gdy biegnę w nieistniejące
zapisane
bez puenty i rozgrzeszenia
ściekają po parapecie
tracę oddech
na szept
i puść...[/i]
Moderator: Redakcja
gdy biegnę w nieistniejące
zapisane
bez puenty i rozgrzeszenia
ściekają po parapecie
tracę oddech
na szept
i puść...[/i]
Myślę pozytywniej, działam efektywniej.
Tajfumerang pisze:zapisane
ściekały po parapecie
gdy biegła ku gwiazdom
tracąc oddech
na szeptpuść...
Czytałam już wcześniej i zastanawiałam się nad przekazem...
Zostawiła list pożegnalny i skoczyła, tak mi się nasuwa...
Pozdrawiam Taj.
Dziękuję, Ewo, za opinię i uśmiech
Ciężko coś dodać...
zapisane
bez puenty i rozgrzeszenia
ściekały po parapecie
gdy biegła ku gwiazdom
tracąc oddech
na szept
i puść...[/i]
:hmm: ???
Myślę pozytywniej, działam efektywniej.
Elu, dziękuję za pochylenie i poświęcony czas, i propozycję . Myślę i myślę... Zmieniłaś nieco sens..
tracąc oddech
na szept
chyba koniecznie musi być przy
i puść...[/i]
:hmm:
Ta, w mojej pierwotnej wersji jest chyba straszna inwersja, wiem. I Twoja pod tym względem brzmi lepiej.
[ Dodano: 2017-10-28, 19:46 ]
Po co ja się w ogóle tym beznadziejnym tekstem zajmuję?...
Myślę pozytywniej, działam efektywniej.