wzdłuż ciemnych arterii miasta
wiatr nasyca oddech samotnością
tak ciężko patrzeć w niebo
zmęczone drzewa
strącają martwe ptaki z koron
już nie ma odwrotu
mrok zaciska pętle
przygniata do ściany
gryzę
dłoń która wypchała mnie trocinami
Moderator: Redakcja
wzdłuż ciemnych arterii miasta
wiatr nasyca oddech samotnością
tak ciężko patrzeć w niebo
zmęczone drzewa
strącają martwe ptaki z koron
już nie ma odwrotu
mrok zaciska pętle
przygniata do ściany
gryzę
dłoń która wypchała mnie trocinami
Powstał zupełnie nowy wiersz- lepszy.
tak ciężko patrzeć w niebo
- To jest najwymowniejszy wers, bo przecież w niebo patrzymy z nadzieją, a tu nadziei brak!
Tylko :
mrok zaciska pętle
przyciska do ściany
- "zaciska", "przyciska". Może zamiast "przyciska"- "przygniata"?
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.