
Wierszy miesiąca: 1

Re: Kraków XX

Post autor: jaceksenior »

Nie zasypujesz gruszek w popiele :) Brawo

Czekam na c.d.

Pozdrawiam Jacek :)

jaceksenior

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Kraków XX

Post autor: elafel »

Dziękuję Jacku. Chyba czas na ciąg dalszy. :)

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Kraków XX

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do Prozy. Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Kraków XX

Post autor: elafel »

Dziękuję za przenosiny :)

Ela

ODPOWIEDZ