Zdumiał się młody raz w Orlej Perci
i niespokojnie zaczął się wiercić,
gdy wyrzekła te słowa
jego druga połowa:
"…i nie dopuszczę cię aż do śmierci."*
*Fragment autentycznego ślubu, z taką formułą przysięgi,
był kiedyś wyemitowany, bodajże w programie "Śmiechu warte".