Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

W kokonie pokoju i wojny

Moderator: Redakcja

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

W kokonie pokoju i wojny

Post autor: Pola »

Pomiędzy równoległymi taflami luster możemy dostrzec nieskończoność, zajrzeć w głębię czasu, przestrzeń historii, dotrzeć do końca pamięci, w otwierających się coraz mniejszych płaszczyznach. Czy mają swój kres, który właściwie jest początkiem? Niekiedy mi się wydaje, że ogarniam obszary, których przeżyć nie mogłam. Nie wiem, czy są to moje wspomnienia, czy zapamiętane rozmowy ciotek, słyszane przez łono matki, gdy nurkowałam sobie swobodnie nogami do góry. Czytałam, że takie doświadczenie jest możliwe dzięki szczególnym cechom ciotek otaczających przyszłego człowieka, zanim jeszcze zachłyśnie się pierwszym łykiem powietrza. Ciotki mają czasami nadprzyrodzone siły, podobno czarownice nazywano ciotkami diabła... Moje ciotki nie głaskały czarnych kotów, ich podręcznymi maskotkami były wrzaskliwe stadka ptactwa domowego, pośród których trafiały się osobniki czarne jak samo piekło, ale nie mające żadnych elektrycznych, a tym bardziej magicznych właściwości. Ciotki także nie wyróżniały się żadnymi nadzwyczajnymi zdolnościami, nawet przyszłości nie potrafiły porządnie przepowiedzieć. Rozmawiały cichym, ale wyraźnym szeptem. Mówiły, że nie mam wielkich szans na tym świecie, albowiem dwa porody jednej z ciotek zakończyły się katastrofą.
Ciotka Katarzyna mówiła: „Sze, sze, sze”.
Ciotka Wiktoria mówiła: „Szu, szu, szu”.
Ciotka Hanna mówiła:„Sze, szu, sze, szu”.
Oczywiście, nie rozumiałam tych słów, ale nawet gdybym je rozumiała, starałabym się ze wszystkich sił nie powiększać przedwcześnie grona aniołków. Na szczęście okazało się, że ciotki nie miały racji. Ciotki z pewnością nie były demonami ani kuzynkami czorta, ale zanim to spostrzegłam, ich zwyczajne przeżycia stały się częścią mej świadomości, nie umiałam ich oddzielić od własnych malutkich radości i smutków. Po cóż miałabym to robić teraz, gdy wspomnienia pożółkły jak stare karty dawno napisanych listów? Kruchutkie, rozsypują się w palcach i opadają niczym płatki naftaliny. Mają własny zapach, niewyszukany i zwykły, ale nie czuć ich zatęchłą pleśnią, zleżałymi ziołami ani mysimi odchodami. To nieokreślony zapach zużytego przed laty czasu, który zatrzymać na chwilę, króciutką jak przelot ptaka, może jedynie pamięć niczym nieograniczona. Doprawdy, nie ma żadnego znaczenia, czy coś zaistniało naprawdę. Jeśli pamięć przywraca z okrutną siłą odległe wydarzenia, to zapewne one zaistniały. Pamięć jest względna i wybiórcza, czasem płata figle, wykreślając to i owo ręką Wielkiego Cenzora. Jeśli czegoś nie ma i nie może być przywrócone, to trudno. Nawet jednak cień istnienia daje szerokie możliwości domniemania. Domysły pamięci mogą stać się fragmentem dawnej chwili, tak samo prawdziwej jak wszystko inne. Nie ma w tym żadnej sprzeczności. Coś mogło być, więc było. Jeśli nie można poprawić najbliższej przyszłości, a z teraźniejszością są ogromne kłopoty, to jakże łatwo poprawić sobie przeszłość. Nie jest to bowiem bezwstydne fałszowanie historii, najwyżej budowanie drugiego, maleńkiego, ale równoległego jej wymiaru. Prawdziwa historia płynie sobie obok, szeroko rozlana, niezależna i niezawistna, jedynie z rzadka przewraca nas swymi wstrząsami. Nasza dróżka biegnie skromniutko, ciaśniutko, ale nieprzerwanie, czasem się rozszerzy. To czas i miejsce na maleńki przystanek. Pachnie rozgrzane słońcem zboże, w błękicie nieba śpiewa skowronek, nie większy od czarnej kropki, jest niezwykle przyjemnie. Siadamy na kwadrans w małym zagajniku i czekamy, aż nadciągną goście. Wreszcie nadchodzą, spoceni, buty zakurzone pyłem drogi. Ostatnie przybywają ciotki, z włosami pozlepianymi w strąki, dyszą ciężko. Nie są kuzynkami diabła, toteż nie mogą pojawić się natychmiast. Słowo „ciotka” - przeciwstawione słowu „wujek” ma gorsze zabarwienie uczuciowe. Słowo „ciota” brzmi jeszcze gorzej i bardziej wieloznacznie niż słowo „wuj". Lecz wujkowie systematycznie odchodzą w zakątki niepamięci, może umierają wcześnie, a może nie są potrzebni. A ciotki są wszędzie i zawsze stare. Nawet jeśli we wspomnieniach powinny być całkiem młode. Przychodzą i pochylają się jak wieszczki nad Makbetem. Nie odstępują mnie w tym rozdziale pamięci. To obszar skażony ciotkami. Ale nie wyobrażam ich sobie jako odrażających wiedźm, wysmarowanych błotem i popiołem z ogniska, szczerzących pojedyncze zęby. Ich twarze są odległe, zamazane, pozbawione charakterystycznych szczegółów, a jednak trwają, nie mogąc się ukryć przed okiem pamięci. Ciotka Katarzyna jest najstarsza, twarz ma dziobatą, urodziła się w czasach, gdy nie używano powszechnie szczepionki przeciw ospie. Ciotka Wiktoria jest najgłośniejsza, jazgocze niczym pinczerek, ma czarne włosy i nieco semickie rysy. Ciotka Hanna jest najlepszą ze wszystkich ciotek, ale ja jeszcze nic o tym nie wiem. Pochylają się nade mną, malutkim zmęczonym człowieczkiem, próbującym ułożyć jakieś plany na najbliższe chwile. Przeszkadzają mi ich głowy stykające się czołami w czułym zatroskaniu, zabierają światło i tlen. Poruszające się w przymilnym uśmiechu wargi wróżą mi przyszłość. Horoskop może być jedynie beznadziejny, dziwią się, że żyję, tak sadzę, bo nie rozumiem jeszcze co do siebie mówią. Ale ich słowa wydają mi się przyjazne. Matka także ich nie rozumie, zasnęła właśnie, oddalając się od granicy śmierci po ciężkim porodzie. Ojciec przy stoliku pod oknem nalewa wódkę. Możliwe, że dowiedziałam się o tym wszystkim później, gdy już potrafiłam świadomie zrozumieć słowa, ale pamiętam intonację głosu, delikatny szmer kobiet rozczulonych widokiem niemowlęcia, łzy radości dumnego ojca. Nie rozumiem radości ludzi witających swe potomstwo, gdy nadchodzące dni niosą obawy i niepewność. Może ta wiara jest bardziej magiczna niż samo życie, może nowe napełnia stare jakimś eliksirem optymizmu? Przestrzeń pomiędzy lustrami zabarwiona jest na czarno, nie ma żadnych pomyślnych znaków.
Nic.
Nie ma.
Jest kolejny rok okupacji hitlerowskiej.

Ostatnio zmieniony 07 czerwca 2016, 12:09 przez Pola, łącznie zmieniany 1 raz.

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Z. Antolski
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6489
Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
Lokalizacja: Kielce
Złotych Pietruch: 1
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 4
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 19
Najciekawsza publicystyka: 6

Post autor: Z. Antolski »

Bardzo dobry tekst, oryginalnie i ciekawie napisany, ale czy nie pomyślałaś, żeby wprowadzić akapity, lepiej by się czytało.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Tu się nie da wprowadzić akapitów :)
Dziękuję za czytanie i pochwalony :)
serdecznie pozdrawiam...

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Cristtimm »

Wczoraj "rzuciłam okiem" na Twój tekst Polu, ale z braku czasu odłożyłam czytanie.
Dzisiaj powróciłam. Miałam wrażenie, czytając, że siedzę w późnowiosenny poranek na przyzbie wiejskiego domostwa, promienie slonecznie ukośnie przenikają poprzez liście okazałego dęby, rosnącego tuż obok. Przymykam sennie oczy i słucham, jak snujesz ciotkową opowieść...
Masz dar do wprowadzania czytlnika w taki świat, lekko już zakurzony, demode, trącący lekkim zapachem naftaliny... i piękny. Dobrze mi się "słuchało". Dobra malutka impresja.

Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6474
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

Dobrze się czyta, gdy tekst zręcznie napisany i ciekawy :)

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Cristtimm pisze:

Wczoraj "rzuciłam okiem" na Twój tekst Polu, ale z braku czasu odłożyłam czytanie.
Dzisiaj powróciłam. Miałam wrażenie, czytając, że siedzę w późnowiosenny poranek na przyzbie wiejskiego domostwa, promienie slonecznie ukośnie przenikają poprzez liście okazałego dęby, rosnącego tuż obok. Przymykam sennie oczy i słucham, jak snujesz ciotkową opowieść...
Masz dar do wprowadzania czytlnika w taki świat, lekko już zakurzony, demode, trącący lekkim zapachem naftaliny... i piękny. Dobrze mi się "słuchało". Dobra malutka impresja.

Pozdrawiam :)

Cieszy mnie, że udało mi się Ciebie wprowadzić w sielski nastrój :)
Dziękuję za czytanie :)
Pozdrawiam :)

Antonella pisze:

Dobrze się czyta, gdy tekst zręcznie napisany i ciekawy :)

Miło mi to słyszeć :)
Antosiu, dzięki za czytanie :)
Pozdrawiam...

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Pola pisze:

Prawdziwa historia płynie sobie obok, szeroko rozlana, niezależna i niezawistna, jedynie z rzadka przewraca nas swymi wstrząsami. Nasza dróżka biegnie skromniutko, ciaśniutko, ale nieprzerwanie, czasem się rozszerzy. To czas i miejsce na maleńki przystanek. Pachnie rozgrzane słońcem zboże, w błękicie nieba śpiewa skowronek nie większy od czarnej kropki, jest niezwykle przyjemnie.

Polu, "jest niezwykle przyjemnie". Jestem pod wielkim wrażeniem. Dobry tekst. Czytałam i czułam, ze jestem po środku zdarzeń.
Pozdrawiam :)

Ela

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Bardzo mi miło czytać Twoje słowa.
Dziękuję za zacytowanie fragmentu, który i mnie się podoba.
Pozdrawiam :)

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

"...jest niezwykle przyjemnie".

  • Pięknie oddana chwila. Poczułam zapach rozgrzanego słońcem zboża, usłyszałam śpiew skowronka.
    Nic.
    Nie ma.
    Jest kolejny rok okupacji hitlerowskiej.
  • Okupacja, to trudny okres na rodzenie i rodzenie się...

Mają własny zapach, niewyszukany i zwykły, ale nie czuć ich zatęchłą pleśnią, zleżałymi ziołami, ani mysimi odchodami.

  • przed "ani", przecinek niepotrzebny

    Pachnie rozgrzane słońcem zboże, w błękicie nieba śpiewa skowronek nie większy od czarnej kropki, jest niezwykle przyjemnie.

  • po "skowronek", zrobiłabym przecinek, "nie większy od czarnej kropki" - jako wtrącenie, z dwóch stron postawiłabym przecinek.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Poprawione :)
Dziękuję za korektę :kiss:

Danusia, masz rację - urodziłam się podczas okupacji i wcale mi nie było do śmiechu.
Wojna zakończyła się, gdy miałam trzy lata.
Pozdrawiam...

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Tjereszkowa
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 654
Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
Lokalizacja: Ziemie odzyskane
Wierszy miesiąca: 5
Najlepsza proza: 2

Post autor: Tjereszkowa »

Świetnie mi się czytało. Proza bardzo klimatyczna i oryginalna. Ciekawe przemyślenia o czasie i wspomnieniach. Najbardziej podobało się sportretowanie ciotek i dywagacje okołociotkowe. :)
Niech żyją ciotki i czarownice!

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, przenoszę ten esej tam, gdzie jego miejsce- do Publicystyki.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Tjereszkowa pisze:

Świetnie mi się czytało. Proza bardzo klimatyczna i oryginalna. Ciekawe przemyślenia o czasie i wspomnieniach. Najbardziej podobało się sportretowanie ciotek i dywagacje okołociotkowe. :)
Niech żyją ciotki i czarownice!

Dzięki za czytanie i komentarz. Jest tu również esejowaty opis moich ciotek :)
Cieszę się, że się podobało :)
Pozdrawiam...

Dany pisze:

Koniec miesiąca, przenoszę ten esej tam, gdzie jego miejsce- do Publicystyki.

Dziękuję za przeniesienie. Przepraszam za niedopełnienie obowiązku zaznaczenia, że to jest Esej.
Mnie też czasem coś umknie - stara jestem ;(

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Esej zdobył tytuł : Najlepszą Publicystykę I Półrocza/2016
Utwór przenoszą na Górną Półkę oraz zamieszczam na Facebooku
https://www.facebook.com/Serwis.literacko.edukacyjny
Serdecznie gratuluję :)

Ostatnio zmieniony 18 lipca 2016, 22:58 przez elafel, łącznie zmieniany 1 raz.

Ela

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4518
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7

Post autor: Autsajder1303 »

Serdeczne gratulacje!

Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 732
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

Post autor: Owsianko »

gratulacje!

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Serdecznie gratuluję Górnej Półki. Zwycięstwo to dopisuję do profilu Autorki.
:)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Świetny esej. Zasłużone zwycięstwo :)

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Elunia,
Seba,
Mareczku,
Danusia,
Rafałku,


dziękuję za gratulacje i oddane głosy :)

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

ODPOWIEDZ