Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Józefa

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Magda
Autor/ka
Posty: 230
Rejestracja: 05 maja 2021, 19:16
Srebrnych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 1

Józefa

Post autor: Magda »

Każdy dom w tej okolicy reprezentował niepowtarzalny charakter. Jechałam wolno, szukając wzrokiem numeru 43 na Żeromskiego. Mijałam ogrody, gdzie spoza żeliwnych sztachet przelewała się zieleń, byłam pod urokiem tego, co oferuje lato w połączeniu z architekturą. Przed domem Józefy Radomskiej nie było ogrodzenia ani garażu. Zatrzymałam się w cieniu rozłożystego dębu, mając świadomość, że mogę tu pozostać na dwie godziny, przy czym o tej porze czas postoju był już nieograniczony, aż do szóstej rano. Promienie słoneczne, chyląc się ku zachodowi, rzucały ciepły blask, nie drażniąc ostrością. Chodnik wiodący od ulicy ku drzwiom wyłożony jasną kostką, otoczony był bujnym liściem jarmużu z którego wybuchały wysokie bordowe kwiaty o złotych środkach, patrzyły teraz na mnie z animozją. Kto powiedział, że kwiaty nie mogą rosnąć w towarzystwie jarmużu. Idąc tym zazdrosnym szpalerem nie ukrywałam dumy, że będę miała okazję zobaczyć dom od wewnątrz. Rzuciłam jeszcze okiem na wykuszowe oko, wysunięte przed lico muru, gdzie zza firanki widniała lampa o kształcie owalu przypominająca planetę z innej galaktyki.

Pukanie do drzwi wyrwało Józefę z zadumy, tkwiła w niej przy podwieczorkowej herbacie, pogryzając wyborny holenderski ser i winogrona. Otworzyła drzwi w których najpierw pojawiły się rzęsy, potem maska, a długie pazury trzymały w szponach smartfon i szarą kopertę. Nowoczesna dziewczyna, nieco karykaturalna, o teatralnej mimice, miała mało wspólnego z rzeczywistością Radomskiej, przez co nie zrobiła na niej dobrego wrażenia.
- Czym mogę służyć? - zapytała chłodno.
- Dzień dobry, jestem Monika Gradek z agencji komunalnej usług budowlanych, w pełni zaszczepiona na COVID, z polecenia Pana Zagoreckiego chciałam przedstawić pani atrakcyjną propozycję, być może nawet zmiany zamieszkania.

Józefa spojrzała lekceważąco, ale jednocześnie zaprosiła Monikę do środka.

Wchodząc do domu, trudno było się oprzeć wrażeniu, że nie tylko Żeromskiego popioły wyściełały to miejsce. Powiało tajemnicą, jak z otwartej szafy na strychu. Starsza kobieta prowadziła Monikę przez przedpokój, którego ściany z niebieską adamaszkową tapetą prosiły o dotyk, obrazki w prostych ramkach o różnej tematyce budziły zainteresowanie. Drewniana podłoga miejscami skrzypiała, a staromodny żyrandol zawieszony pod sufitem rzucał nierówne światło kołysząc cieniem zegara, oświetlał również schody prowadzące na górę. Na końcu korytarza widniała kuchnia, po lewej stronie otwierało się wejście do salonu z wykuszowym oknem, zauważonym wcześniej przez Monikę. Wisiała w nim firana, zielone zasłony i stał czterokołowy chodzik. Na przeciwnej ścianie do wejścia kominek, a nad nim portret starszego pana, po bokach półki z książkami pod sam sufit. Na środku, w wyblakłe różane wzory, kanapa na rzeźbionych drewnianych nóżkach, a przy niej zapalona lampa, z żółtym kloszem w kształcie elipsy, wygięta w pałąk ponad stolikiem. W drugiej części salonu jadalnia, na wysokości kominka wąskie długie okno w którego framudze wiodła prym hoja, pnąc się w górę po drewnianej konstrukcji. Stół na sześć nakryć i kredens z porcelanową zastawą.

Monika z Radomską na wąskiej kanapce, przy stoliczku rozmawiały, popijając herbatę. Kobieta mówiła wyłącznie o sobie, przy czym nie będąc wcale uciążliwą, jej opowieść budziła wypieki na twarzy słuchającej na przemian ze zdziwieniem, że można było tyle przeżyć. Plastyczna narracja nadawała wydarzeniom realnego kształtu, a dom przechodząc z epoki do epoki pod wpływem wywołanych obrazów, zmieniał sceny jak w teatrze. Mówiła powoli o wojnie, rodzinie i domu w którym teraz mieszka, który zawsze towarzyszył w szczęśliwych i trudnych momentach. Chcąc czy nie chcąc, nasuwało się porównanie świata przeszłości z szarą zamaskowaną rzeczywistością.

Monika rozpatrywała w myślach, jak nie na miejscu jest zlecenie Zagoreckiego, żeby wpłynąć na Józefę do sprzedaży domu, który był dla niej wszystkim. Było jej po prostu głupio, że przychodzi z banalną ofertą do tej wyjątkowej kobiety. Szara koperta parzyła teraz dłonie, dziewczyna wahała się, czy ujawnić jej zawartość Józefie.

Wchodząc do tego domu, jako trzydziestolatka, miała wrażenie że opuszcza go dużo starszą, rozumiejąc przeszłość i doświadczenia Radomskiej. Jedna wizyta u Józefy dodała stulecia do jej wieku, gdzie w odniesieniu reszta życia posunęła ją zaledwie o parę sekund do przodu.
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2021, 18:28 przez Magda, łącznie zmieniany 4 razy.

Pozdrawiam.
:)

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19638
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Józefa

Post autor: Dany »

- Dzień dobry, jestem Monika Gradek z agencji komunalnej usług budowlanych, w pełni zaszczepiona na COVID, z polecenia Pana Zagoreckiego chciałam przedstawić Pani atrakcyjną propozycję, być może zmiany zamieszkania.


- Zapewne chcieli wyburzyć ten dom, bo przeszkadzał im w zmianie zabudowy. Wielu ludzi w ten sposób wywłaszczono, nie dbając o ich przywiązanie do tego miejsca, nie dbając o ich historię, związaną z tym miejscem.





Jechałam wolno szukając wzrokiem numeru 43 na Żeromskiego.
- przed "szukając" przecinek (imiesłowy przysłówkowe mają końcówki "ąc", "ąć", "wszy" i "łszy" - stawiamy przed nimi przecinek, wraz z określeniem.)
Mijałam ogrody, gdzie spoza żeliwnych sztachet przelewała się zieleń, byłam pod urokiem tego co oferuje lato w połączeniu z tutejszą architekturą.

- przecinek przed "co" ( w zdaniu nie mogą być dwa czasowniki, więc należy je rozdzielić przecinkiem )
Przed domem Józefy Radomskiej nie było ogrodzenia, ani garażu.

- przed "ani" nie stawiamy przecinka
Zatrzymałam się w cieniu rozłożystego dębu mając świadomość że mogę tu pozostać na dwie godziny, przy czym o tej porze czas postoju był już nieograniczony aż do szóstej rano.
- przed "mając" przecinek (imiesłów)
- przed "że" przecinek
- przed "aż" przecinek
Promienie słoneczne chyląc się ku zachodowi rzucały teraz ciepły blask, nie drażniąc ostrością.
- przed "chyląc" przecinek; imiesłów przysłówkowy oddzielamy w zdaniu wraz z całym jego określeniem, więc przecinek musi być również za "zachodowi"
Promienie słoneczne, chyląc się ku zachodowi, rzucały teraz ciepły blask, nie drażniąc ostrością.
Kto powiedział że kwiaty nie mogą rosnąć w towarzystwie jarmużu.

- przecinek przed "że"
Nowoczesna dziewczyna nieco karykaturalna, o teatralnej mimice miała mało wspólnego z rzeczywistością Radomskiej, przez co nie zrobiła na niej dobrego wrażenia.
- po "dziewczyna" i po "mimice" należy postawić przecinek, jako dopowiedzenie.
z polecenia Pana Zagoreckiego chciałam przedstawić Pani atrakcyjną
-
"Pani"- powinno być małą literą, bo to nie list a rozmowa.
Wchodząc do domu trudno było się oprzeć wrażeniu, że nie tylko Żeromskiego popioły wyściełały to miejsce.
- po "domu" przecinek (imiesłó zakończony na "ąc", zawsze oddzielamy przecinkiem, wraz z jego określeniem)
.
Starsza kobieta prowadziła Monikę przez przedpokój którego ściany z niebieską adamaszkową tapetą upraszały się o dotyk.
- przecinek przed "którego
W drugiej części salonu jadalnia, na tej samej wysokości co kominek wąskie długie okno w którego framudze wiodła prym hoja pnąc się w górę po drewnianej konstrukcji.
- przed "pnąc" przecinek
Usiadły na wąskiej kanapce przy stoliczku pijąc herbatę.
- przecinek przed "pijąc"
Kobieta mówiła wyłącznie o sobie, przy czym nie będąc wcale uciążliwą, jej opowieść budziła wypieki na twarzy słuchającej na przemian ze zdziwieniem że można było tyle przeżyć.
- przecinek przed "że"
Chcąc czy nie chcąc nasuwało się porównanie świata przeszłości z szarą zamaskowaną rzeczywistością.
- przecinek przed "nasuwało"
Monika rozpatrywała w myślach, jak nie na miejscu jest zlecenie Zagoreckiego, żeby wpłynąć na Józefę do sprzedaży domu który był dla niej wszystkim.

- przecinek przed " który"
Wchodząc do tego domu jako trzydziestoletnia kobieta, miała wrażenie że opuszcza go dużo starszą, rozumiejąc przeszłość i doświadczenia Radomskiej.
- przecinek za "domu"
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2021, 01:37 przez Dany, łącznie zmieniany 1 raz.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Magda
Autor/ka
Posty: 230
Rejestracja: 05 maja 2021, 19:16
Srebrnych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 1

Re: Józefa

Post autor: Magda »

Dany, jesteś fantastyczna, z motywującą korektą, do poprawnego pisania. Dziękuję Ci za Twój czas.

Pozdrawiam.
:)

Awatar użytkownika
jaga
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 2964
Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
Lokalizacja: lubuskie
Złotych Pietruch: 5
Srebrnych Pietruch: 6
Brązowych Pietruch: 10
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 7

Re: Józefa

Post autor: jaga »

Tak czułam, że gdzieś to już czytałam. Jak się nie pogniewasz wstawię ten sam komentarz

Józefa mogłaby książkę spisać ze swojego życia. A właściwie to ona jest żyjącą książką
zmiana mieszkania w takich okolicznościach to tak jakby wyrzucić, spalić jej wspomnienia.
Nic dziwnego, że Monika po wyjściu z mieszkania czuła się zdruzgotana.
jaga
Awatar użytkownika
Magda
Autor/ka
Posty: 230
Rejestracja: 05 maja 2021, 19:16
Srebrnych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 1

Re: Józefa

Post autor: Magda »

Jago, dziękuję za komentarz, to prawda, ludzie w wieku Józefy to żywa historia.

Pozdrawiam.
:)

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Józefa

Post autor: elafel »

Starych drzew się nie przesadza, a starych ludzi, nie przeprowadza. W dzisiejszych czasach nikt tego nie bierze do serca, tylko myśli o swoich interesach.

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19638
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Józefa

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, opowiadanie przenoszę do Prozy. Tam też można komentować i odpowiadać na komentarze.

Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ