Motysia pisze:rozwieszasz frazy niczym pościel
z powiewem wiatru płyną słowa
czasem zwyczajne, błahe, proste
potrafią duszę naładować
i każde nawet krótkie zdanie
co spływa rześkim wodospadem
najcięższy smutek serca łamie
czerwieniąc wdziękiem lico blade
rozkładasz myśli jak rabaty
rozjaśniasz nawet słów szelestem
adresat ze mnie nie jest łatwy
lecz proszę muskaj zdaniem jeszcze
każda koperta jest czekaniem
na bukiet pełen nasycenia
nadawco wycisz w myślach zamieć
i cichym słowem mnie dotleniaj
Pełen uroku, niegłupi tekst. Udane rymy i ładne obrazy. Nie podoba mi się tylko wers:
czerwieniąc wdziękiem lico blade
Raz, że utwór niepotrzebnie zahacza o archaizm (a reszta tekstu nie wskazuje na taką stylizację), dwa - rzuca się w oczy inwersja pod rym, i trzy - wers robi wrażenie stworzonego "na siłę". Chyba lepiej dla sensu byłoby dodać "z" przed "wdziękiem", tyle że wtedy robi się zbitka. Warto by było popracować nad tym momentem, zmienić trochę albo całkiem podmienić frazę, choćby całkiem z innej beczki - np. "ogrzewa nawet w dni chłodnawe". Na pewno coś wymyślisz