Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

50.000 w paszczu (wspomnienie)

Miniatury prozą i inne drobiazgi


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 352
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Zdzisław »

(fragment ks. Czas - lato roku 1990. Miejsce - droga krajowa/międzynarodowa za Olsztynem w stronę Barczewa)

(...)
Ruszyliśmy ponownie w ustalonym porządku – ja, połowica, córeczka. Co chwila się oglądałem; Gabrysia po kilkunastu minutach jazdy przestała zaciskać usta i już spokojnie pedałowała. „Uff, chyba to jednak tylko lekkie stłuczenie – odetchnąłem z wielką ulgą – nic poważniejszego”.

Po dłuższej chwili zobaczyłem przed sobą dwie skąpo ubrane dziewczyny, stojące na poboczu drogi. Jedna z nich trzymała nad sobą duży karton. Kiedy podjechaliśmy bliżej, przeczytałem na nim napis, nakreślony dużymi, koślawymi literami, częściowo naszym alfabetem a częściowo rosyjskimi bukwami: „50.000 w paszczu, 100.000 w żopu”.

„Ja pierniczę... mam nadzieję, że Magdzia nie będzie dociekliwa” – przemknęło mi przez głowę. Na szczęście z tyłu nie dotarło do moich uszu żadne zapytanie.

Po godzinie wolnej jazdy pojawiła się tablica z nazwą „Barczewo”. Zatrzymałem się, tym razem już dużo wcześniej sygnalizując zamiar podniesieniem ręki w górę.

– Możemy chwilę odpocząć. Zostało naprawdę niedużo, z siedem kilometrów. – Spojrzałem na małżonkę. – Co z kolanem? Jak się czujesz?

– Piecze trochę, ale już nie boli. Mogę jechać. – Oparła rower o balustradę przy drodze i usiadła na niej. – Naprawdę tylko siedem?

– Tak jest na mapie. Licznik w tamtym roku też mi chyba tyle wskazał.

– Mamo, jeszcze troszkę i będziemy. Nie mogę się doczekać jeziora. – Magdzia odwróciła się do mnie i spytała: – Tato, a co to były za panie? Te co trzymały karton i tam miały coś napisane o paszczy.

„No masz! A jednak… jakbym swojej córki nie znał. Ciekawska do potęgi. I co mam odpowiedzieć?! – Szukałem w myśli wyjaśnienia, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy. – At, niech się mama pomęczy”.

Ukradkiem spojrzałem na połowicę, ale tylko schowała głowę w ramionach, zrobiła dziwną minę i wyraźnie próbowała powstrzymać śmiech. ”Cwaniara, siedzi za plecami córki i udaje, że nie wie, o co chodzi – myśli kotłowały mi się w głowie, gdyż jednocześnie szukałem jakiegoś wyjścia z kłopotliwej sytuacji. – Najlepiej to zwalić na mnie, jak zwykle”.

– Jakie panie? – Próbowałem odwlec nieuchronne; udając zdziwienie, rozglądnąłem się na boki. – Gdzie?

„Co tu, cholera, odpowiedzieć”?!

– Jak wyjechaliśmy z Olsztyna. Nie widziałeś, tato? Stały przy drodze.

„O Matko Naturo, dzięki! No jasne, przecież mogłem nie widzieć! Sama mi podpowiedziała…”.

– Nie, nie widziałem, Magdziu. Kiedy? A zresztą, jak jadę z przodu, to nie za bardzo się rozglądam na boki. Może mama widziała? – Nie mogłem się powstrzymać od próby scedowania dalszej rozmowy na połowicę. „A co, niech się nie miga i też pogłówkuje – przemknęło mi przez głowę z lekką złośliwością. – To też jej córka, a nie tylko moja”.

– Jaa? – Połowica otworzyła usta i, zaskoczona, nie zamknęła ich przez kilka sekund. Wreszcie się opamiętała i powtórzyła: – Jaa? Aa… nie, Magdziu, ja też żadnych pań nie widziałam. Kolano mnie boli i tylko o tym myślałam, żeby dojechać. – Rzuciła mi błagalne spojrzenie o pomoc.
Zlitowałem się, zwłaszcza że znalazłem wreszcie w miarę sensowne wytłumaczenie.

– To pewnie były jakieś turystki, na stopa chciały się zabrać. Ale wiecie, z czego jest znane Barczewo? – Spróbowałem zmienić temat rozmowy na mniej kłopotliwy.

– Tatoo… – Mina córeczki i jej skrzywione w grymasie usta wyrażały… niedowierzanie? Lekką urazę? Chyba to drugie i to aż za dobrze wyczuwaną.

Dzielnie jednak brnąłem dalej:

– Jest tu więzienie, znane w całej Polsce przez jednego więźnia. Siedział w nim hitlerowski zbrodniarz wojenny Erich Koch. Był na tych terenach dawnych Prus Wschodnich gauleiterem, to znaczy szefem hitlerowskich władz. Miał wyrok śmierci, ale nigdy go nie powiesili, dopiero niedawno zmarł, chyba z cztery lata temu.

– A dlaczego? – Połowica wyraźnie również wolała rozmawiać nawet o hitlerowskim zbrodniarzu, niż o paniach… „autostopowiczkach”.

– Musiał wiedzieć, gdzie hitlerowcy ukryli słynną „Bursztynową Komnatę”. Zrabowali ją w czasie wojny w Rosji i w skrzyniach przechowywali w Królewcu. – Teraz mogłem się rozwinąć i przy okazji… „może córeczka zapomni i zainteresuje się czymś ciekawszym, niż jakieś panie stojące przy drodze”? – A Koch właśnie tam rządził. Jak Rosjanie zdobyli miasto, to jednak nie znaleźli tego rzeźbiarskiego arcydzieła, gdzieś zostało ukryte lub wywiezione. I do tej pory nie zostało odnalezione. Cały czas pewnie liczono, że Koch wreszcie zdradzi miejsce ukrycia komnaty lub gdzie ją wywieziono. A on nic, zabrał tajemnicę ze sobą do grobu. – Zadowolony z własnej tyrady, brzdęknąłem w rowerowy dzwonek. – Odjazd! Gabrysia, jedziemy?

– Możemy. – Potaknęła głową. – Chcę już być na miejscu.

Wolałem nie patrzeć na córkę. „Wie czy nie wie? – przemknęło mi jeszcze przez głowę. – Pewnie coś wie albo się domyśla. Ale co miałem powiedzieć?! Przecież będzie miała dopiero jedenaście lat. Ja w jej wieku o tym ani, ani… no właśnie. Ja w jej wieku. Inne czasy. Echh, nic nie mówi, to nie będę drążył. Że też musiały się napatoczyć te… te, o właśnie, te autostopowiczki”.

– Tato, ja już nie jestem dzieckiem! – Dobiegł mnie z tyłu okrzyk córeczki. – Sama się domyśliłam!

„No masz, jeszcze ją nurtowało! Nieodrodna… ale przynajmniej z głowy” – odetchnąłem z ulgą. W odpowiedzi uniosłem tylko rękę z wyciągniętym w górę kciukiem.
(...)
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: elafel »

Dobrze, że nie po polsku, nie każdy zna ten obcy język. Mam jedną uwagę: coś dużo tych zer. Tam były napisy 50 i 100, a nie 50.000 i 100,000.

Ela

Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 352
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Zdzisław »

Elu (jeśli tak można po imieniu) - to było zapisane w języku zrozumiałym dla każdego dorosłego.
PS. W moich wspomnieniach zawsze staram się o przekazanie ówczesnych realiów. Zerknij na samą górę (do wstępniaka), a później przypomnij sobie, w którym roku nastąpiła w Polsce denominacja naszej złotówki (uwzględniając również trwającą jeszcze hiperinflację na początku lat 90.) ;)
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2024, 11:02 przez Zdzisław, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
jaga
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 3047
Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
Lokalizacja: lubuskie
Złotych Pietruch: 5
Srebrnych Pietruch: 6
Brązowych Pietruch: 10
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 1

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: jaga »

To prawda w tamtych czasach dostawałam 1000 000 zł na wypłatę
to napisy przez te Panie były akuratne.
jednym słowem - mądra córcia, nie pozwoliła zagonić się w kozi róg
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2024, 09:50 przez jaga, łącznie zmieniany 1 raz.
jaga
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: elafel »

Zdzisławie, faktycznie, nie zauważyłam daty wspomnienia. To ok.

Ela

Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 352
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Zdzisław »

Jaga - rzekłbym, że "moja krew!" ;) Nawet gdybym chciał, nie mógłbym się wyprzeć. Nawet twarz zdarta ze mnie ;)
---------------------------
Elafel :)
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3335
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: tcz »

To już nie te czasy, kiedy rodzic mógł posłużyć się bocianem, w przypadku kłopotliwych pytań ze strony dorastających dzieci. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 352
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Zdzisław »

Tadeuszu, co do bociana to moja córeczka, mając ledwie 5 latek, wyprowadzała z błędu moją ciotkę (matkę czworga dzieci). Jeszcze dzisiaj się śmieję, kiedy to sobie przypominam :D Może kiedyś wstawię o tym opowiadanko.
Tu zaś było już poważniej - jak wytłumaczyć jedenastolatce, że te panie to zwykłe turystki, wtedy zwane jeszcze autostopowiczkami ;)
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3335
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: tcz »

Zdzisław,
Rzeczywiście, te "autostopowiczki" wyżej zawiesiły poprzeczkę.
Przypominam sobie to zabawne wspomnienie o Twojej cioci i jej zakłopotanie, gdy okazało się, że ta pięciolatka jest bardziej uświadomiona od niej. :)
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2024, 18:15 przez tcz, łącznie zmieniany 1 raz.

Tadeusz

Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 352
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Zdzisław »

Tadeusz - cichaj, pierunie!
Jak widzę, za dużo o mnie wiesz. Drzewiej, bez internetu, człek mógł być bardziej anonimowy ;)
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3335
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: tcz »

Zdzisław,
Wiadomości o Tobie czerpię z Twoich książek. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4517
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Autsajder1303 »

Podobno najstarszy zawód świata... kiedyś obejrzałem film dokumentalny o tych kobietach. Ja wiem, że trzeba mieć dystans do każdej informacji, którą się przyswaja, ale większość historii tych kobiet, jest o tyle smutna, że czasami można stracić nadzieję w ludzi. Złośliwi powiedzą, że każdy ma wybór, a ja bym powiedział, że to nie zawsze jest takie proste. Nie żebym miał korzystać z takich usług, za żadne skarby, choć jestem facetem, to nie bawi mnie przypadkowy seks z nieznajomą kobietą, która dodatkowo może mi sprzedać jakiś ekhm, że się tak wyrażę gratis. Życiowa anegdota.
Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Zdzisław
Autor/ka
Posty: 352
Rejestracja: 28 stycznia 2024, 18:10

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Zdzisław »

Autsajder - niestety, to prawda co piszesz.Większość z tych kobiet jest skrajnie wykorzystywana i poszły "dorabiać" nie z własnej woli - przymuszona przez sutenerów fizycznie lub sytuacją materialną. Te z "z wyższej półki" (trochę jak dawne gejsze w Japonii - wykształcone, elokwentne, które towarzyszą również przy oficjalnych czy prywatnych spotkaniach) - to znikoma mniejszość.
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2024, 09:21 przez Zdzisław, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: 50.000 w paszczu (wspomnienie)

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ