"Dobry trunek na frasunek" -
stwierdził przy gospodzie,
maszerując na werbunek,
człek o jednej nodze.
Na to strach, co stał za płotem,
tak do niego rzecze:
Gdy mnie weźmiesz, to pomogę
i kijem podeprę.
Przecież razem bywa raźniej
iść przez świat szeroki.
W drodze rodzą się przyjaźnie
i miarowe kroki.