Oj płynie Wisła płynie po polskiej krainie
Płynie i płynie tyle energii rwącym
Potokiem ucieka, gdy pomniejsza się plecak.
Młody Tesla zająć się tym powinien
Co oczytany biega po łąkach i lasach
Szukając miejsca do zamieszkania.
Ale czyja to dziś sprawa
Każdy zalatany pilnuje komputera
Dla wielu nie jest to miła atmosfera.
I tak powstaje zadra społeczna
Sprzeczna niechętnie do przyjęcia
brakuje wzrostu do zdrowego rozsądku.
Więc uciekł Tesla do lasu szukać życia
W górach lasach wodach
Nie mówiąc nikomu postawił kilka samowystarczalnych domów.
I tak teraz biega siwawy Tesla
mając obok trzy psy i dwa koty
Bo zadra społeczna była zbyt wielka
Aby mógł ktoś tam zamieszkać.