Morfeusz pisze:mussaka w przydrożnej knajpce
Nie rozumiem tego dania porównania, przenośni: musaka, to zapiekanka z mielonego mięsa i bakłażanów. Co ma do tego przydrożna kapliczka?
Proszę, przybliż mi tę Twoją myśl.
Bez tytułu- to też tytuł. Dokładne nazwanie, mogłoby za bardzo odsłonić Twoje myśli, może dlatego tak nazwałeś ten wiersz, a może inny tytuł jeszcze się narodzi?
Mnie najbardziej podoba się pierwszy wers: brzegiem plaży idą za mną minione chwile - bardzo fajne rozpoczęcie wiersza.
Jedynie, co bym zmieniła, to: zobowiązania zamknięte na dwa razy , po co ta ilość zamknięć? Ja bym napisała po prostu- "zamknięte zobowiązania"
Ciekawy, biały wiersz.