dużo "tej, tak jak, ta,"
"al."- w wierszu nie piszemy skrótów
ze mnie wychodzą wszystkie arterie tej dzielnicy
wzrastałem razem z nimi tak jak budynki z ruin
Grójecka Dickensa plac Narutowicza
nawet ta co złą ulicą była
gdzie barykady i kanały
przybywa numerów alei Krakowskiej
tak jak mi lat przybywa
to już nie rogatki
mimo to czasami wpadam w dziury lub koleiny
ochlapuje mnie błoto i nieczystości dnia
lecz jestem twardy jak mroczne zaułki
tam pod asfaltem granitowa opoka
Opuściłabym pogrubienia, a niektóre wersy zmieniła.
ze mnie wychodzą wszystkie arterie dzielnicy
wzrastałem razem z nimi jak budynki z ruin
Grójecka Dickensa plac Narutowicza
nawet ta co złą ulicą była
gdzie barykady i kanały
przybywa numerów alei Krakowskiej
i mnie lat przybywa
to już nie rogatki
mimo to czasami wpadam w dziury lub koleiny
ochlapuje mnie błoto i nieczystości dnia
lecz jestem twardy jak mroczne zaułki
a pod asfaltem granitowa opoka
Ciekawie było poczytać i pobawić się Twoimi słowami.