Legenda o śmierci generała Wu Mang Ao i jego dzielnych żołnierzy. (Część pierwsza)

[tcz]

Ciekawe opowiadanie za panowania cesarza Quin Chi Huanga, pierwszego władcy starożytnych Chin (od 221 w.p.n.e.).

[Irys]

Terakotowa armia?

[tcz]

Czytałem o tej terakotowej armii, ale po przeczytaniu pierwszej części nie domyślałem się, że stanowi ona rozwiązanie Twojego oowiadania.

[Dany]

Ciekawie prowadzisz opowieść.

I choć był teraz władcą wielkiego państwa, które swym pięknem przewyższało wszystkie inne kraje, to nie był on szczęśliwy.

- ..., jednak nie był szczęśliwy.

Miał on liczne wojska i wielu generałów.

- myślę, że zbytecznie wtrącasz "on"

Nadeszła już noc i choć dostali już wodę, przydział ryżu i warzyw, generała zaczęły trapić niejasne przeczucia.

- 2x "już", a mogło nie być wcale.

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do Prozy. Tam też można czytać i komentować, i odpowiadać na komentarze.

[elafel]

Ciekawa opowieść. Pobudza wyobraźnię o tamtych ludziach i czasach, w których żyli.