Mówi kozak do maślaka:
-rydz dziś znowu zjadł ślimaka.
Tak mu trzonek wybrzuszyło,
grozi teraz mu otyłość.
Co ty gadasz- rydz grubasek?
Nie przyśniło ci się czasem?
To zapytaj borowika,
on w szczegóły zawsze wnika.
Też podgrzybek widział rydza,
jak ślimaka w lesie lizał.
Potem zjadł go na śniadanie,
na tej bliskiej nam polanie.
Jeśli nadal mi nie wierzysz…
Oj kozaku chyba bredzisz?
Zatem chodźmy na polanę,
tam zobaczysz co jest grane.
Z rydza niemal cień już został,
taka prawda jest żałosna,
że to ślimak zjadł tam rydza,
kozak zaczął się zawstydzać.
W każdej plotce prawda drzemie,
bywa bliska, czasem w ściemie.
Trzeba ważyć każde słowa,
bo zawodna bywa mowa.