Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Łyżeczka - cześć II

Nie tylko dla dzieci...


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Łyżeczka - cześć II

Post autor: Rafał Bardzki »

Kiedy Jan dotarł z wycieczką do wymarzonej sali, nie zastał Marty. To go nieco zaniepokoiło, gdyż wiedział, że dziś planowała wyjść nieco wcześniej. Rozejrzał się po pomieszczeniu i zauważył damski płaszcz przewieszony przez oparcie fotela. Postanowił zaczekać i zaproponował zwiedzającym, aby sami oglądali eksponaty. Miał nadzieję, że zajmie im to nieco czasu.

W pomieszczeniu znajdowało się kilka przedmiotów, mogących zainteresować turystów oraz stojąca na środku, duża makieta miasta. Wykonana przez uczniów miejscowego liceum, barwna, zwykle przykuwała uwagę. Jan wygodnie usiadł w fotelu i nalał sobie kawę do małej czarnej filiżanki. Następnie rozprostował obolałe nogi i zaczął przyglądać się zwiedzającym.

Jego uwagę zwróciła młoda kobieta oraz dwaj towarzyszący jej chłopcy. Starszy z zaciekawieniem patrzył na planszę, którą co raz obiegał, aby za każdym razem przyjrzeć się z innej strony. Wyraźnie z zapałem czegoś na niej szukał.

Tymczasem młodszy siedział znudzony w wózku. Po jego kwaśnej minie widać było, że mu się tutaj nie podoba. Nie różnił się tym specjalnie od innych, lecz w przeciwieństwie do dorosłych, nie zamierzał tego ukrywać.

„Ubłoconym wózkiem po wypastowanych podłogach, a to dobre” – pomyślał Jan i już wyobraził sobie Martę, stojącą w drzwiach i wygrażającą szmatą. Na chwilę przywołany obraz, sprawił, że na jego twarzy zagościł życzliwy uśmiech.

Z tą szmatą od początku były problemy. Za nic w świecie nie mógł jej przekonać, że to właśnie nadmiar wody może zaszkodzić eksponatom, a nie kurz, z którym tak namiętnie walczyła. W końcu dopiął swego, lecz miał nieodparte wrażenie, że gdy tylko wychodził, szmata znów wracała do łask.

Wprawdzie Marta pracowała w muzeum dopiero od miesiąca, lecz Jan już zdążył ją polubić. Szczególnie przypadło mu do gustu ciepłe usposobienie, ukryte dla niepoznaki pod grubą, szorstką powierzchownością. Wyraźnie zyskiwała przy bliższym kontakcie. Już jakiś czas temu zauważył, że na jego widok jej i tak wysoki tembr głosu, stawał się jeszcze bardziej szczebiotliwy.

Pochylając się nad planszą, chłopiec zauważył coś ciekawego i uradowany zaczął pokazywać mamie miejsce, gdzie zapewne nad jeziorem stał ich namiot. Zainteresowana spojrzała i pochwaliła za spostrzegawczość.

Tego młodszemu było za wiele. Zazdrosny dźgnął brata w udo małą, dziecięcą łyżeczką. Ten początkowo nie zwrócił na to uwagi, lecz gdy malec ze zdwojoną siłą wymierzył następny cios, wyrwał mu ją z dłoni. Chłopiec tylko na to czekał. Natychmiast zaniósł się płaczem, nie zapominając przy tym wskazać palcem winowajcę.

Matka, nie widząc dokładnie całego zajścia, zapewne już wcześniej poddenerwowana, zbeształa starszego. Próbował protestować, lecz nie dopuściła go do głosu.

Kiedy tylko mały urwis uznał, że uzyskał zamierzony efekt, uspokoił się i jakby nigdy nic zaczął patrzeć na kota, który rozciągnięty, smacznie spał na parapecie.

Janowi zrobiło się żal chłopaka, który stał teraz ze spuszczoną głową i smętnie wbijał wzrok w podłogę. Sam, stary kawaler, nie miał wnuków, dlatego widok smutnego dziecka szczególnie go poruszył.

Kiwnął ręką, by podszedł bliżej. Chłopiec zrobił krok, potem drugi, by w końcu stanąć przed kustoszem. Jan poprosił o łyżeczkę, po czym wskazał fotel. Gdy ten z ociąganiem, niepewnie siadł na skraju, zapytał:

  • Jak masz na mię.
  • Marek
  • Ładnie, a czy wiesz, drogi Marku, że taka mała rzecz jak ta może mieć czasami wielkie znaczenie?
  • W odpowiedzi chłopak przecząco potrząsnął głową.
  • A czy chciałbyś usłyszeć przygodę, która przytrafiła się pewnemu chłopcu?
  • Tak.
  • No to w takim razie posłuchaj.
Ostatnio zmieniony 14 lutego 2012, 08:12 przez Rafał Bardzki, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Alter
Emeryt/ka
Posty: 1297
Rejestracja: 22 maja 2011, 22:01
Lokalizacja: Polska czyli nigdzie
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3

Post autor: Alter »

Ładnie to tak, Rafale?
Najpierw podpuścisz czytelnika, dasz mu poczytać, żeby się wciągnął w Twoją opowieść, a potem...Bum! W najlepszym momencie, kiedy właśnie miało nastąpić coś ważnego, Ty przerywasz i idziesz na kawę. Kiedy nastąpi ciąg dalszy?
Bo czyta się świetnie! :thumbup:
Serdecznie pozdrawiam :)

P.S. W 9. wersie od góry mała "literóweczka" - miało na pewno być być "Starszy".

Ex auribus cognoscitur asinus

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1963
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Rafałku, jak już wrócisz z kawki, to popraw interpunkcyjkę, sam już wiesz gdzie :lmao:
i pręciutko siadaj do częsci III, bo mnie też ciekawość zżera.

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Nie chce się powtarzać, wiec tu wspomnę jedynie, że w prozie autora jest widoczna umiejętność operowania detalem słownym oraz finezyjnym opisem.
Niecierpliwy czytelnik może oczekiwać wprawdzie dynamizacji akcji i w ogóle fabularnego rozmachu. Zapewne doczeka się tego w nastopnych odcinkach. W tym odcinku, czytelnik zauważy niechybnie, że tytułowa 'łyżeczka" zaczyna w fabule odgrywać istotną rolę. I to go powinno ucieszyć.
Tym razem nie zamierzam ingerować w fabułę opowiadania. Gwoli wyjaśnienia/ i wytłumaczenia się/ podam tylko, że nie traktuje siebie jako krytyka stricto. Jestem czytelnikiem, który ogranicza się jedynie do rejestracji bardzo subiektywnych i indywidualnych odczuć czytelniczych. Zdaje sobie jednocześnie sprawę, że odczucia i zamiary twórcy mogą być inne. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Drogi Alerze wybacz, że kolejne części będą pojawiać się z pewny poślizgiem, ale z powodu permanentnego barku czasu, nie napisałem jeszcze całego opowiadania. Obawiam się, że w końcu publikacja tekstu mnie "dogoni" i skończy się to większą przerwą, po której wszyscy zapomną o co właściwie chodziło.

Mam zakończenie i cały tekst jest już przemyślany dlatego nie istnieje obawa, że wyprowadzę czytelnika na manowce i nie dokończę tekstu jak wielu piszącym się to zdarza.

W peny momencie trafiłem na swoją Terrę Incognitę i zmagam się z materią. Jestem jednak dobrej myśli. :)

Awatar użytkownika
Alter
Emeryt/ka
Posty: 1297
Rejestracja: 22 maja 2011, 22:01
Lokalizacja: Polska czyli nigdzie
Złotych Pietruch: 3
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3

Post autor: Alter »

Znam ten ból. Zwłaszcza permanentny brak czasu.
Ja też jestem dobrej myśli, trzymam kciuki i cierpliwie czekam :thumbup:
Autora nie wolno popędzać.
Serdecznie pozdrawiam :)

Ex auribus cognoscitur asinus

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Dora dziękuje za korektę.

[ Dodano: 2012-02-05, 20:35 ]
Kaziku, możesz sobie hasać pod moimi tekstami do woli na temat i nie nie temat. Zawsze mile widziany.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Rafał Bardzki pisze:

Szczególnie przypadło mu do gustu ciepłe usposobienie ukryte, dla niepoznaki, pod grubą, szorstką powierzchownością.

"Szczególnie przypadło mu do gustu ciepłe usposobienie, ukryte dla niepoznaki pod grubą, szorstką powierzchownością".
Rafałku, w tym zdaniu przecinki do przesunięcia - jak wyżej.

Rafał Bardzki pisze:

Pochylając się nad planszą, chłopiec zauważył coś ciekawego i zaczął uradowany, pokazywać mamie miejsce, gdzie zapewne nad jeziorem stał ich namiot.

moja propozycja - "i uradowany zaczął pokazywać mamie miejsce, gdzie itd...
lepiej brzmi stylistycznie, a przecinek po "uradowany" - zbyteczny.

Rafał Bardzki pisze:

Już jakiś czas temu zauważył, że na jego widok jej, i tak wysoki, tembr głosu, stawał się jeszcze bardziej szczebiotliwy.

tu też przecinki do przesunięcia - po "jej" i po "wysoki", przecinki zbyteczne.

Przeczytałam z zainteresowaniem drugą część. Dobre samo się chwali, broni, więc tylko czytać.
Popraw drobiazgi, a kolejna część poleci do swoich :)

Serdecznie pozdrawiam :)

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Lubie inwersję, ale dla Ciebie Polu poprzestawiałem szyk. Jeżeli uważasz, że tak jest lepiej, to niech tak będzie. :) :) :)

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Rafi, chyba dla poprawności :) A jeśli dla mnie, to niech i tak będzie :)
Dziękuję i pozdrawiam :)

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

ODPOWIEDZ