gdy się w końcu już spotkamy
na zakrętach naszych losów
ja jak świtezianka stanę
dziwiąc gracją burzą włosów
lecz przed pierwszym tym widzeniem
wiele muszę się namęczyć
byś skamieniał jak słup soli
milion róż gotowy wręczyć
wosk silikon botulina
peeling trwała ondulacja
na odwagę szklanka wina
i jakaś modna kreacja
lecz to wszystko nie wystarczy
zmienię także się od środka
złość i smutek zduszę w sobie
stanę się urocza słodka
już niedługo czas ucieka
odkreślam każdy dzień z rana
wiem że także wyczekujesz
pierwszego ze mną spotkania
na sprawie rozwodowej