Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
Reguły na wycieraczce
Moderator: Redakcja
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Lokalizacja: Łódź
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Reguły na wycieraczce
UWAGA! PRZEKLEŃSTWA!
Wbili do głowy tabliczkę mnożenia i że hart, jeśli chodzi o ducha pisze się przez samo „h”, a jeśli chodzi o psa przez „ch”. Nie mam ani jednego ani drugiego. Kundel sprawia mniej problemów, choćby w pisowni, bo kóndel razi w oczy. Tak pisać po prostu nie można.
Wychodzę z nim, bo muszę. Chyłkiem, choć szybko nie wracam. Niech wybiega swoje otwarte „u” jak wolność, której też potrzebuję, ale takiej ograniczonej przez ściany mieszkania, nie więzienia. Dla niektórych jednak to synonimy. Niech będzie, że siedzę. Siedzę za powolne zabijanie własnego życia (szkoda, że kobiety nie znają przyszłości swoich poczętych, skrobałyby się wtedy na potęgę i nie zamartwiały: czy byłam dobrą matką? Moja wina, moja wina, a ojciec to chuj).
Gdyby nie kundel z otwartym „u” sąsiedzi już dawno skarżyliby się na fetor, a tak nie drażnię ich powonienia i zaspakajam swoje potrzeby, by sprostać jego. Ostatnio jest ze mną trochę lepiej, bo mniej widać. Niestety poznają po psie, nie po oczach, bo wbijam je w chodnik. Znam drogę na pamięć. W powrotnej wydłubuję spojrzenie z popękanego betonu – przecież muszę widzieć jak kundel przez „u” otwarte gania za własnym ogonem i śmieje się do mnie, nie czekając na odwzajemnienie. Ma w dupie, czy jestem w maseczce, czy nagi. Kurwa, czy to takie ważne, że nie mam hartu ducha, a mój pies to nie chart? Dla niektórych na pewno jestem dziwadłem, może nieudacznikiem, choć nie mówię o tym na prawo i lewo. Wyżalam się do wnętrza, które nigdy tego nie wyrzyguje – mdli, targa kiszkami, piecze zgagą, wywraca żołądek na drugą stronę i przyjmuje kolejne myśli, słowa, jaki to jestem do dupy, po co żyję, jeśli nie umiem. Jeśli ktoś czegoś nie potrafi, niech się za to nie bierze – słyszałem wielokrotnie. Nie posłuchałem. Kiedy kundel przez „u” otwarte zaskomlał pod moimi drzwiami, akurat wracałem z postanowieniem, że już dziś czas na śmierć. Przecież i tak już nie żyję. To umiem najlepiej. A tu, kurwa, leży na wycieraczce on przez „u” otwarte i gapi się jak na zwykłego człowieka. Pomyślałem, że przez tę maseczkę go zmyliłem albo zwiódł węch, bo właśnie wyszedłem spośród ludzi, zebrałem ich zapachy, przesiąkłem, choć trzymałem pierdolony dystans. I chuj! Przepadłem. Teraz jesteśmy we dwóch. Ja żyję dla niego, choć nie umiem, a on zlizuje ze mnie kolejne maski. Jeszcze nie dotarł do twarzy. Ile przed nami godzin, dni, lat? Oby jak najwięcej. Muszę przyznać, że dobrze mi z nim i gdyby nawet był chartem, nic by tego nie zmieniło. Dobrze mi z nim i z pandemią, bo trzyma innych na błogosławiony dystans. Wiem, jestem chujem nieważne przez jakie „h”, po prostu nim jestem. Mam jednak nadzieję, że kiedy w końcu ludzie odzyskają wolność, zrozumieją, że nie można lepić kogoś na swoje podobieństwo. I odpierdolą się od takich popaprańców jak ja, którzy od wieków trzymają dystans, a ze zwykłego człowieka mają tylko pierdolone ciało. Na razie, nadal zdziczały, daję się oswajać kundlowi przez „u” otwarte, i już nie wiem, kto tu naprawdę jest psem.
Wbili do głowy tabliczkę mnożenia i że hart, jeśli chodzi o ducha pisze się przez samo „h”, a jeśli chodzi o psa przez „ch”. Nie mam ani jednego ani drugiego. Kundel sprawia mniej problemów, choćby w pisowni, bo kóndel razi w oczy. Tak pisać po prostu nie można.
Wychodzę z nim, bo muszę. Chyłkiem, choć szybko nie wracam. Niech wybiega swoje otwarte „u” jak wolność, której też potrzebuję, ale takiej ograniczonej przez ściany mieszkania, nie więzienia. Dla niektórych jednak to synonimy. Niech będzie, że siedzę. Siedzę za powolne zabijanie własnego życia (szkoda, że kobiety nie znają przyszłości swoich poczętych, skrobałyby się wtedy na potęgę i nie zamartwiały: czy byłam dobrą matką? Moja wina, moja wina, a ojciec to chuj).
Gdyby nie kundel z otwartym „u” sąsiedzi już dawno skarżyliby się na fetor, a tak nie drażnię ich powonienia i zaspakajam swoje potrzeby, by sprostać jego. Ostatnio jest ze mną trochę lepiej, bo mniej widać. Niestety poznają po psie, nie po oczach, bo wbijam je w chodnik. Znam drogę na pamięć. W powrotnej wydłubuję spojrzenie z popękanego betonu – przecież muszę widzieć jak kundel przez „u” otwarte gania za własnym ogonem i śmieje się do mnie, nie czekając na odwzajemnienie. Ma w dupie, czy jestem w maseczce, czy nagi. Kurwa, czy to takie ważne, że nie mam hartu ducha, a mój pies to nie chart? Dla niektórych na pewno jestem dziwadłem, może nieudacznikiem, choć nie mówię o tym na prawo i lewo. Wyżalam się do wnętrza, które nigdy tego nie wyrzyguje – mdli, targa kiszkami, piecze zgagą, wywraca żołądek na drugą stronę i przyjmuje kolejne myśli, słowa, jaki to jestem do dupy, po co żyję, jeśli nie umiem. Jeśli ktoś czegoś nie potrafi, niech się za to nie bierze – słyszałem wielokrotnie. Nie posłuchałem. Kiedy kundel przez „u” otwarte zaskomlał pod moimi drzwiami, akurat wracałem z postanowieniem, że już dziś czas na śmierć. Przecież i tak już nie żyję. To umiem najlepiej. A tu, kurwa, leży na wycieraczce on przez „u” otwarte i gapi się jak na zwykłego człowieka. Pomyślałem, że przez tę maseczkę go zmyliłem albo zwiódł węch, bo właśnie wyszedłem spośród ludzi, zebrałem ich zapachy, przesiąkłem, choć trzymałem pierdolony dystans. I chuj! Przepadłem. Teraz jesteśmy we dwóch. Ja żyję dla niego, choć nie umiem, a on zlizuje ze mnie kolejne maski. Jeszcze nie dotarł do twarzy. Ile przed nami godzin, dni, lat? Oby jak najwięcej. Muszę przyznać, że dobrze mi z nim i gdyby nawet był chartem, nic by tego nie zmieniło. Dobrze mi z nim i z pandemią, bo trzyma innych na błogosławiony dystans. Wiem, jestem chujem nieważne przez jakie „h”, po prostu nim jestem. Mam jednak nadzieję, że kiedy w końcu ludzie odzyskają wolność, zrozumieją, że nie można lepić kogoś na swoje podobieństwo. I odpierdolą się od takich popaprańców jak ja, którzy od wieków trzymają dystans, a ze zwykłego człowieka mają tylko pierdolone ciało. Na razie, nadal zdziczały, daję się oswajać kundlowi przez „u” otwarte, i już nie wiem, kto tu naprawdę jest psem.
Ostatnio zmieniony 19 marca 2023, 10:05 przez Gelsomina, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Marek Aureliusz
Marek Aureliusz
- ag
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 862
- Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
- Lokalizacja: Lublin
- Złotych Pietruch: 1
- Wierszy miesiąca: 3
- Najlepsza proza: 3
Re: Reguły na wycieraczce
Myślę, że jest wielu ludzi z takim poczuciem alienacji, wyobcowania, którzy trzymają świat na dystans. Dobrze, że ma tego psiaka, może okaże się lekarstwem:)
Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Lokalizacja: Łódź
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: Reguły na wycieraczce
Dziękuję AG Zgadzam się, że jest wielu takich ludzi.
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Marek Aureliusz
Marek Aureliusz
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Lokalizacja: Łódź
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: Reguły na wycieraczce
Haniu, impuls, chwila, może życie obok, może film, książka, czyjeś spojrzenie, szczekanie psa... Lubię sobie poeksperymentować. Mam nadzieję, że nie pomyślisz o mnie przez pryzmat tego tekstu. Piszę różnie, wcielam się w przeróżne postacie, moje teksty nie są autobiograficzne. Jestem nudną, zwyczajną, szarą osobą, gdybym pisała o sobie, nikt by tego nie czytał. BuziakiSerpentina_Lindhorst pisze: ↑13 marca 2023, 12:35 Gelsi, jestem zaskoczona. Co skłoniło Cię do napisania tak radykalnego tekstu?
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Marek Aureliusz
Marek Aureliusz
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18290
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: Reguły na wycieraczce
Jest tu osoba o poczuciu wyobcowania. Samoczynnie wycofuje się, izoluje od swojego otoczenia.
Ciekawe opowiadanie, niby inne od tych, do których mnie przyzwyczaiłaś, ale ciągle na bardzo wysokim poziomie.
Chce się odciąć o ludzi, którzy potrafią swoją osobą, zwyczajnie zmęczyć. Lepiej trzymać się od nich z daleka i dla swojej bezpiecznej równowagi, zachować odpowiedni dystans.Gelsomina pisze: ↑11 marca 2023, 13:42 Dobrze mi z nim i z pandemią, bo trzyma innych na błogosławiony dystans. Wiem, jestem chujem nieważne przez jakie „h”, po prostu nim jestem. Mam jednak nadzieję, że kiedy w końcu ludzie odzyskają wolność, zrozumieją, że nie można lepić kogoś na swoje podobieństwo. I odpierdolą się od takich popaprańców jak ja, którzy od wieków trzymają dystans, a ze zwykłego człowieka mają tylko pierdolone ciało. Na razie, nadal zdziczały, daję się oswajać kundlowi przez „u” otwarte, i już nie wiem, kto tu naprawdę jest psem.
Ciekawe opowiadanie, niby inne od tych, do których mnie przyzwyczaiłaś, ale ciągle na bardzo wysokim poziomie.
Ela
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3057
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: Reguły na wycieraczce
wybór bądź presja innych osób wpływa na wyobcowanie, wycofanie.
smutne to wszystko gdy człowiek jest stłamszony
tekst zatrzymał refleksyjnie
smutne to wszystko gdy człowiek jest stłamszony
tekst zatrzymał refleksyjnie
jaga
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Lokalizacja: Łódź
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: Reguły na wycieraczce
Elu, Haniu, Jago, dziękuję Wam za komentarze, przeczytałam je z uwagą i każdy zapamiętam.
Haniu, zgadzam się, że pisanie jest przygodą, błogosławieństwem, a i czasem przekleństwem
Haniu, zgadzam się, że pisanie jest przygodą, błogosławieństwem, a i czasem przekleństwem
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Marek Aureliusz
Marek Aureliusz
- Dany
- Administrator
- Posty: 19840
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Reguły na wycieraczce
Ty masz pomysły!
Tyle wulgaryzmów wrzuciłaś w krótkim opowiadaniu, że chyba wyładowałaś całe zło, które Cię dopadło. Jednak bohaterem zrobiłaś faceta, nie kobietę. Dlaczego, bo kobieta nie klnie, czy żeby postać nie kojarzono z Tobą? Gelsi, nawet, gdybyś pisała w imieniu kobiety, też bym nie pomyślała, że piszesz autobiografię, bo wiem, że stale wcielasz się w jakąś postać i dobrze przy tym się bawisz, a my, czytelnicy, przy tym korzystamy.
Było mi ogromnie przykro, jak wycofałaś się z Piszemy, ale nie usunęłam Cię całkowicie, bo liczyłam, że kiedyś znowu się zjawisz, no i na szczęście nie myliłam się.
Fajnie, że jesteś.
Tyle wulgaryzmów wrzuciłaś w krótkim opowiadaniu, że chyba wyładowałaś całe zło, które Cię dopadło. Jednak bohaterem zrobiłaś faceta, nie kobietę. Dlaczego, bo kobieta nie klnie, czy żeby postać nie kojarzono z Tobą? Gelsi, nawet, gdybyś pisała w imieniu kobiety, też bym nie pomyślała, że piszesz autobiografię, bo wiem, że stale wcielasz się w jakąś postać i dobrze przy tym się bawisz, a my, czytelnicy, przy tym korzystamy.
Było mi ogromnie przykro, jak wycofałaś się z Piszemy, ale nie usunęłam Cię całkowicie, bo liczyłam, że kiedyś znowu się zjawisz, no i na szczęście nie myliłam się.
Fajnie, że jesteś.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Lokalizacja: Łódź
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: Reguły na wycieraczce
Cześć, Dany
Jasne, że kobiety także przeklinają, ale jednak w tym tekście bardziej pasował mi mężczyzna. Przekleństwa często służą wyładowaniu emocji, a nie tylko jako przerywniki w mowie potocznej. Te ostatnie słyszymy wokół siebie - na ulicy, w tramwaju, na placach zabaw, w parku itp. - i one rażą uszy. Można czasem przekląć, czy to ze złości, czy z bezradności, a nie być przy tym wulgarnym.
,,Czym się różni wulgaryzm od przekleństwa?
Przekleństwo to obelżywe określenie, używane w celu ukazania negatywnego stosunku do kogoś lub czegoś, obrazujące napięcie emocjonalne, zaś wulgaryzm to zwrot lub wyrażenie powszechnie uznawane za nieprzyzwoite, będące dosadnym określeniem zjawiska lub sytuacji, które można zastąpić innym, neutralnym.
Wulgaryzmy i przekleństwa mogą pełnić różne funkcje, np. wyrażać złość, gniew, dezaprobatę lub groźbę".
Chyba powinnam zmienić ostrzeżenie nad tekstem z wulgaryzmów na przekleństwa. Tak zrobię.
Dziękuję za zrozumienie tekstu, dziękuję za to, że nie usunęłaś mnie całkowicie. Musiałam wtedy odejść, ale cieszę się, że znów dołączyłam do grona Piszemków
Jasne, że kobiety także przeklinają, ale jednak w tym tekście bardziej pasował mi mężczyzna. Przekleństwa często służą wyładowaniu emocji, a nie tylko jako przerywniki w mowie potocznej. Te ostatnie słyszymy wokół siebie - na ulicy, w tramwaju, na placach zabaw, w parku itp. - i one rażą uszy. Można czasem przekląć, czy to ze złości, czy z bezradności, a nie być przy tym wulgarnym.
,,Czym się różni wulgaryzm od przekleństwa?
Przekleństwo to obelżywe określenie, używane w celu ukazania negatywnego stosunku do kogoś lub czegoś, obrazujące napięcie emocjonalne, zaś wulgaryzm to zwrot lub wyrażenie powszechnie uznawane za nieprzyzwoite, będące dosadnym określeniem zjawiska lub sytuacji, które można zastąpić innym, neutralnym.
Wulgaryzmy i przekleństwa mogą pełnić różne funkcje, np. wyrażać złość, gniew, dezaprobatę lub groźbę".
Chyba powinnam zmienić ostrzeżenie nad tekstem z wulgaryzmów na przekleństwa. Tak zrobię.
Dziękuję za zrozumienie tekstu, dziękuję za to, że nie usunęłaś mnie całkowicie. Musiałam wtedy odejść, ale cieszę się, że znów dołączyłam do grona Piszemków
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Marek Aureliusz
Marek Aureliusz
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Lokalizacja: Łódź
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: Reguły na wycieraczce
,,Czasem człowiek musi, inaczej się udusi"
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
Marek Aureliusz
Marek Aureliusz
- Dany
- Administrator
- Posty: 19840
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Reguły na wycieraczce
Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu. Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.