Inwentaryzacja

[elafel]

Postanowiłam zrobić szczegółowy spis z natury składników majątkowych.
Segreguję wszystkie zdarzenia swojego życia, według kategorii dobra i zła. Każde wydarzenie opisuję na osobnej kartce.
Układając w stosy, po dwóch stronach olbrzymiego stołu, zastanawiam się ile czasu mi to zajmie.
Są momenty, że jeden stos wyraźnie jest większy. Gdy to dotyczy strony dobra, uśmiecham się, opisując szczęśliwą kartkę.
Bywa jednak i odwrotnie. Wtedy zaczynam przeglądać kartki, żeby znaleźć przyczynę złych zdarzeń. Nerwowo dopisuję kilka stron.
Stos się przewraca, rozsypując po całym życiu. To zdarzenie również muszę zapisać po stronie zła. Wiem, że nie powinnam, a jednak skrzętnie zbieram.
Blat prawie pełen.

[Antonella]

Analiza własnych uczynków? Hmmm, uważam, że o złych powinno się zapomnieć dla higieny psychicznej.

Ciekawy temat poruszyłaś, a napisane sprawnie, jak to u Ciebie

[elafel]

Analiza własnych uczynków?

Myślałam o zdarzeniach w życiu, które dotykają, a nie o własnych uczynkach.
Jednak masz prawo do własnej interpretacji. Też ciekawa.
Pięknie dziękuję za odwiedziny

[Antonella]

Ahaaaaaaaaaaaaaaa, teraz jasne jak słońce

[Tjereszkowa]

Bardzo dobry tekst. Na tyle subtelny i nienachalny w swojej melancholii, że prawie zakamuflowany... Końcówka świetna - pozornie bez wybuchu, a przecież mocna w swoim znaczeniu.
Elu, z blatami różnie bywa. Niektórym gwałtownie kończy się na nich miejsce, inni walczą o każdy centymetr, ale najlepiej mają Ci, którzy potrafią na to nie zwracać uwagi. Tacy chyba mają najwięcej przestrzeni - pogoda ducha dużo daje.

Tekst do zatrzymania.

[Josef Hosek]

Podoba mnie się ten tekst. Przede wszystkim sprowokował mnie do myślenia o kategoriach dobra i zła- czyli bytu. Według filozofii Wschodu wszystko, co zdarza się w naszym życiu jest konsekwencją czynów, które zostały popełnione w przeszłości. To wiedzą wszystkie dzieci.
Rozmyślając sobie o tych kategoriach, w moim umyśle pojawiła się też taka myśl: jak ocenić postęp cywilizacyjny, podczas gdy na świecie cały czas pojawiają się głód i nędza?
Albo:
Jeżeli Bóg, jako praprzyczyna, Totalny Absolut, bez wiedzy którego nie drgnie ani jedno źdźbło trawy, spowoduje, dajmy na to, trzęsienie ziemi, podczas którego zginie mnóstwo dzieci, kobiet, starców, to wówczas jest to dobro czy zło?
Rzecz jasna wiem, że autorce niekoniecznie chodzi o takie dywagacje, ale co zrobić, kiedy juz się pojawiły. Pozdrawiam serdecznie i dzioneczka prześlicznego życzę!

[elafel]

Antonella, dziękuję za powtórną wizytę

Tekst do zatrzymania.

Miło mi, że zatrzymał. Dziękuję za miłe słowa i głęboką interpretację

Josef Hosek, każda interpretacja ważna. Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłeś z własnymi przemyśleniami.

[Gelsomina]

ciekawie napisane Elu. tekst wzbudził przemyślenia...
pozdrawiam:)

[bodek]

hej Eluniu, miło było poczytać:)

[elafel]

ciekawie napisane Elu. tekst wzbudził przemyślenia...

Mile zaskoczona Dziękuję

miło było poczytać:)

Miło gościć:)

[echo]

Elu, fachowo przeprowadziłaś inwentaryzację

[elafel]

Dziękuje echo. Miło, że mnie odwiedziłeś.

[echo]

A nawet nawiedziłem

[elafel]

Ano, nawiedziłeś

[Autsajder1303]

Ciekawy i dość treściwy bilans, Na moim blacie jest zawsze bałagan w papierach, może to dziwnie zabrzmi, ale dobrze mi z tym

[elafel]

I tak trzymaj. Bałagan, to dobra oznaka. Lepiej nie wiedzieć ile jakich jest dni.
Pięknie dziękuję za odwiedziny

[Autsajder1303]

Lepiej nie wiedzieć ile jakich jest dni.

oj szczera prawda

[elafel]

Prawda, bo lepiej nie wiedzieć. Gdy się wie, człowiek smutnieje.

[Autsajder1303]

bez takiej wiedzy lżej jest na duszy
niebo i ziemię można z posad ruszyć

a przynajmniej próbować

[elafel]

No tak, najgorsza jest stagnacja. Miło, że mnie odwiedzasz, ze swoimi myślami
Nie wiedziałam, że ten mały tekst, wywoła tyle przemyśleń.