Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Z pamiętnika pracownicy marketu

Moderator: Redakcja

Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Z pamiętnika pracownicy marketu

Post autor: ag »

Mąż, który właśnie wrócił wcześniej z pracy, zastał mnie w agonalnym stanie. Oczywiście nie wyczytał tej agonii z moich oczu czy stóp. Świadomość ciężkiego stanu miałam tylko ja. Omiótł wzrokiem otoczenie rejestrując każdy szczegół. Pogubione w przedpokoju buty i rozgardiasz w salonie nie wróżyły niczego dobrego, dla nas obojga.

Ale chyba mam prawo usiąść po ośmiu godzinach zapierdolu. Nie, nie pracuję, ja zapierdalam. Kiedy zegarek, wiszący na magazynie niczym strażnik, wydaje ułaskawienie, czuję się przemielona i wypluta, jakbym właśnie brała udział w jakimś pięćdziesięciokilometrowym maratonie. Moja praca to istna wydolnościówka. Prawie jak cross fit, a jeszcze mi za to płacą – mogliby więcej. Przez osiem godzin nieskończonymi seriami biorę na klatę po pięćdziesiąt kostek masła, czasem i sto.
Więc kiedy wychodzę z pracy, potrzebuję usiąść. O niczym innym tak nie marzę. Jestem przekonana, że jeśli nie usiądę, umrę tak jak stoję. Dlatego w autobusie biorę przykład z emerytek i uskuteczniam bieg o miejsce siedzące. I nie obchodzi mnie żadna stękająca i wzdychająca mi nad uchem staruszka. Nie podczas podróży z pracy. Ja ci masło babo wykładam! Żebyś mogła sobie przyjść na spacerek po sklepie i na pełnym relaksie porozmyślać, które lepsze, które polskie, które bez konserwantów i w jak najniższej cenie. A ja zapierdzielam magazyn, paleta, alejka, magazyn, paleta, alejka… aż się za mną kurzy, jak na tych wszystkich kreskówkach. Istna walka z czasem. Żeby zdążyć, żeby się ze wszystkim wyrobić. I posprzątać ładnie, ażeby klient miał w czym zrobić syf. Ale o tym innym razem…
Gdy jestem już w domu i uwolnię wyjące wręcz stopy z butów, to jedyne co widzę, to kanapa. Nic nie ma takiego przyciągania jak ona w tym momencie. Nic! Grawitacja czy magnes to pikuś.
Mięśnie w łydkach rozszarpują bezlitosne skurcze, niczym wściekły pies nogawki listonosza.
I właśnie dlatego po powrocie z pracy – między jednym zapieprzem, a drugim - potrzebuję chwilki odpoczynku, zanim przystąpię do ogarniania mieszkania i rodziny.

A on patrzy. Lustruje otoczenie i wiem już, co za chwilę usłyszę, ale jeszcze milczę, jeszcze zagryzam zęby, dając mu szansę. Mierzymy się wzrokiem, oboje skorzy do zaczepki. Za moment zgotujemy kwaśny kompot wyrzutów, pretensji i licytacji, kto bardziej zmęczony, kto ciężej pracuje, bla, bla, bla… Jemu też nierzadko dają popalić w pracy.
Dlaczego jeszcze jest bałagan? A obiad? Czy dobrze mi się siedzi…
No właśnie siedzi mi się zajebiście. I mogłabym tak siedzieć do końca świata, albo i dłużej, aż bym wrosła w kanapę i mchem porosła, a na dupie miała odleżyny, odsiedziny, odparzyny.
Będę siedzieć aż poczuję błogość w stopach i kres rozdrażnienia.
Jestem tylko kobietą, mamą, żoną. Nie mam super mocy czy nadprzyrodzonych zdolności, nie napędza mnie też energia z kosmosu. Po pracy padam na ryj i potrzebuję chwili, żeby się naładować . Żeby ze statusu nic mi się nie chce i to tak cholernie przejść w tryb choćby nie chcem, ale muszem.
Bo u mnie ze sprzątaniem jest jak z tworzeniem wierszy. Muszę poczuć impuls, wenę, takie wewnętrzne zamierzenie i wyobrażenie siebie sprzątającej.

Nie chcę przedstawiać tu męża w świetle jakiegoś nieczułego troglodyty. Chodzi mi jedynie o gorszy dzień z codziennego życia dwojga ludzi z niemałym stażem. O taki, kiedy człowieka coś podkurwi – szczególnie w pracy - i kąsa wszystkich na swojej drodze. Ja to znam doskonale. Co drugi dzień staję się taką kąsaczką i biada temu, który źle spojrzy, źle powie, źle oddychnie!
P. S. Mąż mój sprząta przecudnie, kiedy ja mam drugie zmiany czy pracujące weekendy, aż mi lico kraśnieje i pierś rozpycha duma i wzruszenie. W takich momentach wyobrażam sobie tych wszystkich meczowo-kanapowych piwoszy, ze skłonnością do wiecznego odpoczynku i wytłumaczeniem pracuję i wiem, że jestem szczęściarą, a tamtym nieszczęśnicom gorąco współczuję.

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Morfeusz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 1565
Rejestracja: 07 sierpnia 2017, 20:11
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Morfeusz »

Wymowny i boleśnie prawdziwy, ale mimo wszystko wolę inne twoje opowiadania,

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

Ekstra tekst, wyrazisty, soczystym językiem opowiedziany i na czasie :)

Poczytałam, jak to miłujący bliźnich sarkają na zakaz handlu w niedzielę, że to ograniczenie ich swobód. Nic empatii, handlowiec też chciałby jeden cały dzień spędzić z rodziną.

Ponadto niedziela jest po to, żeby się zrelaksować, a nie po sklepach biegać, czas na odwyk :)

Mam zamrożony chleb i ciasto, w barku zawsze coś stoi, nie ma problemu z niezapowiedzianą wizytą.

Śmieszne memy, Biedronka przybiła do portu:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/dzis-pi ... 0j#slajd-1

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Nigdy nie pracowałam w supermarkecie, ale zapierda...*** i mój mąż też, a jednak uważałam się za szczęściarę :]
Dobry tekst ag.
a na sprzątanie rzeczywiście muszę mieć wenę :lmao:

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Post autor: ag »

Morfeusz, Dzięki za czytanie :)
Antonella, Dzięki :) Osobiście nie mam problemu z pracą w niedzielę. A w tym zakazie wcale nie myśli się o pracownikach i zakaz ten niesie ze sobą konsekwencje, np. wydłużenie godzin otwarcia w inne dni, zwolnienia, praca nocami. Wolę pracować w niedzielę niż na nockach :) Nie wiem czemu rząd chce nami rządzić i dyktować co mamy kiedy robić. Wolny czas jednostki to jego prywatna sprawa i niech robi co chce :) nie rozliczam, nie oceniam :) i śmieszy mnie to, że okrzyknęli ten zakaz troską o pracowników i ich rodziny. A co z ludźmi, którzy pracują w niedziele w innych instytucjach? Oni nie mają rodzin? :D
Gelsomina, :) Dzięki :)

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

Ag, ale handel nie należy do systemu pracy ciągłej, czyli nie ma potrzeby, żeby sklepy były otwarte dzień i noc.

Odnośnie do groźby redukcji etatów, pracy w nocy, wydłużenia czasu pracy, to nie wina rozporządzenia rządu, ale pracodawców. Dziki kapitalizm, w którym pracownik jest wyciskany jak cytryna, bo jeszcze nie wywalczył sobie praw.

W krajach, gdzie kapitalizm ma bardziej ludzkie oblicze, w marketach pracowników do cięższych robót się wypożycza, czyli przychodzi ekipa, myje regały i wykłada towar.
Ekspedientka nie zap...la tak ciężko, jak opisałaś w swoim opowiadanku. Ponadto w handlu pracuje dość dużo mężczyzn, tam gdzie się ekip nie zamawia np. w dyskontach, jest męskie ramię i znów kobietkom lżej :)

A niedziela jest po to, żeby się wspólnie odchamić, pójść do teatru, kina, muzeum itp.

Ostatnio zmieniony 20 marca 2018, 11:19 przez Antonella, łącznie zmieniany 1 raz.

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4472
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 6

Post autor: Autsajder1303 »

Doskonale Cię rozumiem Ag. Pracuję w piekarni i też dostaję wycisk przez dwanaście godzin, pięć dni w tygodniu. Bajzlu w domu też nie trawię i nawet po dwunastce ogarniam na błysk, jeśli zajdzie potrzeba. Dobry tekst, z przyjemnością poczytałem.

Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Jest ciężko dlatego od czasu, do czasu włączam sobie coś z filmów Barei .Dobre opowiadanie.

Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Post autor: ag »

Restauracje i inne też nie muszą być otwarte, a są i się pracuje.
Teatr, kino, tam też pracują, ale ktoś pracować musi, by ktoś odpocząć mógł :) Nie mam nic przeciwko pracy w niedzielę :)
Autsajder1303, :) Dzięki :)
Rafał Bardzki, Dzięki :)

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4472
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 6

Post autor: Autsajder1303 »

Niezamaco :)

Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

No, gdy świątynią staje się hipermarket, konsumcjonizm wystarcza, żeby zaspokoić potrzebę "mieć", "być" jest wtedy zbędne :)

Zatem niech przybytki z wyżerką będą otwarte non-stop, a my kupujmy, kupujmy, kupujmy, a potem jedzmy, jedzmy, jedzmy i tyjmy, tyjmy, tyjmy :)

22 maja obchodzimy Dzień Grubasa, dużo nas, dużo nas, będzie coraz więcej :)

50% kobiet i ponad 60% mężczyzn ma nadwagę.

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
echo
Konsultant/ka
Posty: 5025
Rejestracja: 21 grudnia 2015, 18:15
Lokalizacja: Jędrzejów
Złotych Pietruch: 10
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Wierszy miesiąca: 12
Limerykowy Król: 2

Post autor: echo »

Aż boję się, żeby coś źle nie powiedzieć ;)
Opowiadanie z życia wzięte. Zapunktuję, mówiąc, że zawsze podziwiam kobiety w ich miotaniu się między pracą a domem, w którym głodne dzieci i mąż czekają na pobawienie ;)
Co do dyskusji, można opluć dzikiego kapitalistę, tylko kto da nam pracę, państwo jakoś się nie sprawdziło. Władza ma to do siebie, że lubi urządzać obywatelom życie, a polityka jest po to, żeby usprawiedliwić ograniczanie swobód. Wolność obywatela kończy się tam, gdzie zaczyna się władza.
W niedzielę można iść do teatru czy filharmonii, tylko że tam też ktoś dla nas gra. Zawsze ktoś haruje, żeby wypoczywać mógł ktoś, takie to już odwieczne prawo buszu :)

ag pisze:

Omiótł wzrokiem otoczenie(,) rejestrując każdy szczegół.

ag pisze:

I mogłabym tak siedzieć do końca świata() albo i dłużej, aż bym wrosła w kanapę i mchem porosła, a na dupie miała odleżyny, odsiedziny, odparzyny.

ag pisze:

Będę siedzieć(,) aż poczuję błogość w stopach i kres rozdrażnienia.

Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

System organizacji czasu pracy zależy m.in. od ciężkości wykonywanej pracy, jak się ma praca w filharmonii czy teatrze do dźwigania skrzynek z towarem w sklepie?

Cenię i lubię kobiety, dlatego życzę im, żeby w niedzielę mogły spokojnie wypoczywać bez wiszącej groźby utraty części poborów, niechcianych nadgodzin lub nocnych zmian :)

Zwolennikom wolności za wszelką cenę polecam poniższy komentarz:

Poznanianka 2014-03-28 13:55:52

Re: Rozkład czasu pracy w sklepie

Witam jestem pracownikiem w sklepie spożywczym. Pracuje 9h dziennie ( są dwie zmiany 6-15 i 15-24) mam tylko 1 weekend wolny w miesiącu wszystkie inne niedziele i soboty pracuję. Czy jest to zgodne z prawem? W miesiącu marcu mam aż 216 godzin przepracowanych czy to też jest zgodne z prawem? Pragnę zaznaczyć że nadgodziny nie są płatne. Mam stała pensję miesięczną i umowę na 1/2 etatu mimo iż pracuję cały etat. Proszę o pomoc bo nie ukrywam jestem na skraju wyczerpania.

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Post autor: ag »

Politycy, zamiast wymyślać bzdury, powinni się wziąć na poważnie za podniesienie poziomu życia obywatela, jednostki do przynajmniej godnego, z wszelkimi cechami człowieczeństwa. Zakaz handlu w niedzielę nie jest podyktowany dobrem pracownika, osoby, a wyłącznie jakimś chorym fanatyzmem religijnym i karlim kompleksem władzy. Zakazali handlu i kraśnieją z dumy. Ach, jak myśmy dobrze im zrobili! Ale już na to, co ze sobą niesie ten zakaz nie patrzą, nie obchodzi ich to.
Zamiast wymyślać bzdurne ustawy, zakazy etc. wystarczy podnieść pensję przeciętnego obywatela - bo 1400, 1600 to czysta kpina - wziąć się za bezczelnych, pozbawionych empatii pracodawców, nie podwyższać cen i podatków na każdym kroku i już będzie lepiej. Pozwolić nam żyć na własny rachunek, na własnych zasadach, a nie ciągła inwigilacja i dyktowanie co i jak robić. Niedługo poinstruują nas kiedy i w jaki sposób mamy srać.
Namawiają do płodzenia dzieci. Najlepiej narobić sobie dzieci i żyć pod mostem. Żeby mieć te dzieci trzeba mieć gdzie mieszkać, a żeby mieć gdzie mieszkać to trzeba opłacić wynajem i inne rachunki - bo młodego małżeństwa nie stać na własne mieszkanie - a żeby mieć na opłaty trzeba zapierdalać, często na dwa etaty, i co wtedy z dziećmi, jak mamy i taty całymi dniami nie ma, bo zapieprzają jak osły, żeby mieć chociaż na opłaty i podstawy, aby przetrwać miesiąc, bo o przyjemnościach można pomarzyć, szczególnie przy większej liczbie dzieci.
Żaden polityk nie działa bezinteresownie i na rzecz obywatela, a wyłącznie na swoje korzyści. I trzeba zapamiętać, że jak coś nam dadzą, coś nam zrobią dobrze, to gdzie indziej nas upier*dolą.

[ Dodano: 2018-03-20, 09:34 ]
echo :thumbup: Polać mu, dobrze gada ;)

Antonella pisze:

jak się ma praca w filharmonii czy teatrze do dźwigania skrzynek z towarem w sklepie

Może nie dźwiga skrzynek, ale występuje dla ludzi/ siedzi w kasie i sprzedaje bilety/ etc. zamiast spędzić niedzielę z rodziną. Ten od dźwigania skrzynek ma wolne i przyszedł zabrać komuś innemu dzień wolny. Taki co zawodowo śpiewa w filharmonii, po jakimś czasie ma tak samo dość tego śpiewania, jak ten dźwigania skrzynek :)

Odnośnie wspomnianego komentarza - jak już pisałam, powinni wziąć się za pracodawców i zwiększyć "ochronę" szarego pracownika, bo głupi zakaz handlu w niedzielę niczego nie załatwi.

Ja życzę każdemu, żeby nastały takie czasy, aby każdy mógł żyć godnie i w pełnej swobodzie, bez odgórnego dyktowania warunków w każdym aspekcie życia :)

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

No przepraszam bardzo, ale w końcu Polska to katolicki kraj, lwia część deklaruje wiarę w Boga, to co to za łażenie w niedzielę po sklepach?

Czyli znów panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek?

Brak klientów zmusi sklepy do zamknięcia podwojów i problem się sam rozwiąże.

Ag, nie wierz w lewacką propagandę, że zakaz handlu w niedzielę musi odbić się na komforcie pracy zatrudnionych.

Podwyżka płac i lepsze warunki pracy? No czas się zebrać i powalczyć z krwiożerczym kapitalistą, ale razem, bo inaczej nie ma szans.

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

jaceksenior
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 1592
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:45
Lokalizacja: Działoszyn
Złotych Pietruch: 7
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 9
Wierszy miesiąca: 1

Post autor: jaceksenior »

Z życia wzięte , nic dodać nic ująć :) Taka jest rzeczywistość prawie 80 % pracujących. Łykamy to rozgoryczenie w zaciszu domu (jeśli mamy) i tworzymy tzw szczęście rodzinne . Tak ma być i już bo rządzący muszą nas trzymać za ryj. Potrafią wracać do historii ale tylko w części im odpowiadającej. A 8 - mio godzinny dzień pracy jest uważany za wytwór komunistyczny (?), czyli bee. Nie w Polsce analfabetów :) Potrafimy czytać samodzielnie. Przecież tylu jest prominentów ledwo wiążących koniec z końcem. Tego historycy nie wspominają, bo jest to niewygodne i niebezpieczne . Nasze reformy nigdy nie brały dobrych i sprawdzonych przykładów z państw , w których obowiązują od lat. Bo my mamy własne i lepsze - do roboty chamie. Módlmy się więc o zdrowie bo o rozum może jest za późno.
Pozdro :)

jaceksenior

Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Post autor: ag »

Wierzę wyłącznie we własne obserwacje i wnioski. Nie powinno mieszać Boga, kościoła z polityką, a polityki z kościołem. Rządzący, Bogiem wycierają sobie mordy, to co uprawiają i wyznają niewiele ma wspólnego z prawdziwym chrześcijaństwem ( szanującym bliźniego, przejawiającym pokorę etc). Utworzyli jakieś własne karle kulty, własną religię i wszyscy ci co ślepo za tym podążają są głupcami, a nie religijnymi chrześcijanami.
Tak, bo to pracodawca dyktuje warunki, a rząd nic nie może w tej sprawie zrobić. Nie wierz w takie bzdury.
Brak klientów w jedną niedzielę, napędza szał zakupów w poprzedzającą sobotę. Ludzie dostają małpiej głupoty, jakby sklepy miały stać zamknięte przynajmniej tydzień, a z zachodu szła do nas klęska żywiołowa.
jaceksenior, Dokładnie. :) jedynie modlitwa nam pozostaje, a i w to pewnie zaczną się niedługo mieszać, tworząc nowe obowiązkowe formułki.

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
Antonella
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 6478
Rejestracja: 06 października 2010, 09:42
Lokalizacja: z daleka
Złotych Pietruch: 12
Srebrnych Pietruch: 11
Brązowych Pietruch: 9
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 4
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 6
Limerykowy Król: 5
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Antonella »

Ag, pracodawcę obowiązuje przestrzeganie Kodeksu Pracy, jest też PIP, czyli Inspekcja Pracy, która kontroluje pracodawcę, co ma rząd z tym wspólnego, gdy pracodawca łamie uregulowania prawne?

Ag, Twoja wola, ja się wypowiedziałam na temat pracy w handlu i w niedzielę, lubisz pracować w świątki i piątki, niech zatem się stanie zadość Twojemu życzeniu :)

Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością.

Anthony Hopkins

Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Post autor: ag »

Mi odpowiada praca: 5 dni w tygodniu, 8 godzin, 2 dni wolne i nieistotne czy to wolny weekend czy na tygodniu. Do kina czy teatru mogę pójść kiedy mi się zechce, w poniedziałek, albo w niedzielę i z zakupami tak samo.
A za pracującą niedzielę, do tej pory, miałam wolny dzień do odbioru i pracowałam co drugą niedzielę i po takiej niedzieli w tygodniu nie dwa, a trzy dni wolnego i tak mi było dobrze :)
A rząd mógłby bardziej się zainteresować tymi łamiącymi przepisy pracodawcami i to tak po prostu, sam z siebie.

Nam, obywatelom, mówią jak mamy żyć, to nie mogą podyktować warunków pracodawcom? I tak samo rozliczać ich z łamania przepisów, jak nas z nazwania prezydenta dołem pleców :D

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
Tjereszkowa
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 654
Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
Lokalizacja: Ziemie odzyskane
Wierszy miesiąca: 5
Najlepsza proza: 2

Post autor: Tjereszkowa »

Wiarygodny, pełnokrwisty tekst, któremu atrakcyjności dodaje czarny humor. Od strony, że tak powiem fabularnej, mógłby się lepiej zamknąć. Ale nie jest to zarzut - bo czepiać nie ma się czego - tytuł tu ustawia całość.

Pod tekstem dyskusja równie żywa, co tekst. To i ja zostawię swoją cegiełkę.
Zamknięte sklepy w niedziele nie przeszkadzają mi, szybko się człowiek przyzwyczaja, a że lepiej się trzeba zorganizować, to tylko na plus. Natomiast mam znajomą, pracującą w markecie i ona jest przerażona - ktoś na pewno z ekipy wypadnie, a ona będzie zarabiać mniej, a i tak jest jej ciężko.
Rada, żeby razem się postawić byłaby ok 5 lat temu. Teraz wszędzie pracują Ukraińcy, nie ma problemu z zastąpieniem pracownika.

ODPOWIEDZ