Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Trzeźwym (k)rokiem (część 6)

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sterta mysli
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 841
Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
Lokalizacja: Wołomin
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 1
Najlepsza proza: 2

Trzeźwym (k)rokiem (część 6)

Post autor: sterta mysli »

Mój zachwyt nad światem zanikł wiele miesięcy temu, w nieznanych mi okolicznościach. Miesiące zimy mieszały się ze sobą, tak jak wszystkie uprzednie lata, tworząc ciąg zdarzeń nie do odtworzenia. Dokładnie pamiętam jednak tę beznadzieję, wpadającą wraz z porannym słońcem, które zwiastowało nowy, niczym nieróżniący się od innych dzień. Słońce miało smak kaca, księżyc bywał ulgą. W blasku tego drugiego wędrowałem ku swojej aptece, by zażyć cokolwiek i jakoś usnąć, doczekać słońca, które zawsze miało ten sam smak.
Czarna rozpacz pukała do mojej głowy, coraz mocniej i częściej, usiłując wylać się całą sobą we mnie, a ja stawiałem opór. Jeden dzień, drugi tydzień, a może trzeci miesiąc — nie pamiętam, ale pamiętam jej głos, a „czarna rozpacz" ma głos męski i stanowczy. Przemówiła pewnego ranka, gdy słońce smakowało wyjątkowo obrzydliwie, przemówiła tuż po przebudzeniu. Najpierw cicho, tak, że nie byłem pewny czy obok ktoś stoi, a potem już głośniej, tak, że wlała się we mnie. Wiedziałem doskonale, że mówi do mnie z odległości zbyt bliskiej, by mógł to mówić ktoś obok.
Najpierw zaszeptała „ej". To była ona, a głos był jej miły i przyjemny. Potem powiedziała, głosem już wrogim, męskim i niskim: "zabij się".

Wczoraj wyłem, długo wyłem, dobrych parę godzin, bardzo złych godzin, wyłem i się zwijałem, wczoraj jej jeszcze nie było, na pewno jej nie było, myśli moje przeplatały rodzaje samobójstwa, a czarna rozpacz tylko wgniatała moją głowę w łóżko i dociskała moimi rękoma mocniej i mocniej, uciskając czaszkę tak, by wreszcie coś się z niej wykluło i nic się nie wykluwało, ale nie mówiła nic, wczoraj nie mówiła jeszcze do mnie, ja tylko wyłem, płakałem i zwijałem się, z kocykiem się zwijałem, nogami przewracałem butelki, te butelki przy łóżku, a one upadały i brzdękały, brzęczały na cały świat, a ja wyłem głośniej i głośniej. I jakoś usnąłem, jakoś widocznie w trakcie tego snu, wpuściłem najgorszą cząstkę zła. Zło do swojej głowy wpuściłem, nie chciałem, a weszło, wlazło, wpełzło i huczało i szeptało we mnie. Wiedziałem, że mnie będzie przekonywać, a ja jestem zdatny posłuchać, bo czułem się słaby, bardzo słaby i wiedziałem, że jak zostanę w domu, to mnie zje, zeżre całego, połknie w swoją nicość, zadusi mnie, zbombarduje słowami, więc ubrałem się, a ona mówiła, a ja ubrałem się z nią, a ona nie chciała bym się ubierał i "zabij się" powtarzała. I wyszedłem przed siebie, i szedłem między domami pustymi, domami bez charakteru, między domami wymarzonymi i znajomymi, i dotarłem i kupiłem, jak zawsze kupowałem, i wypiłem, tak jak piłem zawszę, a ona nie zamilkła. Miała zamilknąć na zawsze, a to nic nie dało, nie pomogła setka, która pomagała zawsze, ale nie na głosy pomagała, tylko na kace. Przecież to głos, a nie kac, pierwszy raz słyszę i nie wiem co pomaga - wódka nie pomaga. Więc postanowiłem nie pić już. I „zabij się”, i kazała patrzeć mi, na przejeżdżające ciężarówki, pędzące ciężarówki, jak stałem na przystanku, z ludźmi innymi, normalnymi. I kazała zawrócić, a ja wiedziałem, że chce źle dla mnie i ja nie mogę, chociaż chciałem uciec od zagrożeń, od ciężarówek, od świateł czerwonych, to nie robiłem tego, bo i ona chciała tego samego. I „zabij się” mówiła, pokazując mi wieżowce, wysokie wieżowce, wczoraj myślałem o nich, jak myślałem o śmierci, a dziś ona mi je pokazuje i dusi od środka, i w autobusie mi kazała wychodzić, i z mostu nad Wisłą skoczyć, i mówiła „wyjdź z autobusu". Nie wiem, gdzie byli wtedy ludzie obok, czy byli ludzie obok. Jej głos wcale mnie nie zaskakiwał, czułem, że musiała kiedyś przemówić i mówiła: „jesteś do niczego”, a ja trzymałem się rurki w autobusie, bojąc się siebie, że wyjdę zaraz, że puszczę rurkę, że wyskoczę, że posłucham, nie bałem się jej - ona była naturalna w tym wszystkim i pokazywała mi pociągi pędzące, wieżowce, wiadukty. I widziałem śmierć wszędzie, to ona mi ją pokazywała, mówiła „zabij się, jesteś niczym” i pokazywała możliwości śmierci, tak jak dzieła sztuki na wystawie, jak reklamy przed filmem, jak ja wczoraj wymyślałem sobie śmierć, a dziś realnie ją widzę, gdzie powiesić się można, pod co rzucić i skąd skoczyć. „Śmieciu, nawet zabić się nie umiesz” szeptała, głosem demonicznym czasem, a czasem przemiłym nadal męskim, powtarzała „zdychaj i tak zdechniesz". A ja jechałem do pracy, a w pracy płakałem, a ona mówiła, pracowałem, a ja nie byłem już pijany, a ona mówiła. Zacząłem z nią co krok powtarzać na głos, „zabiję się”, ale potem pomyślałem, co ja gadam, jeszcze się zmieni, jeszcze dobrze będzie, a ona mówiła "umrzesz" i krótko mówiła, mądra istota to była, bo wiedziała co mówić i próbowała, i do wieczora późnego, mówiła i nie wiem jak odeszła, kładła się ze mną jeszcze i wstać kazała, i jeszcze raz "zabij się", a ja już sił nie miałem i było mi wszystko jedno. Poduszka chłonęła pot, dreszcze przelatywały przez skórę, księżyc zawiesił się na szyjkach pustych butelek, przewróconych butelek, czaszka pulsowała, zegar uderzył w sekundę, sekunda uderzyła w drugą, druga w kolejną...

Ostatnio zmieniony 11 sierpnia 2017, 14:09 przez sterta mysli, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Wstrząsająca treść. Trudno komentować, ponieważ wiem, że to wszystko wydarzyło się naprawdę i było przerażające. Podziwiam cię i wiem, że publikując te teksty pomożesz wielu ludziom, którzy wpadli w szpony nałogu. Teraz to ty jesteś terapeutą.

Najpierw w tym tekście raził mnie nadmiar i*, ale doszłam do wniosku, ze to celowy zabieg, który potęguje, to co dzieje się w głowie bogatera.
I widziałem śmierć wszędzie, to ona mi ją pokazywała, mówiła „zabij się, jesteś niczym” i pokazywała możliwości śmierci, tak jak dzieła sztuki na wystawie, jak reklamy przed filmem, jak ja wczoraj wymyślałem sobie śmierć, a dziś realnie ją widzę, gdzie powiesić się można, pod co wrzucić i skąd skoczyć. ***
Tak, jak w tym zdaniu, w którym jednak zrezygnowałabym z pierwszego pokazywała*a zostawiła to ona mówiła*
Pokazywała smierć jak dzieła sztuki na wystawie, jak reklamy... niesamowite porównanie.
Moze pod co rzucić* a nie wrzucić?

sterta mysli pisze:

Dokładnie pamiętam jednak tę beznadzieję, wpadającą wraz z porannym słońcem, które zwiastowały nowy, niczym nieróżniący się od innych dzień

Napisałeś zwiastowały, ponieważ chyba chodziło i o beznadziej, i o słońce, ale moze, jednak zwiastowało*?

sterta mysli pisze:

Słońce miało smak kaca, księżyc bywał ulgą. W blasku tego drugiego wędrowałem ku swojej aptece, by zażyć i jakoś usnąć, i doczekać słońca, które zawsze miało ten sam smak.

by zażyć* może cokolwiek zażyć* a może wystarczy, zastanawiam się tylko...

sterta mysli pisze:

Wczoraj wyłem parę godzin, wyłem i się zwijałem, myśli moje przeplatały rodzaje samobójstwa, a czarna rozpacz wgniatała moją głowę w łóżko i dociskała moimi rękoma mocniej, uciskając czaszkę tak, by wreszcie coś wykluło się z niej, a ja tylko wyłem, płakałem i zwijałem się z kocykiem, i nogami przewracałem butelki przy łóżku, i one upadały i brzdękały, a ja wyłem głośniej.

W powyższym zdaniu właśnie jest ten nadmiar i* ale jak juz napisałam wcześniej, choć można by zmienić zapis, pewnie taki musi zostać, nieco chaotyczny, ale dający jasny obraz stanu peela.

sterta mysli pisze:

a ja jestem zdatny posłuchać,

Moze zdolny?

Sterta :thumbup:
Pozdrawiam :)

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
Tjereszkowa
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 654
Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
Lokalizacja: Ziemie odzyskane
Wierszy miesiąca: 5
Najlepsza proza: 2

Post autor: Tjereszkowa »

Tekst niewątpliwie wymaga korekty, bo jest jeszcze niedopieszczony. Nie będę wskazywać słabszych miejsc, bo kiepska w tym jestem.
Natomiast powiem słówko na temat stylizacji. W momentach, gdy czytelnik słyszy podszepty "zabij się" - tekst zmienia się. Z reporterskiej niemal relacji, jaką mamy wcześniej, dostajemy wizje kojarzące się w klimacie z Apokalipsą - w tym biblijnym znaczeniu. To bardzo fajny zabieg, ale warto by było dopracować tak, by czytelnik nie miał wątpliwości, że to ze strony autora celowe. Może jeszcze podkręcić apokaliptycznie, dodatkowo wyróżnić np. kursywą? Nie bierz dosłownie mojej "rady" - to takie moje pierwsze wrażenia, być może od czapy. Ale niewątpliwie trzeba by tu jesze pogrzebać. Wrócę, jak mi jeszcze coś do głowy przyjdzie. No i fajne jest to, że kolejna część jest znowu co do formy czymś innym.

vendetta
Autor/ka
Posty: 164
Rejestracja: 28 lutego 2016, 15:27
Lokalizacja: Białystok

Post autor: vendetta »

Straszne i prawdziwe. Dobrze ilustrujący opis.

A na drugie mi Nieobliczalna

Awatar użytkownika
sterta mysli
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 841
Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
Lokalizacja: Wołomin
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 1
Najlepsza proza: 2

Post autor: sterta mysli »

Macie rację... wrócę do niego i zmienię to, posiedzę nad nim... na razie proszę o nieczytanie :D a jak ktoś przeczytał to niech odczyta :P
Dzięki za pomoc :)

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Ciekawe, jak mam teraz odczytać :P
Wypchaj się panie sterto myśli o ;P

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Przykro mi, przeczytałam i nieodczytam. Może i poprawiać, może i nie poprawiać. Do mnie przemówił ten tekst, właśnie w takim wydaniu. Czytałam i czułam tym co czytam. Chaotyczne, bo chaos w głowie. Nielogiczne, bo nielogiczność opanowała bohatera opowiadania. Dla mnie jest prawdziwe.

Ela

Awatar użytkownika
Tjereszkowa
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 654
Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
Lokalizacja: Ziemie odzyskane
Wierszy miesiąca: 5
Najlepsza proza: 2

Post autor: Tjereszkowa »

Sterto, tylko nie przesadź z tą edycją. To dobry tekst, wymaga jedynie muśnięcia.

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Tjereszkowa pisze:

To dobry tekst, wymaga jedynie muśnięcia.

Podpisuję się pod słowami Tjeri. Tekst przemawia i działa na wyobraźnię czytelnika, który nie przeżył takich stanów, a tu dotykają go one mocno.

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Post autor: Tajfumerang »

Możesz urwać mi łeb :)
A co do tekstu:
"wrzucić" wg mnie jak najbardziej na miejscu - zupełnie jak do śmieciarki wrzucić worek nikomu niepotrzebny i wszystkim przeszkadzający.
Fragment o aptece jest straszny: peel wie, jak to się skończy na dłuższą metę, ale dla chwilowej ulgi poddaje się i tak w kółko, i w kółko, i od nowa, i w kółko... Jednak w końcu zebrał się w sobie i je przerwał :thumbup: i jest nadzieja w Twoim tekście: "jeszcze dobrze będzie" :) tak trzymać :)
Myślę, że jeśli nie oddałeś w tekście tego, co chciałeś oddać, to pewnie - edytuj. Ale jeśli na siłę ma być "normalny", to po co? I tak jest dobry.
Pozdrawiam :)

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Może i tak, że wrzucić* jest na miejscu. Tak się zasugerowałam dalszym ciągiem, czyli skoczyć skądś*, a nie zrzucić*
Sorry, sterta, po prostu pisz po swojemu i tak jest ok. Czasem przesadzam z tą normalnością* :lmao:
Pozdrawiam :)

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Post autor: Tajfumerang »

Gelsi, nie bierz do siebie. Tak się tylko mądrze. Takie mi się skojarzenie nasunęło, ale może głupoty wymyślam. Przepraszam

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Taj, no co ty. Lubię cię i twoje komentarze. Po prostu czasem przemyslę swoje, kiedy czytam słowa innych. To wszystko sympatyczna dziewczyno :)
Sterta i tak zrobi co zechce. Pewne, że pourywa nam łby :lmao:

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
vendetta
Autor/ka
Posty: 164
Rejestracja: 28 lutego 2016, 15:27
Lokalizacja: Białystok

Post autor: vendetta »

Za późno. Możesz urwać ten łeb. Tylko uprzedź kiedy, to przygotuję się na życie bez łba.

A na drugie mi Nieobliczalna

Awatar użytkownika
sterta mysli
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 841
Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
Lokalizacja: Wołomin
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 1
Najlepsza proza: 2

Post autor: sterta mysli »

Chyba zacznę wpisywać takie tytuły " nie czytać" - wtedy uzyskam efekt odwrotny i ludzie czytać mnie będą... :P
Zmieniłem co nie co... nie wiem czy jest to lepsze, czy nie... mało mam do tego głowy, widocznie sam sobie czytaniem łeb urwałem :)
Dziękuję za czytanie :) pozdrawiam serdecznie.

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Jest ok :)

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Josef Hosek
Autor/ka
Posty: 151
Rejestracja: 01 maja 2016, 23:18
Lokalizacja: Złotoria
Najlepsza proza: 1

Post autor: Josef Hosek »

Bardzo dobry tekst, jak dla mnie. Wiele przepięknych wątków np.:

"Dokładnie pamiętam jednak tę beznadzieję, wpadającą wraz z porannym słońcem, które zwiastowało nowy, niczym nieróżniący się od innych dzień. Słońce miało smak kaca, księżyc bywał ulgą. W blasku tego drugiego wędrowałem ku swojej aptece, by zażyć cokolwiek i jakoś usnąć, doczekać słońca, które zawsze miało ten sam smak."

Brawo, sterto!

Awatar użytkownika
sterta mysli
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 841
Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
Lokalizacja: Wołomin
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 1
Najlepsza proza: 2

Post autor: sterta mysli »

Dziękuję Josef Hosek :)
Miło.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Dobry, skończony tekst wędruje na swoje miejsce - do Opowiadań. Tam też można czytać i komentować.

Ela

ODPOWIEDZ