Wspominki mojegu staregu (Pietrucha w temacie kawaler)

[elafel]

Musze wom łopowiedzeć o tym, co mnie zaś wczorej spotkało. Stary całki wieczór siedzioł wew fotelu i cińszko wsdychoł.
Pytom gu co jezd lołz, a ten nic, ino wzdycho. W kuńcu zaczon godać.
- Jak żem buł kawaler, to żem se chodziuł na migane. Ubiroł żem sie co inni zawiścili. Kluft, musowo pory zez biglym. Kaszula ze kołnierzykiem, a pod grdykum ślydź na gumce. Papcie to zez daleka się świeciuły, bo na glanc gutalinum wyświcune. Zaś kole jesini musowo kapelinder, glazejki na łapskach i jako szykowno katana zez kiejdami. Pamintom jak się zrobiuł modny łortaliun, to żem mioł najpryndzy zez wszyskich. Na giyrach ekstra buty śnurowane bikiniarske, na gruby słuninie. Jak żem zez tobom dylał, to aż wszysko furtało, a wiaruchnie to gały wyłaziuły. Ech….
- Jak chcesz to ci takie sprawie hi hi.
- Nie trza, tero to som inksze lumpy, a jo ino wew fotelu mogę se wew telewizornii łoglondać jak inne dylajom.
Już żem myślała, że mu przeszło, a ten znowu godo.
- Jak żem buł kawaler, to zez wiarum zez naszy eki, wypuścili my sie nad jezioro pod namiot. Kożdyn jedyn mioł pore banioków wew kiejdzie. Kożdyn jedyn mioł koc, jakumś katane na chłodne dni i pore różnych lumpów do przebraniu, wew tym badejki do bachaniu sie wew jeziorze. Ech …
Jak żem buł kawaler, to zez Biniem na ryby my jeźdżali. Nie na trzy godziny ino na trzy abo śtery dni. Ech…
Jak żem buł kawaler to żem za zaoszczyndzune bejmy lajsnołem se motor. Na nowy na razie ni miołym szans, ale żem odkupiuł dziebko używany od kumpla, co był zez rodziny badylarzy i łojciec mu lajsnoł nowom jawe. Jak my razym ruszyli, to ino kurz sie zostawoł. Ech…
- Długo tak możesz godać. Trzebno buło zostać kawalerem, a nie mi głowe zawracać.
- Jak żem buł kawaler, to żem spotkoł takom mele, co mi przypasiuła i tero mom fajnie hi hi.
- No fajny zez ciebie buł kawaler, a tero to stary brynkot jezdeś. Jak nie przestaniesz, to kolacji nie bydzie.
Dzinka Bogu przestoł. Jak żem poszła do kuchni, to się przytośtoł za mnom i razem my kolacje zrobili.
No i sami widzita, co jo zez tym moim mom.
No to nastempnygu. Mela zez Poznania.

[Gelsomina]

,,Jak żem buł kawaler, to żem spotkoł takom mele, co mi przypasiuła i tero mom fajnie hi hi".
esencja mężowskiej miłości
Powodzenia w pietruchowych szrankach

[Wojciech M]

Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr
Powodzenia w konkursie.

[elafel]

Gelsomina, Wojciech , Haniu, pięknie dziękuję Wam, za odwiedziny u meli zez Poznania.

[tcz]

- No fajny zez ciebie buł kawaler, a tero to stary brynkot jezdeś. Jak nie przestaniesz, to kolacji nie bydzie.
Dzinka Bogu przestoł. Jak żem poszła do kuchni, to się przytośtoł za mnom i razem my kolacje zrobili.

Ciekawe, co sobie pomyślał mąż Meli - czy lepiej jest być starym kawalerem, czy starym brynkotem przy Meli?
Powodzenia w konkursie.

[jaga]

to ci wspominki kawalerskie,
jednak woli z Melą w kuchni kolację smakować

Powodzenia w konkursie

[grazyna]

fajniasto, gwarą poznańską:) powodzenia w konkursie Elu:)

[elafel]

grażyna, jaga, tczmiło mi, że poczytaliście wspominki. Brenkot, ale mela zez Poznania go lubi.

[Antonella]

No cóż, każdy stan swój urok ma, mój sąsiad jest zatwardziałym kawalerem i sobie chwali, że żadna mela mu nie blubra

Fajnie poczytać w gwarze poznańskiej

[elafel]

Fajnie, że czytasz gwarę poznańską. Dziękuję

[bodek]

powodzenia Elu

[elafel]

Dziękuję Bodziu

[Dany]

Jak zwykle, super opisane przeżycia meli i jej starego.
Powodzenia