zgasło światło
w pokoju ciemność
księżyc także zasnął
tylko dziwne postacie tańczą
zabawiają się zawsze o północy
w dłoniach unoszą lampiony
twarze w maskach są nieme
nie rozpoznaję żadnej
czas duchów trwa
leżę skulona drętwa
puls przyspieszył
lęk wielki jak moje oczy
umarli nie krzyczą
wieczny odpoczynek...
świt i dzwonek do drzwi
dobrze że to tylko sen