Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Strach zaraza i brzydkie zapachy

Miniatury prozą i inne drobiazgi


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4517
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7

Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Autsajder1303 »

"- Jak zdrówko?
- Trzymam się jak dzięcioł sosny."

Cwaniakowanie ma to do siebie, że najczęściej wychodzi bokiem. Uwaga szanowni, mężczyzna będzie się skarżył. I chociaż sam w sobie, ten że tak go nazwę "szloch", będzie w sumie o niczym, to jednak zawarte w nim bolączki, coś tam, gdzieś tam znaczą. Otóż, kiedy za pierwszym razem, zachorowałem na grypę, wyprodukowaną w Chinach, rzeczywiście czmychnęła, jakoś tak obok. Kwarantanna, dwa tygodnie, normalnie wakacje z katarem, żyć nie umierać, a jeszcze zapłacą zdrowotny urlop, czad i opium dla mas. I tak przeszła ta niby burza, dosłownie, jak zwykłe przeziębienie. Trudno powiedzieć dlaczego, ale mój "genialny", w podwójnym cudzysłowie mózg, podpowiedział mi, że skoro już przeszedłem choróbsko, więcej mnie nie dopadnie. Aha, jasne. Będą kaszleć, kichać, i co tam jeszcze, ale mocium pan żubr jest pod ochroną, i przetrwa najgorszą zarazę. Lepiej było odpukiwać w niemalowany łeb, za tę ignorancję i zwykłą głupotę. Tak więc, naturalnie, musiał nadejść ten drugi raz. Byłem uprzejmy za niego podziękować najmłodszej siostrze, która przywlekła covid ze szkoły. O rany! Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek był w aż tak złym stanie, nawet na najgorszym kacu. Trzy dni nieustannej męki w gorączce, nie miałem siły, ani ochoty jeść. Pierwszy raz w życiu doświadczyłem halucynacji. Obudziwszy się w nocy, wstałem do toalety, to był jedyny moment, żeby zabrać z jadalni wodę i wziąć jakieś lekarstwa. Usiadłem przy stole, ponieważ poczułem się słabo, ściany zaczęły jakby płynąć, podłoga pode mną zniknęła, stół i krzesła wisiały w powietrzu, moje dłonie były jak w tej piosence Pink Floyd, "niczym dwa balony". Naprzeciw mnie siedział ktoś, kogo nie widziałem od bardzo dawna. Mój przyjaciel Piotr, który zginął pewnych wakacji, w wieku czternastu lat. Wyglądał strasznie, mówił coś do mnie, ale nie słyszałem ani jednego słowa. Jego twarz cała sina, sprawiała wrażenie zapadniętej, do dziś, kiedy o tym myślę, mam ciarki na plecach. Zasnąłem z głową opartą o blat, kilka dni później siostra pokazała mi zdjęcia, które wtedy zrobiła. Miałem z nich ubaw, bo to wyglądało, jakbym przybił po pijaku tak zwanego gwoździa.
Potem, wiadomo: kwarantanna, testy, wszystko gra, więc wracam do pracy. I tutaj znowu, kłania się moja "ulubiona" ignorancja, czy też jak kto woli, głupota. Pewnego dnia, otworzywszy lodówkę, przywitał mnie wręcz odrażający smród gnijącego mięsa. Zrobiłem się zielony na twarzy i wyrzuciłem ponad połowę jedzenia z lodówki, bo pomimo aktualnej jeszcze daty ważności, smród był nie do zniesienia. Mało tego, moje ulubione jedzenie, smakowało ohydnie, nie mogłem jeść na przykład pizzy, bo śmierdziała myszami i miała smak czegoś, co niedawno zdechło. Na początku myślałem, "zdarza się, i tak miałem iść na zakupy", ale drugiego dnia, trzeciego, czwartego, ta sama sytuacja. Otwieram lodówkę i znowu zielony. Pomyślałem, że albo mam jakąś paranoję, albo w polskim sklepie sprzedają nieświeży towar. Później obwąchiwałem lodówkę, żeby sprawdzić, czy się przypadkiem nie zepsuła. Nie mając czasu się nad tym zastanawiać, poszedłem do pracy. Jeszcze wtedy pracowałem w piekarni, dlatego pierwszym zapachem jaki mnie witał rano, był oczywisty zapach chleba. O zgrozo, poczułem smród wody ze ścieków, było jeszcze gorzej, kiedy poszedłem do kantyny. Smażone jedzenie, zamiast pachnieć apetycznie, przyprawiało mnie wręcz o mdłości. Zacząłem buszować po internecie, szukając haseł typu, "jedzenie śmierdzi po covidzie" albo "omamy węchowe po covidzie" i ku mojemu zaskoczeniu, i nie ukrywam lekkiej panice, masa ludzi miała podobny problem. Wielu z nich, traciło węch, lub smak kompletnie, na bardzo długi czas. Niektórzy zdrowieli w ciągu tygodni. I trochę zazdroszczę tym, którzy wyzdrowieli. Bo choć węch poprawił się diametralnie, to do tej pory nie mogę jeść ulubionych potraw, a niektóre rzeczy, takie które dla normalnych ludzi mają ładny zapach, dla mnie są czymś wyjętym ze śmietnika. Może to kiedyś przejdzie i znowu poczuję świat na nowo, a może do końca życia będę marszczył nos i wybrzydzał nad talerzem, jak jakiś niewdzięczny wyrzutek. Tak czy owak, nie życzyłbym tego nikomu, bo chociaż można się przystosować, to już sam fakt, że trzeba, nie napawa optymizmem.
Ostatnio zmieniony 29 października 2023, 04:06 przez Autsajder1303, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3335
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: tcz »

Nie piszesz, czy się zaszczepiłeś przeciwko COVID-19. Całe szczęście, że tę pandemię mamy już za sobą. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4517
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Autsajder1303 »

Tadeusz, celowo nie wspomniałem o szczepionce, ponieważ uważam, że mimo wszystko to prywatna rzecz, jak to czy, i jakiego rodzaju się bierze leki. Bez urazy. Dzięki za komentarz.
Andrzej, aż takiej ekstremy u mnie nie było. Tytułowy strach wynikał bardziej z tego, że mogę mieć do końca życia popsuty zmysł powonienia i smaku. Dzięki za czas i komentarz. Pozdrawiam panowie.
Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3335
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: tcz »

Autsajder1303 pisze: 28 października 2023, 11:44 Tadeusz, celowo nie wspomniałem o szczepionce, ponieważ uważam, że mimo wszystko to prywatna rzecz, jak to czy, i jakiego rodzaju się bierze leki. Bez urazy. Dzięki za komentarz.
Ok. Ja się szczepiłem, dwukrotnie.
Nie mówimy tu o lekach, które bierzemy w czasie choroby. Szczepimy się profilaktycznie, żeby się uodpornić na tę, czy inną zakaźną chorobę.
W Polsce była to sprawa publiczna. Ścierały się dwa podejścia, zwolennicy tych szczepień i ich przeciwnicy (antyszczepionkowcy).
Było, minęło. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Dany »

Moja córka, po przebytym pierwszy raz Covidzie, nie tylko straciła węch i smak, ale jeszcze nie rozumiała, co czyta. Na szczęście, wszystko jej przeszło. Jak zachorowała po raz drugi, to już te objawy ominęły ją, była tylko bardzo słaba.

"- Jak zdrówko?
- Trzymam się, jak dzięcioł sosny."
- niepotrzebny przecinek przed "jak" (gdy "jak" wprowadza człon porównawczy, przecinka przed nim nie stawiamy)
-
Trudno powiedzieć dlaczego, ale mój "genialny", w podwójnym cudzysłowiu mózg, podpowiedział mi, że skoro już przeszedłem choróbsko, więcej mnie nie dopadnie.
- cudzysłowie*
Mało tego, moje ulubione jedzenie, smakowało ochydnie, nie mogłem jeść na przykład pizzy, bo śmierdziała myszami i miała smak czegoś, co niedawno zdechło.
- ohydnie * (ortografia)
Nie mając czasu się nad tym zastanawiać, poszedłem do pracy. Jeszcze wtedy pracowałem w piekarni, dlatego perwszym zapachem jaki mnie witał rano, był oczywisty zapach chleba.
- pierwszym* - literówka (brakuje "i")
Zacząłem buszować po internecie, szukając haseł typu, "jedzenie śmierdzi po covidzie", albo "omamy węchowe po covidzie" i ku mojemu zaskoczeniu, i nie ukrywam lekkiej panice, masa ludzi miała podobny problem.
- niepotrzebny przecinek przed "albo"( ponieważ należy on do grupy spójników rozłącznych, których zgodnie z zasadą interpunkcyjną nie oddzielamy przecinkiem od pozostałej części zdania, za wyjątkiem, gdy "albo" wprowadza dopowiedzenie lub wtrącenie. Tu nie ma dopowiedzenia, więc nie stawiamy przecinka przed "albo")
Może to kiedyś przejdzie i znowu poczuję świat na nowo, a może do końca życia będę marszczył nos i wybrzydzał nad talerzem, jak jakis niewdzięczny wyrzutek.
- jakiś* (literówka)
Ostatnio zmieniony 28 października 2023, 15:05 przez Dany, łącznie zmieniany 1 raz.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
jaga
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 3047
Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
Lokalizacja: lubuskie
Złotych Pietruch: 5
Srebrnych Pietruch: 6
Brązowych Pietruch: 10
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 1

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: jaga »

Przetrzepała nas ta chińska grypa i niejednego wysłała za światy.
Ja miałam to szczęście, że do mnie nie zapukała. Ale moja córka, zięć i wnuczka, brat i bratowa, przeszli to choróbsko straszne. A niektórzy bliscy z mojej rodziny odeszli.
Ostatnio zmieniony 29 października 2023, 10:02 przez jaga, łącznie zmieniany 1 raz.
jaga
Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4517
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Autsajder1303 »

Tadeusz: fakt, było minęło i oby nie wróciło. W UK też się spierały dwie strony, osobiście mam ambiwalentny stosunek w tym temacie. Pozdrawiam.
Danuś, dziękuję za korektę. Nie wiedziałem, że covid może namieszać aż tak, że człowiek nie wie, co czyta. Ciekawa sprawa i jednocześnie niepkojąca, na szczęście Twoja córka wyzdrowiała. Pracowałem kiedyś z jednym gościem, który twierdził, że stracił węch po covidzie i już go nie odzyskał. Nie wiem ile w tym prawdy, ale w internecie też piszą o takich przypadkach. To naprawdę straszne, jak jeden wirus może zaszkodzić całej ludzkości. Dziękuję za komentarz Danuś. Pozdrawiam.
Jadziu, cieszę się, że Ciebie to ominęło, przykro mi z powodu Twoich bliskich. Chciałbym wierzyć, że taka sytuacja już się nie powtórzy, ale biorąc pod uwagę, w jak niepewnych czasach przyszło nam żyć, sceptycyzm nie daje spokoju. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
Ostatnio zmieniony 29 października 2023, 05:43 przez Autsajder1303, łącznie zmieniany 1 raz.
Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5983
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Gelsomina »

Fatalna sprawa z tym powonieniem. Współczuję i jednocześnie cieszę się, że tego objawu nie miałam, a jedynie na jakiś czas straciłam węch. Najgorszy dla mnie jednak był test. Drugi raz nie dałabym go sobie zrobić.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że z Twoim węchem już lepiej.
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4517
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Autsajder1303 »

Dzień dobry Gel, dziękuję za czas i komentarz. Też nie lubię testów. Za drugim razem robiłem dwa różne, ten drugi z wtykaniem sobie do gardła sondy, był chyba najbardziej nieprzyjemny. Jeśli chodzi o węch i smak, to nadal niektóre rzeczy są po prostu niejadalne, a niektóre rzeczy odstraszają zapachem. Mija już drugi rok, więc chyba będę musiał z tym żyć. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 29 października 2023, 09:57 przez Autsajder1303, łącznie zmieniany 1 raz.
Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Strach zaraza i brzydkie zapachy

Post autor: elafel »

Moje doświadczenie covidowe było trochę inne. Miałam tylko brzydki posmak w buzi, jakby zęby były z metalu. Test nie był taki straszny.

Ela

ODPOWIEDZ