Stary kołnirz zez lisa

[elafel]

Wicie, dawno żem nic do wos nie pisała, bo bolały mnie korzonki. Pamintom, że ciotka Pela godała, co trza owinąć sie ciepło, najlepij to futerkiem zez kota. Ni mom takigu, to żem sie owinyła starym kołnirzym, co mi sie ostał po teściowy. Pamintom, że nosiuła gu zawsze jak szła do kościoła. Już żem gu nie roz chciała wyćpić, ale jakoś sie ostał.
Dawno nie pisałam ino dzisiej to stary tak mnie wnerwił, to żem pomyślała, co wom napisze. A było tak. Siedziałam se wew fotelu owininto tym kołnirzym zez lisa, oglondom se ulubiony serial, a wtedy wloz stary i godo co on to bydzie teroz oglondoł mecz. Pilota wetkałam pod kołnirz i udowałam co gu ni mom. Jeszczyk żem sie mocno łoparła o fotel. Stary sie kapnol co gum mom i zaczon mi grzebać pod kołnirzym. Szarpali my sie bez jakiś czas, no i kołnirz sie podar na szczympy. Stary poloz po mietłe i zgarnoł te resztki na szufylke. Całe to ino sie ostały łapki zez pazurkami. No wicie, takie co wisiały przy kołnirzu, tak na ozdubke.
Stary widzioł co żem zło, to przytościoł koc i godoł co bydzie lepij grzoć. Jeszczy na dodatek, tymi pazurkami to mnie szmyroł za uchem i mysloł, że byde sie śmioć.
No i sami widzita, co jo zez tym moim mom.
No to do nastempnygu.
Mela zez Poznania.

[jaga]

ważne że ostały się chociaż łapki z pazurami
będzie miał czym stary szmergoć

U Ciebie zawsze ciekawie

[elafel]

Dziękuję Jadziu

[Lotta]

Pomysł z tymi "błędami" (nie wiem, jak to nazwać) co najmniej ciekawy. Niestety, coś za coś. Nie mogłam zupełnie się skupić na fabule.

[Dany]

Jak zwykle wywiązałaś się z tradycji i napisałaś Pietruchę gwarą poznańską.
Oj, co ta mela ma z tym swoim starym hi hi...

[elafel]

Pomysł z tymi "błędami" (nie wiem, jak to nazwać) co najmniej ciekawy. Niestety, coś za coś. Nie mogłam zupełnie się skupić na fabule.

Przepraszam, że nie jest zrozumiałe. Tak dla tradycji, na Pietruchę wstawiam tekst napisany gwarą poznańską. Już niejednokrotnie, chciałam zaniechać pisania gwarą, ale wszyscy się domagają, więc wstawiam.
Miałaś problemy, jednak przeczytałaś, dlatego bardzo dziękuję

[elafel]

Jak zwykle wywiązałaś się z tradycji i napisałaś Pietruchę gwarą poznańską.
Oj, co ta mela ma z tym swoim starym hi hi...

Mela ma wesoło ze swoim starym, a ja mogę to opisać.
Dziękuję siostra

[Lotta]

Elafel, zaiste jednak dałam radę:) w życiu trzeba pokonywać przeszkody.

[elafel]

Elafel, zaiste jednak dałam radę:) w życiu trzeba pokonywać przeszkody.

No to mnie cieszy

[Wojciech M]

Jak dobrze pazurkami wymizia, to i bóle wszelakie przejdą, dzięki za uśmiech
Powodzenia.

[elafel]

Wojciechu, bardzo proszę. Uśmiech jest ważny.
A ja dziękuję za odwiedziny

[Gelsomina]

Ino pazurki się ostały:)

"Pilota wetkałam pod kołnirz i udowałam co gu mom".
A nie powinno być, co gu nie mom?

Powodzonka

[grazyna]

Mela - uśmiech zostawiam
i powodzenia życzę

[elafel]

A nie powinno być, co gu nie mom?

Bardzo dziękuję za czytanie i to tak uważne. Masz rację, już poprawiam.
Dziękuję za powodzonka.

Grażynko, pięknie dziękuję za czytanie

[tcz]

Pietrucha Eli, musi być z Melą zez Poznania.
Elę i Melę pozdrawiam
i podobasia zostawiam.

[elafel]

Dziękuję Tadeuszu za rymowany komentarz.
Mela to nie imię tylko tak się mówi w Poznaniu na dziewczynę.

[Antonella]

Gwara fajoska jest, skórkę z kota miał mój tata, gdzieś na bazarze kupił, biedny kot.

Miło było przeczytać o przygodach meli zez Poznania

[elafel]

Antonella, masz rację, biedny kotek. Dziękuję za czytanie

[Gelsomina]

Bardzo dziękuję za czytanie i to tak uważne. Masz rację, już poprawiam.
Dziękuję za powodzonka.

Nieuważne czytanie nie ma sensu. Dzięki Tobie coraz lepiej rozumiem poznańską gwarę.

[elafel]

Gelsomina, bardzo mnie to cieszy