ślubuję ci miłość wierność
miliony wyznań jednolitych
powoli obierają zdania
z uczuć
recytowana
jak formułka modlitewna
a niby prosto z serca
przebija leniwość
ceremonia po osiągnięcie sacrum
dla Psyche pozostają resztki
w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"
W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina
Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24
poeta na ślubie
Moderator: Redakcja
- BeNeK
- Autor/ka
- Posty: 263
- Rejestracja: 03 listopada 2017, 15:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
- Wierszy miesiąca: 2
poeta na ślubie
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4490
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6
- Dany
- Administrator
- Posty: 19752
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Z wiersza wynika, że poeta był na ślubie i przyglądał się tej nudnej, jego zdaniem i bezsensownej ceremonii.
A ceremonia jest piękna i ma sens. Ślubowanie: miłość, wierność w zdrowiu i w chorobie i że nie opuszczę aż do śmierci- to formułka i przy cywilnym i przy kościelnym ślubie.
Jak ktoś nie chce składać takiego przyrzeczenia, jak nie chce całej tej ceremonialnej otoczki, może przecież żyć w konkubinacie (konkubina- bardzo głupio to brzmi), tak modnym ostatnio.
(Ja za trzy lata, będę obchodziła złote gody. )
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- BeNeK
- Autor/ka
- Posty: 263
- Rejestracja: 03 listopada 2017, 15:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
- Wierszy miesiąca: 2
Witajcie. Wiersz wywołał jakąś dyskusję, jakieś zastanowienie. I o to w nim chodziło. Cały cykl polega na zderzeniu marzycielskiego poety z prozą życia która nie zawsze jest urocza. W tym wierszu chodziło mi o to, że regułka którą wypowiada się na ślubie jest zawsze taka sama. Nie ma w tym indywidualności. Jasne. Każdy przeżywa tą przysięgę inaczej, ale uważam, że to podobnie jak z modlitwą. Jeśli powtarzamy coś co nauczyliśmy się na pamięć to chcieć albo nie chcieć mówimy ją machinalnie. Według mnie nie ma w tym takiej magii jak w wyznaniu miłości gdzie żadnej formułki nie ma i mówi się prosto z serca zapraszam do śledzenia dalszej części cyklu. Może poecie się uda gdzieś odnaleźć swoje miejsce na ziemi
- echo
- Konsultant/ka
- Posty: 5025
- Rejestracja: 21 grudnia 2015, 18:15
- Lokalizacja: Jędrzejów
- Złotych Pietruch: 10
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 3
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
- Wierszy miesiąca: 12
- Limerykowy Król: 2
Wszystko zależy od indywidualnego podejścia i śmiem twierdzić, że ta oklepana formułka nadaje odświętnego charakteru przyrzeczenia, które niejeden facet przeżywa, szarpiąc się wewnętrznie, za to płeć piękna w oczach ma świetlaną przyszłość rajskiego ogrodu Podobno Boga mamy w sobie, zatem lepszego świadka nam nie trzeba.
O przeżywaniu mogą świadczyć rozliczne przykłady typu: "...i nie dopuszczę cię aż do śmieci"
I oczywiście regułek nie musimy uczyć się na pamięć, ponieważ, jak to w kościele bywa, wyrażamy wolną wolę, pieczołowicie powtarzając słowa prowadzącego ceremoniał, a później już tylko człowiek rozłącza, co Bóg złączył
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.