Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Remiza

Miniatury prozą i inne drobiazgi


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Z. Antolski
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6489
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
Lokalizacja: Kielce
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 4
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 19
Najciekawsza publicystyka: 6

Remiza

Post autor: Z. Antolski »

Zawsze mnie dziwiły i zastanawiały nazwiska mieszkańców naszej wsi. Oto pan Świt mieszkał na wzgórzu i wschodzące słońce najpierw padało na dach jego domu. Pan Górniak mieszkał na górze, a pan Doliński w dolinie, między wsią, a wzgórzem Zawinnica. Jako stały gość w gminnej bibliotece wypożyczał książki i wieczorami głośno czytał zasłuchanym sąsiadom i wszystkim chętnym z całej wsi. Poza tym był zapalonym strażakiem, a jego wspaniałe konie, na sam dźwięk syreny, umieszczonej na dachu remizy, przebierały nogami i waliły kopytami o ściany stajni. Kiedy pan Doliński zmarł przedwcześnie na raka, jego konie na dźwięk syreny przybiegały z pola pod remizę. Za rozpędzonymi rumakami biegła zapłakana wdowa, która nie umiała ich zatrzymać.
U stóp wzgórza kościelnego stała biało pomalowana remiza, kryta czerwoną dachówką z syreną strażacką umieszczoną na dachu. Straż pożarną zakładał przed wojną Jan Żebrowski, księgowy w majątku pana Libiszowskiego, były legionista Piłsudskiego. Wcześniej istniało u nas Towarzystwo Ogniowe, ale z jego działalności nie ocalały żadne dokumenty.
Na ubłoconych deskach, ustawionych na placu przed budynkiem, odbywały co niedzielę zabawy ludowe. Nasi najsławniejsi muzycy to pan Gaber, grający na klarnecie i pan Stanisław Mucha, który mieszkał na przysiółku Lubowiec i muzykował pięknie na skrzypcach. Kiedy błoto wysychało, powstawał biały kurz, który wgryzał się w oczy i w ubrania tanecznikom. Zimą, oprócz zabaw, we wnętrzu wystawiano przedstawienia, bo remiza posiadała podwyższenie z kurtyną, czyli rodzaj sceny teatralnej. Mama, na użytek przedstawień, szyła ze starszymi dziećmi jakieś stroje z kolorowych bibułek, czerwone, spiczaste czapki krasnali, pelerynki niebieskie, spódniczki. Byliśmy przejęci, bo najpierw odbywało się dużo prób, a potem, sam spektakl. Odgrywaliśmy scenki dramatyczne, jakie drukowało pisemko dla dzieci „Płomyczek”. Publika zawsze dopisywała, trzeba przyznać, ludzie przychodzili tłumnie, głowa przy głowie, gęściej niż w kościele na sumie. Przytupywali tylko nogami, bo mróz czasami chwytał siarczysty.
Na zabawach strażackich pod remizą przygrywały kapele z sąsiednich wsi, mniej lub bardziej bogate w instrumenty, ale zawsze był ten podstawowy zestaw: harmonia, perkusja, trąbka, skrzypce. Wieczorne granie toczyło się po polach, łąkach, przywabiało spóźnionych i zapominalskich. Kawaler, który chciał zaimponować wszystkim obecnym, zamawiał melodię u szefa orkiestry i w przerwach wrzeszczał, nie zawsze melodyjnie, swoje krótkie, kilkuwersowe przyśpiewki. Marynarkę musiał mieć rozpiętą, żeby jej poły powiewały jak skrzydła ptaka, a przy tym powinien koniecznie przytupywać obcasami z całej siły w deski.
Wielką popularnością cieszyły się sztuki teatralne, jakie pisał pan Jan Górniak, zwany „Spolibułką”. Jego pseudonim wziął się stąd, że jako młodziutki chłopiec, chyba jeszcze przed wojną, poszedł do terminu u piekarza w Wiślicy. Jego nauka zawodu zakończyła się klęską, bo spalił pieczywo. Zyskał za to malownicze przezwisko. Niestety, sztuki pana Górniaka, istniejące tylko w rękopisach, zostały wypożyczone do pisania pracy naukowej przez dwie studentki etnografii z Krakowa i przepadły. Jego sztuki, to komediowe scenki rodzajowe, oparte na prawdziwych wydarzeniach z życia mieszkańców wsi. Cieszyły się wielką popularnością. W remizie odbywały się także choinki dziecięce i zabawy sylwestrowe dla dorosłych, z kotylionami.

Ostatnio zmieniony 23 kwietnia 2020, 15:55 przez Z. Antolski, łącznie zmieniany 13 razy.
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3264
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Remiza

Post autor: tcz »

Zabawna zbieżność nazwisk z miejscem zamieszkania.
Ciekawie o remizie, pełniącą funkcję ośrodka kulturalnego.

Pozdrawiam. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
lidiusza
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1012
Rejestracja: 06 września 2017, 17:56
Lokalizacja: pomorskie
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Wierszy miesiąca: 11

Re: Remiza

Post autor: lidiusza »

Z przyjemnością zatopiłam się w Twoich wspomnieniach :)

jesteśmy naszą pamięcią

Awatar użytkownika
Z. Antolski
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6489
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
Lokalizacja: Kielce
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 4
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 19
Najciekawsza publicystyka: 6

Re: Remiza

Post autor: Z. Antolski »

Dzięki Tadeuszu i Lidiusza :)

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19642
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Remiza

Post autor: Dany »

pan Świt mieszkał na wzgórzu i wschodzące słońce najpierw padało na dach jego domu. Pan Górniak mieszkał na górze, a pan Doliński w dolinie,

Świt, Górniak, Doliński- pewnie to zbieżność nazwisk, ale mogło tak być, by ich przodkowie mieszkali na górze czy w dolinie :)

Był stałym gościem w gminnej bibliotece i wieczorami głośno czytał trylogię zasłuchanym sąsiadom i wszystkim chętnym z całej wsi. Poza tym był zapalonym strażakiem, a jego wspaniałe konie, na sam dźwięk syreny, umieszczonej na dachu remizy, przebierały nogami i waliły kopytami o ściany stajni.

  • pierwsze "był", bym usunęła inaczej zapisując tę myśl:
    "Jako stały gość- w gminnej bibliotece, wieczorami głośno czytał trylogię zasłuchanym sąsiadom i wszystkim chętnym z całej wsi. "

    Odgrywaliśmy scenki dramatycznych, jakie drukowało pisemko dla dzieci „Płomyczek”.

  • czy nie miało tu być: "scenki dramatyczne"?

    Publika Kawaler, który chciał zaimponować wszystkim obecnym zamawiał melodię u szefa orkiestry i w przerwach wrzeszczał, nie zawsze melodyjnie, swoje krótkie, kilkuwersowe przyśpiewki.

  • kto to był "Publika Kawaler"?
  • po "obecnym", przecinek

    Jego psudonim

  • zakradła się literówka, w "pseudonim" zabrakło "e"

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Z. Antolski
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6489
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
Lokalizacja: Kielce
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 4
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 19
Najciekawsza publicystyka: 6

Re: Remiza

Post autor: Z. Antolski »

Nie znajduję w moim tekście "Publika Kawaler".

Ale za resztę uwag z wdzięczością, bardzo dziękuję :)

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19642
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Remiza

Post autor: Dany »

Cha, cha... chyba miałam pomroczność jasną?!

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19642
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Remiza

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do Prozy. Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ