na ramieniu usiadł smok
i szepcze mi do ucha
czym dla ciebie jest ogień
to rudowłosa kochanka
wabi dźwiękami płomieni
tańczących w półmroku
na dłoni szamanki
jej pocałunki
zabierają ostatni oddech
wymyślne pieszczoty palą ciało
odrywają mięso od kości
spopielając rzeczywistość
odsłania prawdziwe ja
jestem płomieniem
dymem na niebie
śmiercią