Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Podróż do źródeł snu

Miniatury prozą i inne drobiazgi


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Zaciekawiony
Autor/ka
Posty: 89
Rejestracja: 28 października 2019, 22:44
Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie

Podróż do źródeł snu

Post autor: Zaciekawiony »

Czy słyszałeś kiedyś dźwięki gitary trącanej grzywą zamyślonego lwa?

Noc ciemniła się sinym poblaskiem. Wyszliśmy już dawno z tej karbońskiej dżungli, gdzie wykwitały myśli i żądze. Ten las, co pod powierzchnią wszystkiego, gałęzią we wszelkie korzenie. Tak gęsty, a uporządkowany, każdy listeczek osobno, bo każdy jest jakimś bytem. Nad nim księżyc, pusty jak symbol. A jednak odcisnął się w nas jakiś ślad tego lasu, może obrys klonowego liścia na dłoni, igła cyprysu wplątana we włosy, żłobione czasem linie, chętne przyjąć korzeń.

Cyganka zawędrowała w swoją małą nieskończoność, szukając sensu w losach, ukazywanych przez karty. Tasowane, ukazywały wciąż tę samą, niezrozumiałą mozaikę możliwości, z której nie układał się obrazek. Wpatrywała się w siatkę symboli aż zabolały ją oczy, aż zaszło słońce i otulił ją cień.

Leży teraz okryta tęczą, pod siennik włożyła karty. Kostur podpiera jej bok, bo bez jednego kroku wciąż wędruje, zstępując w głąb. Jest jak drzewo, wbijające się w skałę, a zieloną wicią muskające błękit. Wspomina dotyk szorstkich dłoni, gdy nabierała pierwszego tchu, i pierwsze buty, które powiedziały stopom jak mają chodzić. I pierwszy pas, który naznaczał kształt jej wolności. Wie, że gorączkowo oddzielała błyskotki od popiołów, by przekonać się po latach, że i one rozsypują się w marność. I w tym znalazła spokój.

Pod każdym krokiem rozpościera się kawałek cienia, a w słowie zawiera się krzyk i ogień, dlatego zeszła tu szukając pnia. Drewna co przed popiołami. Mijała konary, na których iskały się dawne bóstwa. Wymacywała szypułki po owocach poznań. Wypatrywała w rozwidleniach, czy zachował się jeszcze niewydziobany szlak chlebowych okruszyn, pozostawianych by nie zabłądzić i nie skończyć w wilku. Minęła miejsce, w którym kij wypadał z dłoni i niewygodne stały się kamienie, nasłuchując chwili, gdy zaczęły się słowa.

Lew wyłonił się z nocy, przywabiony wonią myśli. Przybył tu z dżungli, gdzie być może jeszcze chwilę wcześniej przegryzał gardło antylopy. Pełen dostojeństwa i siły, okazuje łagodność. Ostrożnie stawiając łapy okrąża leżące ciało. To pchnie dzban, pełny ciemnego jak niebo wina, to trąci struny gitary, która zagra lecz bez melodii. Zachowując pełną uwagę zawisł łbem nad uchem, wcisnął nos we włosy, które jeszcze pachniały dniem. Miała w sobie zbyt wiele nadziei, by rozszarpać jej pierś. Choć zawierał w sobie całą siłę lasu, przyciągała go jak magnes. Nie był w stanie rzucić na nią cienia. Nie mógł skoczyć za nią, w czerń pod łuską powiek, więc węszył przez skórę, czując posmak jaskiń wśród kości gór.

I tak trwać już mogą zawsze. Cyganka w śnie, lew wciągający w nozdrza zapach myśli, bezdźwięk trącanej grzywą gitary.

Dostrzec mógł to jedynie prostaczek, przywykły rachować wartość w przekraczających granice.

Obłoków napuszyście wybujały bezbyt

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Gelsomina »

Zaciekawiony pisze: 20 marca 2020, 03:39

Czy słyszałeś kiedyś dźwięki gitary trącanej grzywą zamyślonego lwa?

Nigdy w życiu :)

Zaciekawiony pisze: 20 marca 2020, 03:39

bezdźwięk trącanej grzywą gitary.

Pewnie dlatego.
Gratuluję wyobraźni :)

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: elafel »

Zaciekawiony pisze: 20 marca 2020, 03:39

Dostrzec mógł to jedynie prostaczek, przywykły rachować wartość w przekraczających granice.

Może jestem tym prostaczkiem gdy lew grzywą trąca strun, ja słyszę muzykę lasu i stąpającą po nim cygankę.
Podobaś :)

Ela

Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: ag »

Ciekawie i poetycko 🙂

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
lidiusza
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1012
Rejestracja: 06 września 2017, 17:56
Lokalizacja: pomorskie
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Wierszy miesiąca: 11

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: lidiusza »

ale fajny kawał prozy poetyckiej :)

jesteśmy naszą pamięcią

Awatar użytkownika
stokrotka
Emeryt/ka
Posty: 157
Rejestracja: 20 września 2016, 22:27
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Brązowych Pietruch: 1

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: stokrotka »

Podpisuję się pod słowami Lidiuszy. :)
Z przyjemnością i zaciekawieniem przeczytałam. :)
Pozdrawiam

"Kiedy słowa stają się niejasne,
skupiam się na fotografiach.
Kiedy zaś obrazy okazują się niewystarczające,
zadowalam się ciszą."

Zaciekawiony
Autor/ka
Posty: 89
Rejestracja: 28 października 2019, 22:44
Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Zaciekawiony »

Dziękuję wszystkim. To metafora a zarazem ekfraza - jest inspirowana obrazem "Śpiąca cyganka" Rousseau, ale częściowo też innymi jego obrazami.

Obłoków napuszyście wybujały bezbyt

Gorgiasz
Autor/ka
Posty: 124
Rejestracja: 15 lutego 2014, 20:01
Lokalizacja: Łódź
Srebrnych Pietruch: 1
Brązowych Pietruch: 1

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Gorgiasz »

Wpatrywała się w siatkę symboli aż zabolały ją oczy, aż zaszło słońce i otulił ją cień.

Wpatrywała się w siatkę symboli, aż zabolały ją oczy, aż zaszło słońce i otulił ją cień.

Wspomina dotyk szorstkich dłoni, gdy nabierała pierwszego tchu, i pierwsze buty, które powiedziały stopom jak mają chodzić.

Wspomina dotyk szorstkich dłoni, gdy nabierała pierwszego tchu, i pierwsze buty, które powiedziały stopom, jak mają chodzić.

Pod każdym krokiem rozpościera się kawałek cienia, a w słowie zawiera się krzyk i ogień, dlatego zeszła tu szukając pnia. Drewna co przed popiołami.

Nie bardzo rozumiem sens drugiego zdania (zdania jak zdania – czasownika brak). Może: Pod każdym krokiem rozpościera się kawałek cienia, a w słowie zawiera się krzyk i ogień, dlatego zeszła tu szukając pnia, drewna co przed popiołami.

Wypatrywała w rozwidleniach, czy zachował się jeszcze niewydziobany szlak chlebowych okruszyn, pozostawianych by nie zabłądzić i nie skończyć w wilku.

Wypatrywała w rozwidleniach, czy zachował się jeszcze niewydziobany szlak chlebowych okruszyn, pozostawianych, by nie zabłądzić i nie skończyć w wilku.

Ostrożnie stawiając łapy okrąża leżące ciało.

Ostrożnie stawiając łapy, okrąża leżące ciało.

To pchnie dzban, pełny ciemnego jak niebo wina, to trąci struny gitary, która zagra lecz bez melodii.

To pchnie dzban, pełny ciemnego jak niebo wina, to trąci struny gitary, która zagra, lecz bez melodii.

Zachowując pełną uwagę zawisł łbem nad uchem,

Zachowując pełną uwagę, zawisł łbem nad uchem,

Dostrzec mógł to jedynie prostaczek, przywykły rachować wartość w przekraczających granice.

Nie rozumiem tego zdania (niedokończone?).

Są ciekawe frazy (np.: „Noc ciemniła się sinym poblaskiem.” czy „Mijała konary, na których iskały się dawne bóstwa.” ), ale jakby istniejące same dla siebie, nie tworzą one spójnej całości, płynnej narracji, jednolitego obrazu (jak u Rousseau), czyta się ciężko. Co nie zmienia faktu, że tekst jest ciekawy, niestandardowy i wart uwagi.

Zaciekawiony
Autor/ka
Posty: 89
Rejestracja: 28 października 2019, 22:44
Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Zaciekawiony »

Dzięki za zauważenie tych przecinków.

Obłoków napuszyście wybujały bezbyt

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Kilka niezłych zdań.
Czytało się ciężko, ledwo dotrwałem do końca.
Za wyobraźnię gratulacje.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Dany »

jest inspirowana obrazem "Śpiąca cyganka" Rousseau, ale częściowo też innymi jego obrazami.

Lubię czytać utwory, inspirowane obrazami. Witać tu fantazję autora, a i czytelnik musi wykazać się wyobraźnią.

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do Prozy.
Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam Autora :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

zakapioka
Autor/ka
Posty: 82
Rejestracja: 15 kwietnia 2020, 19:29
Lokalizacja: Wolfenbüttel
Brązowych Pietruch: 2

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: zakapioka »

Typowa proza poetycka, niezła, acz z kulejącą interpunkcją.

Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

Re: Podróż do źródeł snu

Post autor: Owsianko »

Zaciekawiony
gratuluję wyobraźni. Tekst zmuszający do myślenia.

ODPOWIEDZ