W literaturze pięknej, światowej, najgłośniejszym chyba dziełem dotyczącym alkoholizmu jest powieść „Pod wulkanem” Malcolma Lowry’ego, natomiast w literaturze polskiej niewątpliwie „Pętla” Marka Hłaski. Oba te dzieła zostały sfilmowane i obie adaptacje ekranowe przyniosły widzom duże rozczarowanie. Dlaczego tak się stało? Otóż w utworach literackich narratorem jest alkoholik, który pokazuje nam swój odbiór świata, a jest on przez alkohol zmieniony, skarykaturowany, chociaż niezwykle na swój sposób logiczny i uporządkowany. Alkoholik nie widzi swojego odrażającego wyglądu, czy chwiejnego sposobu poruszania się, nie słyszy własnej bełkotliwej mowy.
Na skutek działania alkoholu, traci dystans do siebie i do innych, jego emocje są autentyczne, ale też wzięte przez trunek w pewien cudzysłów. Alkoholik gra jakąś rolę, nieszczęśliwie pokrzywdzonego przez los i ludzi, który w związku z tym m u s i pić. Chce innych do swojego wizerunku za wszelką cenę przekonać. Udowodnić, że jego picie jest racjonalne, wymuszone przez nieszczęścia i krzywdy jakich doświadczył w życiu. Alkoholik chce ukryć swoją grę, choć podskórnie, podświadomie wie, że gra, ale jak wytrawny aktor perfekcjonista chce, żebyśmy w sposób absolutny uwierzyli w jego kreację, podzielali jego zdanie, a tym samy go rozgrzeszyli z picia, a nawet mu to picie ułatwiali.
Jak oddać na ekranie mistykę i wewnętrzny dramat alkoholika, w którym kłębią się myśli, kiedy zamiast spotęgowanych uczuć, widzimy chwiejącego się na nogach, brudnego osobnika, który coś tam bełkocze niezrozumiale. Odczuwamy wstręt i obrzydzenie, może nawet lęk i chęć ucieczki. Nie możemy się wczuć w jego dramat, nie rozumiemy jego uczuć, zmienionych i spotęgowanych przez alkohol. Żyjemy w innym świecie.
W powieści „Pod wulkanem” bohater odczuwa rzeczywistość niezwykle intensywnie, jego monolog wewnętrzny jest bardzo bogaty w odniesienie kulturowe i filozoficzne, przemyślenia ocierają się o najtrudniejsze pytania dotyczące sensu życia i istnienia Boga, cóż z tego, kiedy na ekranie widzimy zarzyganego brudasa, który ostateczne szczęście osiąga w odnalezieniu przez siebie zapomnianej w ogrodzie butelki z alkoholem. Bo ten świat, wrażliwego duchowo nałogowca, może istnieć tylko dzięki alkoholowi, bez niego niknie i zostaje tylko choroba, klęska, strzęp człowieka, istnienie zdegradowane. Dlatego alkohol dostarcza ułudy wielkości, zakrywając skrzętnie odrażającą twarz demona obłędu i potwornego upadku.
I co jeszcze, bardzo ważne, bardzo istotne, alkoholik to postać groteskowa, a właściwie tragikomiczna. Jest błaznem, ale błaznem tragicznym, który przeżywa dramaty osobiste, jest często na skraju samobójstwa, a poprzez alkohol, który sztucznie, nieadekwatnie do sytuacji, podnosi mu nastrój, jest śmieszny. Doskonale wyczuł to Charlie Chaplin, który z alkoholika uczynił główną postać jednej ze swoich komedii, wychwytując zresztą wiele typowych dla tego nałogu zachowań. Na przykład alkoholik ma jakby dwa życia, jedno trzeźwe i drugie nietrzeźwe, stąd na trzeźwo nie poznaje ludzi, z którymi przyjaźni się po pijanemu.
Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
Literatura i alkohol
Moderator: Redakcja
- Z. Antolski
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 6488
- Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
- Lokalizacja: Kielce
- Złotych Pietruch: 1
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 4
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 19
- Najciekawsza publicystyka: 6
Literatura i alkohol
Bo to chyba jest tak, że nie każda powieść nadaje się do oddania wyłącznie obrazem i skróconymi do minimum dialogami. W takim na przykład Dniu Świra jest jeszcze narrator, który przedstawia monolog wewnętrzny głównego bohatera, a we wspomnianym filmie Smarzowskiego jest tylko bezpośredni obraz. To zubaża odbiór - zwłaszcza tym widzom, których nie dotknął problem alkoholizmu lub mają za mało empatii, by wyczuć, co targa głównym bohaterem.
- Dany
- Administrator
- Posty: 19842
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
W literaturze pięknej, światowej najgłośniejszym chyba dziełem dotyczącym alkoholizmu jest powieść „Pod wulkanem” Malcolma Lowry’ego,
- przecinek po "światowej"
a tym samy go rozgrzeszyli z picia, a nawet mu to picie ułatwiali .
- taki drobiazg, kropka odskoczyła od zdania
- jako dopowiedzenie, z dwóch stron przecinek.Bo ten świat wrażliwego duchowo nałogowca może istnieć tylko dzięki alkoholowi, bez niego niknie i zostaje tylko choroba, klęska, strzęp człowieka, istnienie zdegradowane.
Odczuwamy wstręt i obrzydzenie, może nawet lęk i chęć ucieczki. Nie możemy się wczuć w jego dramat, nie rozumiemy jego uczuć, zmienionych i spotęgowanych przez alkohol. Żyjemy w innym świecie.
Jedni upijają się na smutno, inni na wesoło, a jeszcze inni są agresywni. Katowana żona czy matka, faktycznie żyje w innym świecie.
Ballady o Januszku trwają czasem latami...
Fakt, alkoholizm to choroba, która często podejmowana była w literaturze, jako problem społeczny i dramat obu stron.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- Z. Antolski
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 6488
- Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
- Lokalizacja: Kielce
- Złotych Pietruch: 1
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 4
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 19
- Najciekawsza publicystyka: 6
- Rafał Bardzki
- Moderator
- Posty: 6234
- Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 7
- Brązowych Pietruch: 15
- Najlepsza proza: 1
- Fraszkowy Król: 2
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Z. Antolski pisze:Otóż w utworach literackich narratorem jest alkoholik, który pokazuje nam swój odbiór świata, a jest on przez alkohol zmieniony, skarykaturowany, chociaż niezwykle na swój sposób logiczny i uporządkowany. Alkoholik nie widzi swojego odrażającego wyglądu, czy chwiejnego sposobu poruszania się, nie słyszy własnej bełkotliwej mowy.
Fakt.
Dobry felieton.. Pozdrawiam
Ela
- sterta mysli
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 864
- Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
- Lokalizacja: Wołomin
- Brązowych Pietruch: 3
- Wierszy miesiąca: 1
- Najlepsza proza: 2
- Pola
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 4429
- Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
- Lokalizacja: Już Szynwałd
- Złotych Pietruch: 6
- Srebrnych Pietruch: 5
- Brązowych Pietruch: 3
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 3
- Najciekawsza publicystyka: 3
- Fraszkowy Król: 2
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4530
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 7