moja upiorzyco
chodź zatop we mnie kły
niech poczuję ogień
pij aż zabraknie krwi
moja ty grzesznico
spijaj mnie powoli
delektuj się słowem
weź miła w niewolę
aż zaboli dusza
miła tak uwielbiam
subtelne katusze
niech patrzą wąpierze
niech zazdroszczą miła
miłości skalanej
krwią - demona siłą
tak trudno uwierzyć
że kochasz nad życie
rozszarp nasze ciała
i krzycz upiorzyco:
bez krwi słodkiej konam
wciąż mało mi mało
utul więc w ramionach