Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303

Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga

Marysia XIV

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Marysia XIV

Post autor: elafel »

Nadeszła wiosna.
Pani Zofia narzekała na ból pleców, więc mało pomagała i częściej zostawała dłużej w łóżku. Marysia musiała sama, zająć się pracami w domu, opieką nad dziećmi, ale też zadbać, by w przydomowym ogródku znalazło się wszystko, co jest potrzebne do spożycia dla domowników. Chodziła również na pole, by usuwać chwasty, które pojawiały się pomiędzy burakami. Mogła zostawiać Tereskę w domu, pod okiem babci, gdy ta czuła się lepiej, jednak tych dni było coraz mniej.
- Dzisiej znowu żem nie mogła iść na pole. Tereska chce być na podwórku, a matka godo co ławka twardo i woli mintkie łóżko – tłumaczyła się Marysia z nieobecności na polu.
- Marysiu, połóż coś na ławkę – odezwał się Samek.
- Ni mosz jaki derki? – spytał Stachu.
- Zrobie jej fotel bujany – stwierdził pan Franek.- Kiwnął ręką w stronę mężczyzn i dodał: - Idymy do warsztatu. Po ojcu ostało wiele desków, som narzyńdzia, cosik zrobimy. Dwie płozy żem widzioł.
Zgodnie wszyscy poszli. W warsztacie znaleźli dwie płozy i ażurowe oparcie. Wystarczyło dorobić siedzenie, może jakieś poręcze. Praca zajęła im kilka dni. Gdy fotel był gotowy, Marysia wymościła go wełnianą derką, którą sama zrobiła. W pogodne dni fotel był wystawiany na podwórko, pod wielkim drzewem orzecha, które robiło za ochronę przed wiatrem i deszczem. Tereska mogła się bawić pod pilnym okiem babci, a Marysia spokojnie zająć pracami w polu i w ogrodzie.
Pewnego dnia, gdy Marysia wracała z pola, minął ją jadący wozem sołtys. Zatrzymał się na chwilę i poinformował bardzo podekscytowany, że jedzie na dworzec po nauczyciela. Kobieta pobiegła do wsi i tą wiadomością podzieliła się z kilkoma sąsiadami. Wszyscy zebrali się pod domem sołtysa i czekali na jego powrót. Przyjechał sołtys i ku zaskoczeniu wszystkich zebranych, okazało się, że zamiast nauczyciela, przyjechała z nim nauczycielka.
- Uczycielka? – dziwili się i szemrali pod nosem. Jednak natychmiast odezwał się sołtys:– Pani została tu przysłana, coby uczyć nasze dzieci. Nima co marudzić.
Sołtys podszedł do kobiety i wręczył jej duży bochenek chleba, mówiąc:
- Witomy u nas.
Kobieta odebrała chleb i powiedziała:
- Bardzo dziękuję za ten chleb, to bardzo miłe. Nazywam się Anna Kosiniak, będę uczyć wasze dzieci i postaram się, by pokochały naukę. Dostałam listę dzieci, ale chciałabym, żeby każdy przyszedł i sprawdził, czy jego dziecko jest na liście, czy czasem ktoś nie został pominięty.
- To już od września? – spytała Marysia.
- Dostałam pozwolenie, na utworzenie szkoły jak najszybciej. Do zakończenia roku szkolnego został miesiąc, a potem będą wakacje. Musimy poczekać. Gdy kogoś nie będzie na liście, to dopiszę i wyjaśnię w gminie ten brak zapisu. Potem, niestety będę musiała wyjechać, ale wrócę jeszcze przed wrześniem.
- To ja mojegu Wojtka chce zapisać - powiedziała pani Krystyna.
- Spokojnie. Niech się pani uczycielka wpirw rozpakuje i odpocznie. Długo tu jechała - zdecydował sołtys.
- Dzisiaj przyjechałam tylko zobaczyć, jak wygląda sala przygotowana na szkolę i gdzie będę mieszkać. Dopóki tego nie ustalimy, nie mogę tu zostać.

Na te słowa, wszyscy zebrani ludzie ze wsi, zaprowadzili nauczycielkę do domu, który przygotowano na szkołę. Pani Anna bardzo się zdziwiła, że nie dostała tylko przydzielonej sali na naukę dzieci, ale ma również miejsce, gdzie będzie mogła spać i gotować. Kobieta, rozglądając się, stwierdziła:
- Nie jestem przygotowana na to, że będę sobie sama gotowała.
- To niech przyjdzie do nos – powiedziała Grykowa.
- Nie trza. Bydzie u nos – poinformował sołtys.
- Tutaj jest tak ładnie. Przez jakiś czas będę chodziła na posiłki do sołtysa, bo to on dostał fundusze na moje utrzymanie, ale postaram się usamodzielnić. Chleb już mam – powiedziała, pokazując z dumą wielki bochen chleba.

***
Lato minęło i nauczycielka przyjechała na stałe. Tym razem na wozie, którym jak zwykle przywiózł ją sołtys, było sporo pakunków.
Minęło kilka dni, pani Krystyna poszła do nauczycielki z koszykiem jajek. Poprosiła o zapisanie Wojtka. Nauczycielka stwierdziła, że chłopiec jest na liście i nie trzeba go dopisywać. Szczęśliwa pani Krystyna odwiedziła Marysię.
- Byłam u uczycielki, zaniesłam jej jajków. Wojtek już jest na liście. Nie wim co na to Marych, ale byde sie martwić zaś.
- Jasne. Trzebno tam pójść i podpytać, czy jeszczy czeguś nie potrzebuje.
- Widziała, że pakunków miała sporo.
- I tak trza obaczyć.
Okazało się, że nauczycielka ma garnki, które sobie kupiła, gdy była w mieście, ale nie bardzo ma jeszcze, co do nich włożyć. Sklep daleko, więc nie wie, jak robić bieżące zakupy, dlatego nadal będzie mieszkać u sołtysa. Obiecała, że postara się jak najszybciej usamodzielnić.
***
Pierwszego września dzieci przyszły do nowej szkoły. Nauczycielka podzieliła dzieci na dwie grupy. Jedna obejmowała dzieci, które nie potrafią ani pisać, ani czytać, a druga na te, które już choć trochę to potrafią. Dzieci bardzo polubiły swoją nauczycielkę, bo mówiła do nich spokojnie, za najmniejszy postęp chwaliła, a tych, którym się nie udawało, głaskała po głowie i mówiła, że następnym razem będzie lepiej.
Kobieta spacerowała po wsi i okolicach. Rozmawiała z mieszkańcami, interesowała się ich pracami w gospodarstwie i w polu. Nie stroniła od długich rozmów, gdy tylko ktoś miał na to ochotę. Ponieważ zawsze była uśmiechnięta, bardzo szybko została zaakceptowana przez mieszkańców wsi. Wprawdzie był pewien dystans, ale raczej ze strony mieszkańców. Szanowali ją jako nauczycielkę i często pytali o poradę. Bardzo chętnie uczestniczyła w darciu pierza. Fascynował ją fakt zbierania się w domach i wspólnej pracy. Podczas jednego takiego spotkania wywiązała się rozmowa.
- Dobrze jej u sołtysa? – spytała Maciejowa.
- Dobrze. Dbają o mnie. Pani sołtysowa uczy mnie nawet gotowania - pochwaliła się pani Ania.
- Sołtysowa dobrze gotuje. Jej pierogi najlepszejsze – stwierdziła Kowalowa.
- Najlepsze baby, to robi Grykowa, a sery to Marysia – dodała pani Krystyna.
- Jak już umi gotować, to może sama zamiszko? – spytała Marysia.
- Może na wiosnę... Teraz zimno, nie wiem czy sobie poradzę z paleniem w piecu.
- Pokażymy. Uczycielka jest zdolno, sie nauczy ruk cuk – odezwała się Kowalowa i podeszła do pieca, by pokazać jak się to robi.
- Trzebno pokazać od poczuntku, a nie ino dokładanio – dodała sołtysowa.
- Nauczę się. Obiecuję, że przyjdę do pani na naukę, ale na wiosnę.
- Szkodno, że taka sama jest. Nima kogo, coby zamiszkoł zez niom? – spytała Maciejowa.
- Mam siotrę.
- To niech tu przyjedzie – dodała sołtysowa.
- Mogłaby przyjechać, ale co z pracą? Tu żadnej nie znajdzie.
- Tyż uczycielka? – spytala Maciejowa.
- Nie. Ona jest trochę, jakby to powiedzieć… niezbyt zdolna.
- Hrabina godała, co szuka kogoś do pomocy – odezwała się Marysia. - Byde u niej zez nowom serwetom, to pogadam.

Nadeszła wiosna. Tego dnia pani Krystyna była u Marysi, bo przyniosła nowy fartuszek dla Tereski. Przyszedł również sołtys i bardzo podekscytowany powiedział :
- Uczycielka chce miszkać wew szkole. Czy ona se poradzi?
- To mundra kobita, da rade – stwierdziła Marysia.
- Już się tam przeniesła. Zakupów narobiuła. Coś godała, że po siostre pojedzie. Może zobaczycie, czy jej tam czegu nie potrza.
Kobiety ofiarowały swoją pomoc. Obeszły wieś i poprosiły, żeby każdy żeby każdy przyniósł, co może. Nie musiały długo namawiać. Jeszcze tego samego dnia zaczęli schodzić się mieszkańcy wsi. Sołtysowa stwierdziła, że skoro nauczycielka już nie będzie u nich nocować, to ona da prześcieradło, pierzynę i poduszkę, która została zrobiona przez wszystkie kobiety dla nauczycielki. Nie była jednak osamotniona, bo jeszcze przyszły dwie kobiety, jedna przyniosła koszyk ziemniaków, a druga woreczek mąki. Marysia obiecała stałą dostawę mleka, masła i sera. Dotarła również pani Gryka i przyniosła dwie młode kurki, które wypuszczone na podwórko, natychmiast zaczęły szukać pożywienia w trawie, co bardzo rozbawiło nauczycielkę. Podziękowała za wszystko i pytała o wysokość zapłaty, ale nikt takowej nie oczekiwał. Wszyscy stwierdzili, że nauka dzieci to wystarczająca zapłata. Kobieta nie ukrywała wzruszenia.

Cdn.
Ostatnio zmieniony 05 marca 2024, 17:59 przez elafel, łącznie zmieniany 6 razy.

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Marysia XIV

Post autor: Dany »

Kiedyś, to się szanowało nauczycieli, nie to co teraz.
Ciekawi mnie, co będzie z siostrą pani nauczycielki. Pewnie jest trochę opóźniona w rozwoju. Fajnie że będzie mieszkała z siostrą.
Opowiadanie, jak na razie, bardzo pogodne, ale znając Ciebie... słowem - niepokoję się.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: elafel »

Danusiu, spokojna wieś, to tak chwilowo. Nie będę zdradzać, trzeba poczekać :) Ty jednak mnie znasz.
Dziękuję za czytanie :)
Ostatnio zmieniony 04 marca 2024, 23:46 przez elafel, łącznie zmieniany 1 raz.

Ela

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5991
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Re: Marysia XIV

Post autor: Gelsomina »

Ciekawy odcinek ubarwiony przyjazdem nauczycielki i zapowiedzią przyjazdu jej siostry. Na pewno zaserwujesz nam wiele interesujących rzeczy na temat sióstr. Będę wypatrywać kolejnego odcinka.
Pozdrawiam :)
Poniżej kilka uwag, ale tylko do przemyślenia.

Pani Zofia, narzekała na ból pleców, więc mało pomagała i częściej zostawała dłużej w łóżku, Marysia musiała sama, nie tylko zająć się pracami w domu, opieką nad dziećmi, ale również by w przydomowym ogródku znalazło się wszystko, co jest potrzebne do spożycia dla domowników.
po Zofia bez przecinka, po łóżku kropka. Po ale* nie gra, nie łączy się z nie tylko zająć* Może dodać: ale też zadbać, by w przydomowym ogródku...
- (...) mintkie łóżko. – Tłumaczyła się Marysia z nieobecności na polu. bez kropki i tłumaczyła
- Zrobie jej fotel bujany – stwierdził pan Franek. Kiwnął ręką w stronę mężczyzn i dodał: - Idymy do warsztatu. Po ojcu ostało wiele desków, som narzyńdzia, cosik zrobimy. Dwie płozy żem wiodzioł.
oddzielić spacją
Zgodnie wszyscy poszli.(...)
pod pilnym okiem babci
może czujnym okiem
Kobieta pobiegła do wsi i z tą wiadomością podzieliła się z (...)
pierwsze z* niepotrzebne
Wszyscy zebrali się pod domem sołtysa i czekali na jego powrót. Przyjechał sołtys i ku zaskoczeniu wszystkich zebranych, okazało się, że to pani nauczycielka.
to do zmiany, bo z kontekstu wynika, że sołtys to nauczycielka
od nowego wersu Jednak natychmiast odezwał się sołtys dwukropek – Pani została tu przysłana, coby uczyć nasze dzieci. Nima co marudzić.
Sołtys podszedł do kobiety i wręczył jej duży bochenek chleba przecinek mówiąc : bez spacji przed dwukropkiem
Gdy ktoś nie będzie kogoś
- Spokojnie. Niech się pani uczycielka wpirw rozpakuje i odpocznie. Długo tu jechała - zdecydowanym tonem głosu, powiedział sołtys. powiedział zdecydowanym tonem sołtys, choć wyżej jest powiedziała Krystyna*, więc może po prostu: zdecydował sołtys
przygotowano na szkolę szkołę. Pani Anna, bez przecinka bardzo się zdziwiła
Kobieta, rozglądając się przecinek stwierdziła:

Chleb już mam – powiedziała przecinek pokazując z dumą wielki bochen chleba.

***
Lato minęło
Minęło kilka dni (...)
Pierwszego września dzieci przyszły do nowej szkoły. Nauczycielka podzieliła ich je - dzieci na dwie grupy. Jedna zawierała dzieci, które nie potrafią ani pisać, ani czytać, a druga bez na* te, które już choć trochę to potrafią. to zawierała* dziwnie brzmi
Kobieta spacerowała, bez przecinka po wsi i okolicach. Rozmawiała z mieszkańcami, interesowała się ich pracami w gospodarstwie i w polu. Nie stroniła od długich rozmów, gdy tylko ktoś miał na to ochotę. Ponieważ zawsze była uśmiechnięta, bardzo szybko została zaakceptowana przez mieszkańców wsi. Wprawdzie był pewien dystans, ale raczej ze strony mieszkańców.
Przyszedł również sołtys i bardzo podekscytowany powiedział : bez spacji przed dwukropkiem
Kobiety ofiarowały swoją pomoc. Obeszły wieś i poprosiły, żeby każdy co może, niech przyniesie. żeby każdy przyniósł, co może.
Sołtysowa stwierdziła, że skoro nie będzie u nich nocować, to da prześcieradło, pierzynę i poduszkę, która została zrobiona przez wszystkie kobiety dla nauczycielki. to zdanie do przebudowy, bo skoro nie będzie u nich nocować, to da*, więc wychodzi, że sołtysowa
jedna przyniosła koszyk ziemniaków, a druga woreczek mąki.
Dotarła również pani Gryka i przyniosła dwie
Wszyscy stwierdził stwierdzili, że nauka dzieci, bez przecinka to wystarczająca zapłata.
Ostatnio zmieniony 05 marca 2024, 15:21 przez Gelsomina, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3340
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: tcz »

Czy to cisza przed burzą?
Dowiemy się niebawem.. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: elafel »

Gelsomino, dziękuję za korektę i czytanie. Twoje uwagi są w punkt. Co do dalszych losów sióstr, to troszkę trzeba poczekać.
Tadeuszu, dziękuję za czytanie, a czy to cisza przed burzą, się okaże :)
Ostatnio zmieniony 05 marca 2024, 17:35 przez elafel, łącznie zmieniany 1 raz.

Ela

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5991
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Re: Marysia XIV

Post autor: Gelsomina »

Powtórzę się, że cierpliwość to moje drugie imię 😆😆
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: elafel »

Gelsomino - wiem, wiem :) Jesteś cierpliwa :)

Ela

Awatar użytkownika
jaga
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 3047
Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
Lokalizacja: lubuskie
Złotych Pietruch: 5
Srebrnych Pietruch: 6
Brązowych Pietruch: 10
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: jaga »

czytałam już tę część na samym początku, o przyjeździe nauczycielki do wioski,
byłam pewna że zostawiłam komentarz.
a tu taka niespodzianka - komentarza brak
Temat się rozwija zagadkowo
jaga
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: elafel »

Jadziu, tak czasem bywa, że nie zapisze się. Też mi się to zdarzyło.
Dziękuję za odwiedziny :)

Ela

Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 360
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

Re: Marysia XIV

Post autor: Zdzisław »

Przeczytałem z zainteresowaniem, zwłaszcza gwarę. To z okresu międzywojnia? Małopolskie? (zwrot: "Chodziła... na pole").

Moje sugestie (tak na szybko, co mi wpadło w oko):
*Mogła zostawiać Tereskę w domu, pod okiem babci, gdy ta czuła się lepiej, - (dwuznaczne. Kto czuł się lepiej?),
* Przyjechał sołtys - powrócił sołtys ("przyjechał" - oznacza po raz pierwszy, a on już wcześniej przyjechał, pojechał i wrócił. Po drugie- pozbędziesz się bliskiego powtórzenia "Przyjechał - przyjechała")
- interpunkcję (przecinki) w kilku miejscach bym poprawił, ale to drobne.
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: elafel »

Zdzisław pisze: 09 marca 2024, 09:13 Przeczytałem z zainteresowaniem, zwłaszcza gwarę. To z okresu międzywojnia? Małopolskie? (zwrot: "Chodziła... na pole").
Dziękuję za czytanie i uwagi. Niestety to nie Małopolska, tylko Wielkopolska. W tych stronach mówi się "wychodzić na dwór", a "na pole" oznacza ziemię.

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Marysia XIV

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, utwór przenoszę w odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18274
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XIV

Post autor: elafel »

Dziękuję :)

Ela

ODPOWIEDZ