Chrabąszcze

[Z. Antolski]

W maju, wieczorami wychodziłem z moją kotką na spacer. Szliśmy aleją kasztanowców, żeby polować na chrabąszcze. Znad lasu, z pól pod górą Zwinnicą, z czarnej otchłani nadchodzącej nocy, nadlatywały całe chmary tych niezdarnych, grubych, brązowych owadów. Buczały w powietrzu jak samoloty.
Chwytałem je w dłoń, a kiedy czułem nieznośne łaskotanie, wypuszczałem na wolność. Kotka podskakiwała sprężyście wysoko w górę, żeby łowić owady w locie. Chwytała chrabąszcza w obie łapki, a potem, choć ją prosiłem, żeby tego nie robiła – po prostu bezwstydnie chrupała.
Chłopaki ze wsi łapali chrabąszcze, trzymali je w pudełkach po zapałkach i wpuszczali dziewczynom pod spódnice i do bluzek.
A starsza kawalerka śpiewała na zabawie w remizie:
Maryś, moja Maryś, chodź ze mną do lasa,
a ja ci tam w gąszczach pokażę... chrabąszcza.
Na co panny odpowiadały:
A ja ci, Jasieńku, minę młodą lipkę
i w cieniu roślinek pokażę... krzak malinek.

[elafel]

Pamiętam chrabąszcze u nas na ogrodzie. Latały przeważnie w majowe wieczory i hałasowały. Oj, pobudziłeś wspomnienia.

[jaga]

moja kotka też chrupała te chrząszcze
a my łapaliśmy je
teraz bym nie złapała
ciekawe wspomnienia

[Z. Antolski]

Dzięki Ela i jaga

Ostatnio nie widzę chrabąszczy.

[tcz]

Chłopaki ze wsi łapali chrabąszcze i wpuszczali dziewczynom pod spódnice i do bluzek.

Maryś, moja Maryś, chodź ze mną do lasa,
a ja ci tam w gąszczach pokażę... chrabąszcza.

[Z. Antolski]

Tadziu Kochany, dodam Twoją przyśpiewkę do opowiadania, dziękuję

[Dany]

Nie lubię chrabąszczy, to szkodniki, które gryzą liście drzew, składają jaja pod ziemią, a larwy podgryzają korzenie roślin.
Są obrzydliwe. Pamiętam, że w szkole chłopaki trzymali je w pudełkach po zapałkach i straszyli nas tym brzęczeniem i że nam wrzucą za kołnierz.
Niedawno na działce widziałam chrabąszcza, więc ciągle są.

Buczały w powietrzu, jak samoloty.

- Niepotrzebny przecinek przed "jak" (przy porównaniach nie stawiamy przecinka)

[Z. Antolski]

Dzięki, Dany. Muszę wstawić jeszcze to o pudełkach po zapałkach
Co ja bym bez Was zrobił?

Dany, taką samą opinię o chrabąszczach miał mój Tata, który był od pokoleń ogrodnikiem, a także pszczelarzem i kucharzem

[Autsajder1303]

Haha, dobre, teraz to Panie kochany nie po krzaczorach a po internetach się ten tego...
Zawsze to jakis progres

[rassid]

Mój kot lubi bawić się chrabąszczami, paca łapką, odbiega i przybiega z powrotem do chrabąszcza i znów paca

[Z. Antolski]

He he koty tak mają.

Pozdrawiam rassid.

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytaś, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam