Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Dzień świra - prim!

Miniatury prozą i inne drobiazgi


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tigerowa
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1177
Rejestracja: 30 września 2010, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 3
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 1
Najciekawsza publicystyka: 1

Dzień świra - prim!

Post autor: Tigerowa »

.

Godzina 6:20

Kawa wypita. Red Bull, w torebce, na później. Opracowania – są! Idę. Cholera, deszcz pada, muszę się wrócić, po parasolkę. Jeden, dwa, trzy… dziesięć! Dobra spadam, bo się spóźnię!

Szlag by to! Czy właśnie teraz musiało się obluzować zapięcie w bucie? Nie wracam się, nie ma mowy! Zaraz będę na przystanku, to sobie naprawię zapięcie, w super nowych pantofelkach! O masz, autobus! Biegiem! Uf, zdążyłam!
Jezu, ale się zdyszałam, chyba czas nad kondycją popracować. A oni czego się gapią?!
Wiem, że wyglądam "jak woźna w dzień nauczyciela" i że dzisiaj nie jest niedziela. Lepiej jak popatrzę w notatki, za czterdzieści minut mam egzamin, z polskiego!

Godzina 7: 57

Oho, jacy wszyscy pilni, na ostatnią chwilę, cisza na korytarzu, jak w pogrzebowym. Zaraz przyjdzie babka, może jeszcze coś powtórzę. Teraz ten łazi. Szwędacz mu się włączył? Zaraz dziurę wydrepcze! Ileż to można spacerować, w tę i z powrotem? Oczywiście, musi przede mną, jakby nie mógł gdzie indziej!

Godzina 8: 15

Trzy tematy, jeden do opracowania.
Dobra, biorę Moliera; „ Skąpiec” i „ Świętoszek”.
Od czego by tu zacząć, może bohaterowie w „ Świętoszku”; Tartuffe, Orgon, Elmira… jak ten syn się nazywał? Kleant? Nie, Damis! Boże drogi, jak czegoś nie pokręcę to będzie święto! Dobra pisze, bo szkoda czasu.

Godzina 8 : 43

Błędy, szybko, nie zdążę! Szkatółkę czy szkatułkę. Ryzyk – fizyk, napiszę przez u otwarte.
Te "byki" to mnie kiedyś wykończą. Ale nabazgroliłam, oby tylko polonistka rozczytała.

Egzamin napisany, co ma wisieć nie utonie! Spoko, czwórka powinna być, o ile nie przekroczyłam limitu błędów.

Godzina 9 : 35

Biologia zaliczona, jeszcze tylko angielski. Ciekawi mnie, co z matmy będzie jutro, na egzaminie. Na pewno funkcje, albo wielomiany. Nie no, na pewno funkcje, przecież cały semestr je klepaliśmy. A jak jednak wielomiany, to leżę! Dobra, czas na Red Bulla…

Chyba za wcześnie, go wypiłam, ale mi ręce latają. Jednak egzaminy po wieloletniej przerwie to za duży stres, jak dla mnie.

Godzina 9: 45

Co, zadania tekstowe? Zakres z gimnazjum? Jakie gimnazjum? Ja nie z tych czasów, do cholery! Masakra! Z pewnością, do jutra, wszystko sobie przypomnę! Świetnie! Teraz to już jestem mega wkur…!

Godzina 17 ; 25

Wreszcie do domu. I z czego ja się cieszę? Wrócę, to pierwsze co, muszę do matmy siadać. Jedyna pocieszająca rzecz, że podczas jazdy autobusem odpocznę.

Czy ja wspominałam, że jestem bardzo tolerancyjna? Nie? To może i lepiej, bo właśnie mam poważne zachwianie, owej tolerancji. Ja wszystko rozumiem, że ludzie są chorzy, że potrzebują troski, że różnie się zachowują… ale, czy właśnie dzisiaj, teraz, koło mnie musiała usiąść, ta chora dziewczyna? Nie dość, że co chwila się wydziera i pojękuje, to jeszcze ma jakąś nietypową chorobę sierocą, bo zamiast kiwać się w przód i tył, to kiwa się na boki! I tak jebut mnie, co chwila w ramię! A jej mamusia, co przystanek mówi, że zaraz wysiadają i tak już piąty jadą. Nie wytrzymam zaraz! Co ona ma na ręku? O matko, całe przedramię; rozdrapane, pokrwawione, w jakiś strupach, fuj, obrzydliwe! Zaraz mnie uwali, a ja tak na galowo.

Boże jeszcze jedna przesiadka i zdejmę wreszcie te obcasy, albo "łobczasy" lub „śpilki", jak to znajoma "zza Buga" powiada. Eh, głupota już przeze mnie przemawia…

Dobrze, że miejsce siedzące trafiłam, teraz ja, siedzę z brzegu. Nie będę się patrzeć w okno, po lewej, bo facet pomyśli, że lukam mu w książkę. Najlepiej na wprost. Dobrze widać drogę, fajne te nowe autobusy, duże szyby… A ta po prawej, co tak na mnie zagląda? O nie! Następna! Ta, przynajmniej ma w dobrym kierunku tę chorobę sierocą, tylko czy musi, co trzy sekundy wychylać się i na mnie ślipieć? Wiem, może spojrzę na nią znacząco, to przestanie się na mnie patrzeć! Nie, nie przestanie! Ma taki tik nerwowy.

Chyba zaraz się rozpłaczę, ja chcę do domuuuuu!

Godzina 19: 10

Gdzie są klucze? Jak to dobrze, że mąż z dzieckiem, jeszcze jest u siostry. Zaraz wgramolę się na fotel i wynagrodzę sobie ten popaprany dzień, pyszną kawą.

O żesz ty! Już sobie kur… odpoczęłam! Może slalomem dojdę do czajnika, co by nie nadepnąć na żadną zabawkę.
O nie, tego to już za wiele! Dobrze, że tylko dwie komory są w zlewie, bo jakby pan mąż, miał ze trzy albo i ze cztery, to przypuszczam, że też by je zgrabnie zagospodarował.

No to jeszcze sprzątanie, zmywanie i można usiąść do nauki!

.

Ostatnio zmieniony 02 sierpnia 2012, 00:28 przez Tigerowa, łącznie zmieniany 9 razy.
Agnieszka

W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
(Oscar Wilde)
Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Tigerowa pisze:

Ta, przynajmniej ma w dobrym kierunku tą chorobę sierocą,

- piszemy: tę chorobę

Tigerowa pisze:

Jak to dobrze, że mąż z dzieckiem, jeszcze u siostry jest.

- jeszcze jest u siostry. (inwersja)

Tigerowa pisze:

No i ciekawi mnie

Tigerowa pisze:

Nie no, na pewno funkcje,

Tigerowa pisze:

No tego, to już za wiele!

Tigerowa pisze:

No to jeszcze sprzątanie

- myślałam, że zdanie od "No", zaczynają poznaniacy hi...hi... To pierwsze "no" mogłabyś skasować. Ładniej brzmiałoby: ciekawi mnie... Tego już za wiele.

To tyle o gramatyce.
Zaciekawiło mnie to "gapienie" się wszystkich na Ciebie, czy było z Tobą coś nie tak? Chyba nie galowy strój zwracał ich uwagę?
:)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Tigerowa
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1177
Rejestracja: 30 września 2010, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 3
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 1
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Tigerowa »

Dziękuję Dany :)
No co ja poradzę, że te "no" na początku zdania, tak mi się jakoś podoba. :rotfl:
Ok, poprawiłam. ;)

Danusiu, wiesz jak wygląda "woźna w dzień nauczyciela"? Zawsze przedobrzy z wyglądem! :lmao:
Tak i ja tego dnia poszalałam ze strojem, makijażem, butami... W dodatku, wpadłam do tego autobusu, jak burza. Nie dałam ludziom pospać! hehe :D

Dziękuję za pomoc i odwiedziny. :)

Agnieszka

W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
(Oscar Wilde)
Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Zaproponowany tekst ma formę wewnętrznego monologu Dodajmy - udanego. Autorka zdaje się sugerować/ tytuł/, że bohaterka to świr-świrówka. Czytelnikowi trudno się jednak z tym zgodzić, albowiem nie zdradza ona, w przeciwieństwie do Adasia Miałczyńskiego/"Dzień" świra"/ typowych objawów świrowania/fobie, natręctwa/ Nie ma również, co należy podkreślić z całą mocą, tak zwanego "zajoba" Broń Boże! Jest kobietą normalną - matką i żoną. Co więcej, postanowiła się dokształcać w szkole w zakresie poprawnej sztuki pisania, gryź ma pewne kłopoty z ortografią//"a kturz niema"/
A czy jest szczęśliwa? Pytanie jest o tyle zasadne, bo szczęśliwi, jak wiadomo, czasu nie liczą, a ona to robi skrupulatnie - od godzin 6:20 do godziny 19:10 Nie przesądza to jednak sprawy. Z lektury wynika, że jej małżonek nie jest zwolennikiem modelu małżeństwa partnerskiego. Powiedzmy wprost -" Zdaje się, że jej"chłop lubi się byczyć" co bohaterkę wkurza, a nawet czasami "wkur..."/Tak, właśnie wkur../
Chcąc jakoś pokrzepić duchowo bohaterkę/bowiem sprawia wrażenie sympatycznej/ podajmy jej pewną prawdę zawartą w stwierdzeniu "Być matką to najcięższa praca i największa radość, zaś żoną to przede wszystkim praca ciężka" /no, radocha czasami też bywa./ Z uśmiechem pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

"udany wewnętrzny monolog"- byłam ciekawa opinii fachowca. Od siebie mogę dodać, że chętnie poczytałam, jak sobie w życiu radzisz.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Tigerowa
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1177
Rejestracja: 30 września 2010, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 3
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 1
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Tigerowa »

Witam Panie Kazimierzu. :)
Istotnie, bohaterka jeszcze nie jest "świrówką", ale z całą pewnością bliska obłędu. Ponieważ "prim" jest podobieństwem, a nie tym samym, pozwoliłam sobie na zaprezentowanie, szczypty "świra" w przeciętnej osobie. ;)
Bardzo dziękuję za wizytę, komentarz i opinię.

Pozdrawiam również :)

Witaj Danusiu, ponownie. :)

"Od siebie mogę dodać, że chętnie poczytałam, jak sobie w życiu radzisz."

Potraktuj proszę, mój tekst, z przymrużeniem oka. ;)

Agnieszka

W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
(Oscar Wilde)
Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Są sytuacje, gdy człowiek musi, a nawet powinien troszkę zaszaleć. Egzaminy, to znakomita okazja do zrobienia z siebie "bóstwa". I wcale bym się nie przejmowała, jak to inni odbiorą.

I tym sposobem, mamy cały dzień/szczególny/z życia autorki, która się nie szczypie, tylko - kawę na ławę, bo przecież każda z nas ma marzenia.

Bardzo mi się bardzi ten monolog :)

Do poczytania... :kiss:

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Ponieważ opowiadanie napisane jest w konwencji zegarowej real story, dlatego zawiodą się zapewne ci, którzy spodziewali się opowieści rodem z krainy płaszcza i szpady lub legend o mściwych gnomach. Nic z tych rzeczy. Mamy tu do czynienia z opowiadaniem mocno osadzonym w realiach dzisiejszego świata, spiętym klamrą krótkiego bo dwudziestoczterogodzinnego czasu. Jest ono napisane sprawnym, dynamicznym językiem świadczącym o głębokiej analizie i znajomości tematu ;)

Ostatnio zmieniony 09 sierpnia 2012, 00:43 przez Rafał Bardzki, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Tigerowa
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1177
Rejestracja: 30 września 2010, 15:54
Lokalizacja: Warszawa
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 3
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 1
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Tigerowa »

Polu, Rafale
bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jest mi bardzo miło. :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Agnieszka

W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
(Oscar Wilde)
ODPOWIEDZ