Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Sam...ogon

Moderator: Redakcja

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Sam...ogon

Post autor: Pola »

Jest prima aprilis - chociaż dla Franciszki każdy dzień jest równie dobrym pretekstem do zabawy. Teraz bawi się z Lilią na strychu wśród czeredy lalek. Lilia wkrótce skończy sześć lat. Franciszka ma jedenaście lat. Jest samozwańczą opiekunką, towarzyszką zabaw i katem młodszej siostry. Lila sama tego chce i już nie przypomina dziwnego dziecka, jakim kiedyś była. Jedynym śladem dawnej Lili, jest specyficzna czujność ślicznych zielonych oczu, które wyglądają tak, jakby były zawsze gotowe na przyjęcie głębokiej prawdy. Tę cechę szczególnie ceni sobie Franciszka. Czarne włosy Lilii nabrały kasztanowego połysku i chociaż większość małych dziewczynek i chłopców nosi teraz krótkie fryzurki, ona swoich nie ścina, tak że rozpuszczone sięgają jej pasa. Skórę ma barwy brzoskwini, mleka i miodu i nawet zimą wygląda tak, jakby ucałowało ją słońce. Jej usta są jak pączek róży, a kiedy jest czymś zaniepokojona, na czole pojawia się mały guz. Franciszka mówi, że wkrótce wyrośnie jej róg.
Tego dnia Lilia ma na sobie krynolinę i piękną plisowaną sukienkę z jasnozielonej tafty. Ubrała się tak bez specjalnej okazji, jest po prostu słodką, kochaną Lilią, a Tatuś lubi, gdy się tak pięknie ubiera. Większość dziewcząt, dużych i małych, od dawna nie nosi ani krynolin, ani sztywnych halek - kobiety nie chcą już potykać się o te idiotyczne falbany; od końca wojny mają dużo więcej do roboty. Ale ona nie musi nic robić, musi być tylko szczęśliwa.
Tego dnia, tak samo jak we wszystkie inne dni, jej głowę zdobi lśniąca korona francuskich warkoczy zwiniętych tak ciasno, że Lilia ma oczy jak Chinka. Za jej włosy odpowiada starsza siostra Mercedes, lecz ubiera ją i kąpie wyłącznie Franciszka. Lilia nie życzy sobie, żeby robił to ktokolwiek inny. Po prostu nie i kropka, chociaż nigdy nie wie, kiedy Franciszka powie coś niepokojącego: " Adoptowaliśmy cię, naprawdę. Znaleźliśmy cię w kuble na śmieci, byłaś cała w obierkach".
Franciszka jest chuda i żylasta. I biała jak śnieg. Choć nie zawsze i nie wszędzie, bo na swoim rzymskim nosie ma pieg, a kiedy się śmieje albo knuje naprawdę coś wrednego, w jej brązowych oczach rozbłyskują odpryski zielonego szkła, nos różowieje, a na jego grzbiecie wykwita mała biała pręga. Lilia obserwuje nos siostry z uwagą marynarza wypatrującego latarni morskiej. Kiedy pojawia się znajoma pręga, siostra zaraz z czymś wyskoczy.
A co się stało z pięknymi ciemno blond włosami Franciszki? Uległy inwazji bujnego podszytu. " Naturalnie kręcone" to tylko eufemizm. W jaskrawym słońcu można dostrzec w nich resztkę jasnej aureoli, w której kiedyś chodziła, ale tylko resztkę, ponieważ teraz na jej głowie panoszą się wszystkie możliwe odcienie rdzy i brązu. Ona też nosi warkocze, tak samo jak Mercedes i Lilia, chociaż jej warkocze wiją się eskapistycznymi lokami, które pod koniec dnia zwykle się rozplatają. Grzywkę przycina sama.
Mercedes już nie interesuje się lalkami, za to Lilia za nimi przepada, tak samo jak Franciszka. Franciszka wciąż ma swoje wszystkie stare lalki. Kiedy nie śpią na łóżku, ożywają na strychu. W tej chwili siedzą równym rzędem pod tajemniczą skrzynią: Maurycy, małpka ulicznego kataryniarza, Szkarlatyna, mała dziewczynka o porcelanowej główce, Dyzenteria w welwetowej sukience, którą Franciszka modnie skróciła, Tyfus i Tężec, bliźniacy marynarze, oraz mały chłopczyk imieniem Koklusz. Franciszka miała kiedyś śliczną lalkę w balowej sukni - nazywała się Cholera - La France - ale gdzieś ją zapodziała. Na honorowym miejscu stoi tancerka flamenco. Ma na sobie szkarłatną suknię, w rękach trzyma kastaniety - to Influenca.
Lilia uwielbia lalki siostry, ale najbardziej ze wszystkich kocha swoją Szmacianą Konwalie. Uszyła ją dla niej sąsiadka, a Lilia nazwała ją tak na cześć ulubionych perfum siostry. Konwalia ma gęste, wełniane włosy, które można było wspaniale zaplatać, dopóki Franciszka ich trochę nie skróciła. Tego dnia Lilia bierze Konwalię i bez żadnego powodu odrywa jej usta. Natychmiast gorzko tego żałuje, ale cóż, jest już za późno.
- Zniszczyłaś ją - mówi Franciszka.
- Nieprawda, nie zniszczyłam.
- Zniszczyłaś. Daj, niech no spojrzę.
- Co jej zrobisz?
- Spróbuję ją naprawić.
- Tylko jej nie zepsuj.
- Już jest zepsuta.
Lilia podaje jej lalkę.
- Wiem. Możemy udawać, że zachorowała na trąd...
- Nie!
- ...ale spotkała Jezusa, który ją uzdrowił.
Franciszka wkłada rękę do kieszeni i wyjmuje wieczne pióro. Lilia uważnie ją obserwuje, w każdej chwili gotowa pospieszyć lalce z pomocą. Franciszka spokojnie odsuwa Konwalię poza zasięg jej ręki, lecz przekrzywia ją lekko na bok, tak żeby siostra mogła śledzić misterny proces przywracania uśmiechu szmacianej faworytce. Przystępuje do pracy i śpiewa:
- " Znałam Alę, miała lalę,/ co wciąż była chora, chora./
Żeby pomóc lali Ali,/ poszła Ala po doktora./Doktor wzdychał,
kręcił głową,/ kłaniał się do stóp:/ Panno Alu, lala Ali/ to już
trup, trup, trup"*.
- Nie! - wyje Lilia. - To nie tak!
Franciszka zwraca jej Konwalię.
- Już.
- Dlaczego ma teraz niebieskie usta?
- Bo za długo siedziała w wodzie i wargi jej zsiniały.
- A kiedy się ogrzeje?
- Już się nie ogrzeje.
- Franciszko!
- Trudno, nic na to nie poradzę - stwierdza trzeźwo Franciszka. - To ty oderwałaś jej pół twarzy. Ja ją tylko naprawiłam, to wszystko. Bez ust wyglądała głupio. Niewdzięcznica z ciebie.
Lilia wbija wzrok w Konwalię.
- Dziękuję ci Franciszko - szepcze.
- Masz szczęście, że się nie utopiła.
Lilia odnajduje w sobie miejsce, w którym miłość odkrywa, że Szmaciana Konwalia jest teraz jeszcze bardziej kochana niż kiedykolwiek dotąd. Głaszcze toporną lalkę, uspokaja, tymczasem Franciszka bawi się niesfornym kosmykiem włosów.
- Lilio - zaczyna przyjacielskim tonem, jakby chciała jej zdradzić ważną tajemnicę. - Wiesz, co jest w baraku tatusia? Bimbrownia. Bimbrownia i szwalnia ogonów. Tatuś pędzi bimber i szyje ogony.
- Nieprawda. On szyje buty.
- Tak? To dlaczego bimber nazywają samogonem? Bo pędzi się go szyjąc same ogony.
- Zmyślasz.
- Nic nie zmyślam. A ja jestem alkoholiczką, wiesz? Odkąd skończyłam sześć lat. Tylko nic nie mów Mercedes. Zaczęłam pić w dniu, kiedy się urodziłaś, i od tamtej pory codziennie ukradkiem popijam. Teraz też jestem pijana.
Lilia nie lubi, kiedy w oczach siostry zaczynają skrzyć się zielone iskierki. To pierwszy znak: Franciszka zaraz powie coś niedobrego.
- Nieprawda, nie jesteś. Poczułabym zapach.
- Ten bimber jest tak czysty, że nie ma żadnego zapachu. - Franciszka zmienia głos: umie przemawiać spokojnie i poważnie zarazem. Jest jak lekarz, mówi samą prawdę. - Obawiam się, że trzeba będzie ściąć jej głowę, szanowna pani Kowalska.
- Tatuś by ci nie pozwolił.
- To właśnie tatuś Jakub daje mi bimber. Jestem jego kiperem.
- To nieprawda, sama go o to spytam.
- Bardzo go zranisz, Lilio. Tatuś pędzi samogon tylko po to, żebyśmy mogli dostatnio żyć. A ja muszę mu pomagać. Szkoda, że wpadłam w nałóg, ale cóż, poświęciłam się dla ciebie i Mercedes. Pomyśl tylko: co by się stało, gdyby nie było nas stać na lekarza? Obcięliby ci nogę.
Lilia wybucha płaczem.
- Franciszko, ja nie chcę, żebyś była alkoholiczką. - Płyną łzy, ze smutku piecze ją w gardle. - Poproszę tatusia, żeby już nie dawał ci bimbru.
- Nie płacz, nie trzeba. Co mi tam, zawsze wiedziałam, że umrę młodo.
- Nieee! - Lilia ukrywa twarz w dłoniach, łzy przeciekają jej przez palce.
Franciszka powoli obejmuje ją i zaczyna łagodnie kołysać.
- Tatuś nie jest złym człowiekiem, Lilio. Tatuś bardzo nas kocha.
Zamyka oczy i chłonie ciepły smutek siostry. Smutek rozchodzi się po jej wąskiej piersi niczym lekarstwo i ogarnia ją bezcenny spokój. Kochana Lilia. Franciszka oddycha głęboko, jej twarz się wypogadza i jest teraz gładka jak twarz młodej dziewczyny.
- Franciszko, Lilio, gdzie jesteście? - obiad na stole...
Mercedes nie lubi podnosić głosu. wszystko to, co jest warte powiedzenia, warto powiedzieć cywilizowanym tonem. Co oznacza, że Mercedes musi często wspinać się po schodach.
Jej jasnobrązowe warkocze są starannie upięte w koszyczek na karku. Stójkę bluzki ozdobiła kameą, ma na sobie spódnicę z niebieskiej serży, która sięga piętnaście centymetrów za kolana. Skromność przede wszystkim. Jest szczupła, zawsze dba o postawę i wygląd.
Ma dwanaście lat, ale po śmierci siostry Katarzyny, przybyło jej pół wieku.

Ostatnio zmieniony 16 marca 2018, 14:53 przez Pola, łącznie zmieniany 5 razy.

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4468
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 6

Post autor: Autsajder1303 »

[/quote] " Adoptowaliśmy my cię, naprawdę. Znaleźliśmy cię w kuble na śmieci. byłaś cała w obierkach".[/quote] czy słowo 'my' jest potrzebne? Przypomniałaś mi jak się droczyłem z bratem, że importowano go z Chin w beczce z ryżem :) Tekst czyta się płynnie, a to zaleta Twojego pisania :) Pozdrawiam.

Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Motysia
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 1494
Rejestracja: 09 października 2012, 23:06
Lokalizacja: Wrzosowo
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 4

Post autor: Motysia »

Polu z czystą przyjemnością przeczytałam Twoje opowiadanie:)
Pozdrawiam:)

Morze jest moim spowiednikiem.

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Pola pisze:

Jest prima aprilis - chociaż dla Franciszki każdy dzień jest równie dobrym pretekstem.

Mimo, że wiadomo, że pierwszy kwiecień, to pora psikusów, to brakuje mi zakończenia tego zdania.

Pola pisze:

Franciszka ma lat jedenaście.

ma jedenaście lat. może...?

Pola pisze:

Lilia sama tego chce.
Już nie przypomina dziwnego dziecka, jakim kiedyś była.

Tu bym zrobiła jedno zdanie, ponieważ można też pomyśleć o Franciszce.
Lila sama tego chce i już nie przypomina dziwnego dziecka, jakim kiedyś była.*

Pola pisze:

Jedynym śladem dawnej jest

przyznam, że dla mnie samo dawnej* dziwnie brzmi.
Może dawnej jej* i później tylko czujność ślicznych, zielonych oczu* już bez jej*?

Pola pisze:

A co się stało z pięknymi ciemno bląd włosami Franciszki? Uległy inwazji bujnego podszytu. " Naturalnie kręcone" to tylko eufemizm. W jaskrawym słońcu można dostrzec w nich resztkę jasnej aureoli, w której kiedyś chodziła, ale tylko resztkę, ponieważ teraz na jej głowie panoszą się wszystkie możliwe odcienie rdzy i brązu.

Pola pisze:

dwaj bliźniacy

i warkocze, tak samo jak Mercedes i Lilia, chociaż jej warkocze wiją się eskapistycznymi lokami, które pod koniec dnia zwykle się rozplatają. Grzywkę przycina sama.

Dla mnie skomplikowane z tymi podszytami i z eskapistycznymi*
blond*
bliźniacy bez dwaj*

Pola pisze:

Bez ust wygląda głupio.

tu lepiej brzmi wyglądała, ponieważ już jej te usta dorysowała.

Pola pisze:

Ma dwanaście lat, niedługo skończy czterdzieści. Po śmierci siostry Katarzyny, przybyło jej pół wieku.

dwanaście plus pół wieku... :hmm: Albo czegoś nie pojęłam :hmm:

Pola pisze:

- Franciszko, Lilio, gdzie jesteście? - obiad na stole...

tu warto zmienić zapis dialogowy.
Polu, bardzo mi się podoba ta opowieść, czekam na dalsze dzieje. Piękne porównanie do latarni morskiej i wspaniałe opisy wyglądu :)
Pozdrawiam :)

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
ag
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 862
Rejestracja: 31 lipca 2017, 10:33
Lokalizacja: Lublin
Złotych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 3
Najlepsza proza: 3

Post autor: ag »

Pola pisze:

Jedynym śladem dawnej jest

ale dawnej co? dawnej niej?

Pola pisze:

Adoptowaliśmy my cię

bez my :) adoptowaliśmy cię

Podoba mi się to opowiadanie i styl narracji :) mam nadzieję, że to początek/fragment jakiejś dłuższej opowieści, bo jako samoistne opowiadanie pozostawia we mnie niedosyt :)

Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś? ~ Skradzione dziecko K. D.

Awatar użytkownika
echo
Konsultant/ka
Posty: 5025
Rejestracja: 21 grudnia 2015, 18:15
Lokalizacja: Jędrzejów
Złotych Pietruch: 10
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Wierszy miesiąca: 12
Limerykowy Król: 2

Post autor: echo »

Polu, jak zwykle fajne opowiadanko :)

Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

:hihi: Gelsomina,
Aga, aleście mi zamieszały w głowie
:(
:(

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Tjereszkowa
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 654
Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
Lokalizacja: Ziemie odzyskane
Wierszy miesiąca: 5
Najlepsza proza: 2

Post autor: Tjereszkowa »

Przeczytałam z przyjemnością. Wspaniałe niebanalne opisy i wciągający klimat. Opis sceny w zasadzie, a jak blisko czytelnik może sobie z kamerką podejść...
Jeśli to opowieść w częściach, to nie mam uwag, jeśli zaś samodzielny utwór - to mam jedną. Piękne jest to zakończenie (poza nieścisłością, którą złowiła Gelsi), tylko mam pewną niedowagę - za mało Mercedes jest wcześniej, przydałoby się gdzieś ją jeszcze wpleść na chwilkę, bo końcówką wywindowałaś bohaterkę na postać nr 1 (czytelnik zostaje z myślami o niej). Taki trochę zaburzony balans.
Ale to kosmetyka - świetnie mi się czytało.

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5844
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Post autor: Gelsomina »

Pola, nie chciałam ci mieszać w głowie. Podoba mi się twoje opowiadanie :thumbup:

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19638
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Korekta zrobiona, przenoszę do Prozy, pomiędzy inne opowiadania.
Pozdrawiam Autorkę. :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Przeczytałam z przyjemnością. Trzy siostry, a każda inna.
Zawsze lubiłam lalki, ostatnio znowu się nimi bawię, robiąc z wełny. :)

Ela

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Elunia, ja już dawno przestałam bawić się lalkami. Dwudziestego siódmego marca, stuknie mi siedemdziesiąt sześć lat.
Pozdrawiam :yes:

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19638
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Opowiadanie to zajęło II miejsce w Ankiecie na Prozę Miesiąca.
Serdecznie gratuluję i przenoszę na Górną Półkę.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Dzięki, Danusia :yes:

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Serdecznie gratuluję II miejsca.
Utwór zamieszczam na stronie naszego klubu na Facebooku. Można klikać polubienia :)

https://www.facebook.com/Serwis.literacko.edukacyjny

Ela

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Elunia, dziękuję za gratulacje :D

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

ODPOWIEDZ