Witaj.
BeNeK pisze:Mam nadzieję, że się nie gniewasz, że tak się pobawiłem twoim tekstem, ale to z dobrej wiary
do następnego
Pewnie, że się nie gniewam. Sama też lubię się bawić w ten sposób.
Wprowadzenie : "a może za nim" - to wprowadzenie zastanowienia, zwątpienia gdzie jestem.
Jeżeli ominę słowo "moje stopy", wtedy będzie, że kamienie tak ogólnie kaleczą wszystkim stopy, a one kaleczą moje i to jest ważne.
Natomiast, co do ostatniej sprawy, to chciałam powiedzieć, że czas mija, kartki spadają i nie tylko ja mam wpływ na ich treść.
Tłumaczę, czego bardzo nie lubię, ale skoro tak go zlustrowałeś po swojemu, postanowiłam to zrobić. Miło mi, że poświęciłeś tyle czasu.
Pozdrawiam
Rafał Bardzki pisze:Myślę, że to dobrze jeśli nie możemy go jeszcze wypatrzeć.
Też tak uważam, chociaż myśli coraz częściej męczą. Dziękuję za czytanie
Kowalska pisze:Smutno u Ciebie, ale ciepło, a zakrętu nie szukaj, masz jeszcze dużo czasu
Czas to pojęcie względne i dobrze, że nie wiem ile go mam. Bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin
Gelsomina pisze:Elu to tylko drobiazgi
Sama nigdy nie jestem do końca pewna swoich słów a co dopiero czyichś...
To bardzo trafne określenie, ale zawsze warto podyskutować