Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
wspomnienia trzynastolatki
Moderator: Redakcja
- grazyna
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 1144
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 23:42
- Lokalizacja: Gorzów wlkp
- Złotych Pietruch: 1
- Brązowych Pietruch: 4
wspomnienia trzynastolatki
Dynamiczna, kruczoczarna i uśmiechnięta z ulubionym psem Kubusiem biegała po łące pełnej urokliwych kwiatów.
Mama nie miała z nią kłopotów. Ogród był jej azylem.
Pod jabłonią zwaną malinówką leżakowała na kocu, czytała książkę - "Słoneczniki ", to taka odpowiednia do wieku. Spoglądała co chwilę, jak to po niebie wędrują obłoki.
W domu, ach w domu było dużo pokojów. Zacznę od kancelarii ojca, tam stało wielkie biurko, przy nim okazałe krzesło, było puste hmmm.
W stołowym pokoju, przy owalnym dużym stole, mama czytała książki. Był także salon, z prawej strony stał wielki fortepian, naprzeciwko sofa w stylu Ludwika i dwa wielkie fotele, na ścianach obrazy, rogi odpowiednio oprawione i rozmieszczone. Rogi były różnej wielkości i tak powstała kompozycja z rogami, małymi i większymi. Obrazy w złocistych ramach i nie tylko oraz dwa drewniane ciemne stojące kwietniki. Kwiaty duże o zwisających liściach. Nie pamięta tylko nazwy tych kwiatów, wyglądały dostojnie i bogato.
Tam właśnie spotykała się z ciszą, spokój wędrował, aż dźwięczało w uszach. Dom był bardzo duży, kilkanaście pokojów do ogarnięcia, ale przychodziła pani do pomocy więc nie było tak źle.
W dni świąteczne ubierała się odświętnie, sukienka jedwabna z falbankami, pantofelki ze skórki, wypastowane, świeciły się jak lakierki i o to chodziło, żeby była wystrojoną nastolatką.
W niedzielę przychodzili goście na uroczyste obiady. Na deser były ptysie, bardzo lubiła ptysie, mama robiła najsmaczniejsze.
Przy stole musiała siedzieć wyprostowana bez łokci na stole. Łyżka do ust bez nachylania się do talerza.
Nie lubiła być taka syta, obiady dwudaniowe, desery i inne dostawki, oj to nie dla nastolatki.
Wybiegała to, później brała rower i jechała przed siebie, tylko wiatr rozwiewał jej włosy i muskał śniadą buzię.
Dni powszednie były wypełnione ciężką pracą w ogrodach.
Nic nierobienie nazywano lenistwem.
Rano do szkoły budziła ją mama, trzeba było się uczyć, niestety tak. Dobrze się uczyła, trochę matematyka była kulą u nogi, ale i z nią dawała sobie radę.
Wakacje, cóż to były za wakacje. Lenistwo stawało się nagminne. Spacery do lasu, zbierała poziomki, jagody, zajadała później z apetytem ze śmietaną i cukrem, pycha.
Czasami jechała nad morze nasze polskie bałtyckie. Międzyzdroje były naszym przystankiem, ale to było od czasu do czasu.
Ten dom nadal stoi, od bardzo dawna już tam nie mieszka. Jest nadal piękny, z dużym sadem, dookoła różnokolorowy bez. Ktoś inny cieszy się tym, czym ona jako dziecko i nastolatka.
Mamy już nie ma pół wieku. Ojciec, ach zapomniała napisać o ojcu, to znaczy był i nie był, raczej bywał od czasu do czasu.
Może tylko napisać, że był wykształconym człowiekiem, znał doskonale trzy języki obce. Prawie zapomniał o córkach, wówczas miała 6 czy 7 lat. Założył inną rodzinę. Cóż dziewczynka może powiedzieć, tylko to, że kochała oboje rodziców.
Miała, właściwie miały z siostrą najukochańszą mamę na świecie, była dla dwóch córek wszystkim,
to znaczy całym życiem, radością i azylem.
Tak pozostanie do końca trzynastoletniej nastolatki, dzisiaj bardzo dojrzałej kobiety.
Mama nie miała z nią kłopotów. Ogród był jej azylem.
Pod jabłonią zwaną malinówką leżakowała na kocu, czytała książkę - "Słoneczniki ", to taka odpowiednia do wieku. Spoglądała co chwilę, jak to po niebie wędrują obłoki.
W domu, ach w domu było dużo pokojów. Zacznę od kancelarii ojca, tam stało wielkie biurko, przy nim okazałe krzesło, było puste hmmm.
W stołowym pokoju, przy owalnym dużym stole, mama czytała książki. Był także salon, z prawej strony stał wielki fortepian, naprzeciwko sofa w stylu Ludwika i dwa wielkie fotele, na ścianach obrazy, rogi odpowiednio oprawione i rozmieszczone. Rogi były różnej wielkości i tak powstała kompozycja z rogami, małymi i większymi. Obrazy w złocistych ramach i nie tylko oraz dwa drewniane ciemne stojące kwietniki. Kwiaty duże o zwisających liściach. Nie pamięta tylko nazwy tych kwiatów, wyglądały dostojnie i bogato.
Tam właśnie spotykała się z ciszą, spokój wędrował, aż dźwięczało w uszach. Dom był bardzo duży, kilkanaście pokojów do ogarnięcia, ale przychodziła pani do pomocy więc nie było tak źle.
W dni świąteczne ubierała się odświętnie, sukienka jedwabna z falbankami, pantofelki ze skórki, wypastowane, świeciły się jak lakierki i o to chodziło, żeby była wystrojoną nastolatką.
W niedzielę przychodzili goście na uroczyste obiady. Na deser były ptysie, bardzo lubiła ptysie, mama robiła najsmaczniejsze.
Przy stole musiała siedzieć wyprostowana bez łokci na stole. Łyżka do ust bez nachylania się do talerza.
Nie lubiła być taka syta, obiady dwudaniowe, desery i inne dostawki, oj to nie dla nastolatki.
Wybiegała to, później brała rower i jechała przed siebie, tylko wiatr rozwiewał jej włosy i muskał śniadą buzię.
Dni powszednie były wypełnione ciężką pracą w ogrodach.
Nic nierobienie nazywano lenistwem.
Rano do szkoły budziła ją mama, trzeba było się uczyć, niestety tak. Dobrze się uczyła, trochę matematyka była kulą u nogi, ale i z nią dawała sobie radę.
Wakacje, cóż to były za wakacje. Lenistwo stawało się nagminne. Spacery do lasu, zbierała poziomki, jagody, zajadała później z apetytem ze śmietaną i cukrem, pycha.
Czasami jechała nad morze nasze polskie bałtyckie. Międzyzdroje były naszym przystankiem, ale to było od czasu do czasu.
Ten dom nadal stoi, od bardzo dawna już tam nie mieszka. Jest nadal piękny, z dużym sadem, dookoła różnokolorowy bez. Ktoś inny cieszy się tym, czym ona jako dziecko i nastolatka.
Mamy już nie ma pół wieku. Ojciec, ach zapomniała napisać o ojcu, to znaczy był i nie był, raczej bywał od czasu do czasu.
Może tylko napisać, że był wykształconym człowiekiem, znał doskonale trzy języki obce. Prawie zapomniał o córkach, wówczas miała 6 czy 7 lat. Założył inną rodzinę. Cóż dziewczynka może powiedzieć, tylko to, że kochała oboje rodziców.
Miała, właściwie miały z siostrą najukochańszą mamę na świecie, była dla dwóch córek wszystkim,
to znaczy całym życiem, radością i azylem.
Tak pozostanie do końca trzynastoletniej nastolatki, dzisiaj bardzo dojrzałej kobiety.
Ostatnio zmieniony 14 czerwca 2023, 23:10 przez grazyna, łącznie zmieniany 7 razy.
Grażyna
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3058
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: wspomnienia trzynastolatki
O to coś nowego w Twoim wydaniu, nigdy nie pisałaś prozy,
A może ja tylko przeoczyłam.
Ciekawy tekst wspomnieniowy.
Narrator zmienił się po jednej trzeciej tekstu.
A może ja tylko przeoczyłam.
Ciekawy tekst wspomnieniowy.
Narrator zmienił się po jednej trzeciej tekstu.
jaga
- grazyna
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 1144
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 23:42
- Lokalizacja: Gorzów wlkp
- Złotych Pietruch: 1
- Brązowych Pietruch: 4
Re: wspomnienia trzynastolatki
Nie miałam zamiaru, przepraszam, mama zachorowała na raka i sprzedaliśmy dom. Parę lat później po długim leczeniu w Zielonej Górze zmarła, miałam 18 lat i maturę za miesiąc. Ominęłam ten wątek, bo jest dla mnie dramatyczny. Należał do rodziny. Po wojnie z Warszawy rodzice przyjechali na ziemie zachodnie, tak musiało być.
Ostatnio zmieniony 10 czerwca 2023, 20:16 przez grazyna, łącznie zmieniany 2 razy.
Grażyna
Re: wspomnienia trzynastolatki
Taka pozostanie do końca, to chyba najcenniejsze wspomnienie w życiu, które często decyduje o tym jacy jesteśmy.
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: wspomnienia trzynastolatki
Ciekawe wspomnienie, Grażynko.
Całość wymaga korekty począwszy od narratora, o którym wspomniała Hania, a na interpunkcji kończąc, ale nie od razu wszystko musi być na tip-top. Nie pozostaje Ci nic innego, jak pisać kolejne wspomnienia.
Całość wymaga korekty począwszy od narratora, o którym wspomniała Hania, a na interpunkcji kończąc, ale nie od razu wszystko musi być na tip-top. Nie pozostaje Ci nic innego, jak pisać kolejne wspomnienia.
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: wspomnienia trzynastolatki
Wow! Mogę tylko pozazdrościć. Twój opis jest jak zalążek powieści.Serpentina_Lindhorst pisze: ↑10 czerwca 2023, 16:27 Ja sama wychowałam się też w bardzo dużym domu, po pewnej hrabinie. Przepiękna posiadłość z wieloma pokojami, tarasami, podwórzami, fontanną, klombami pełnych kwiatów, ogromnym ogrodem z cmentarzem hrabiowskim, sadem, boiskami do piłki. Dom miał ogromną galerię z krętymi schodami, łaźnię, strych, niezliczone komórki i schowki.
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3058
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: wspomnienia trzynastolatki
ja nie mogę pochwalić się metrażem domu, wychowałam się
w baraku, ale wspomnienia z tamtych czasów pozostały
w baraku, ale wspomnienia z tamtych czasów pozostały
jaga
Re: wspomnienia trzynastolatki
Brzmi znajomo - azyl w ogrodzie, czytanie książek pod drzewami u mnie była to akurat wiśnia
stare dobre czasy
Tak już jest z wspomnieniami, niektóre pielęgnujemy każdego dnia, a o innych staramy się by wyblakły jak najszybciej
stare dobre czasy
Tak już jest z wspomnieniami, niektóre pielęgnujemy każdego dnia, a o innych staramy się by wyblakły jak najszybciej
Ostatnio zmieniony 10 czerwca 2023, 22:28 przez rassid, łącznie zmieniany 1 raz.
- grazyna
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 1144
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 23:42
- Lokalizacja: Gorzów wlkp
- Złotych Pietruch: 1
- Brązowych Pietruch: 4
Re: wspomnienia trzynastolatki
dziękuję Kochani za komentarze, dziękuję również za cenne podpowiedzi
Grażyna
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3058
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: wspomnienia trzynastolatki
Przepraszam żartowałam, nie mieszkałam w baraku..
W piętrowym domku wolnostojącym..Mieszkały w nim trzy rodziny
Jedna na piętrze, a dwie na parterze.
W piętrowym domku wolnostojącym..Mieszkały w nim trzy rodziny
Jedna na piętrze, a dwie na parterze.
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2023, 21:28 przez jaga, łącznie zmieniany 2 razy.
jaga
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: wspomnienia trzynastolatki
Rzuciłam luźną uwagę o powieści (niekoniecznie autobiograficznej), bo zaintrygował mnie opis domu, w którym mieszkałaś, a domy to wdzięczny temat, świetna inspiracja.Serpentina_Lindhorst pisze: ↑10 czerwca 2023, 21:46
Jeśli chcecie, możemy pisać o dzieciństwie. Zgodzę się, jeśli więcej osób opisze „swoje miejsca z dzieciństwa", domy, ogrody, baraki itp.
Grażyna zaczęła.
Nie wiem, jak inni, ale ja wolę wymyślać życie bohaterom, niż opisywać swoje
Pozdrowionka
- grazyna
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 1144
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 23:42
- Lokalizacja: Gorzów wlkp
- Złotych Pietruch: 1
- Brązowych Pietruch: 4
Re: wspomnienia trzynastolatki
Gelsominko moja kochana, to tylko taki urywek z małą przerzutnią, wyrwana karteczka z pamiętnika, pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za komentarze:)
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2023, 18:07 przez grazyna, łącznie zmieniany 1 raz.
Grażyna
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6000
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: wspomnienia trzynastolatki
Grażynko, ależ chętnie poczytam więcej takich urywków. Lubię czytać wspomnieniowe teksty.
Poprzedni mój komentarz dotyczył wpisu Hani.
Pozdrawiam również
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: wspomnienia trzynastolatki
Faktycznie, jest zmiana narratora, ale mnie to aż tak bardzo nie przeszkadzało. Domyślałam się, że powinno bym "leżałam, czytałam ...". Opowiadanie ciekawe, przeczytałam z przyjemnością.
Jestem pewna, że przy pisaniu następnego opowiadania, popracujesz nad utrzymaniem jednego narratora.
Pozdrawiam cieplutko.
Jestem pewna, że przy pisaniu następnego opowiadania, popracujesz nad utrzymaniem jednego narratora.
Pozdrawiam cieplutko.
Ela
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: wspomnienia trzynastolatki
Ciekawy pomysł, a można pisać własne wspomnienia lub wymyślone.Serpentina_Lindhorst pisze: ↑10 czerwca 2023, 21:46 Jeśli chcecie, możemy pisać o dzieciństwie. Zgodzę się, jeśli więcej osób opisze „swoje miejsca z dzieciństwa", domy, ogrody, baraki itp.
Grażyna zaczęła.
Jest wiersz tematyczny, to może teraz krótkie opowiadanie tematyczne?
Ja jestem za
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2023, 21:55 przez elafel, łącznie zmieniany 1 raz.
Ela
- Dany
- Administrator
- Posty: 19840
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: wspomnienia trzynastolatki
Przeczytałam z przyjemnością i Twoje wspomnienia, jak i Twój dopisek w komentarzu.
Dynamiczna, kruczoczarna i uśmiechnięta, biegała z ulubionym psem Kubusiem, po łące pełnej urokliwych kwiatów.
- przecinek przed "więc" (należy rozdzielić dwa czasowniki: przychodziła i było)
- napisałabym tak:Dynamiczna, kruczoczarna i uśmiechnięta z ulubionym psem Kubusiem biegała po łące pełnej urokliwych kwiatów.
Dynamiczna, kruczoczarna i uśmiechnięta, biegała z ulubionym psem Kubusiem, po łące pełnej urokliwych kwiatów.
- To bym opuściła, bo później wspominasz, że uczyła się dobrze.W szkole uczyła się bardzo dobrze, mama nie miała z nią kłopotów.
- przecinek przed "jak" (w zdaniu może być jeden czasownik, jeśli jest więcej, należy oddzielić przecinkiem)Spoglądała co chwilę jak to po niebie wędrują obłoki.
- przecinek za "pokoju" i za "stole" (jako dopowiedzenie, oddzielamy przecinkiem)W stołowym pokoju przy owalnym dużym stole mama czytała książki.
Dom był bardzo duży, kilkanaście pokojów do ogarnięcia, ale przychodziła pani do pomocy więc nie było tak źle.
- "i o to chodziło"W dni świąteczne ubierała się odświętnie, sukienka jedwabna z falbankami, pantofelki ze skórki, wypastowane, świeciły się jak lakierki i oto chodziło, żeby była wystrojoną nastolatką.
- przecinek przed "więc" (należy rozdzielić dwa czasowniki: przychodziła i było)
- nie powinno być odstępu przed przecinkiemNa deser były ptysie, bardzo lubiła ptysie , mama robiła najsmaczniejsze.
- za "tym" przecinek, a zamiast "co ona" napisałabym "czym ona"Ktoś inny cieszy się tym co ona jako dziecko i nastolatka.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- grazyna
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 1144
- Rejestracja: 26 sierpnia 2020, 23:42
- Lokalizacja: Gorzów wlkp
- Złotych Pietruch: 1
- Brązowych Pietruch: 4
Re: wspomnienia trzynastolatki
Dziękuję bardzo Danusiu za korektę, wszystko poprawię, pozdrawiam milutko i bardzo, bardzo dziękuję:)
Grażyna