dzisiaj znów nie przytulę cię w tramwaju
nie będę mógł pieścić szyi i włosów
z zasłoniętych ust nie słychać
miłosnych szeptów
za zaparowanymi okularami
nawet oczy zaniemówiły
domalowałaś szminką wargi na maseczce
pozostawiając ich ślad na białej koszuli
wzbudziłaś zazdrość mężczyzn
mijanych po drodze
kobiety snuły szalone wizje
oczekując spełnienia