Pielęgnowanym mniemaniem o sobie,
wyplata sieci misternych połączeń,
w które ofiara, nim zdoła zapobiec,
z nieświadomości łatwo się zaplącze.
Pewnie niejednej pani w głowie utkwił,
ubrany w maskę ciągle nowych wcieleń.
Dla starej panny, żony czy rozwódki
stał się kochankiem – domu przyjacielem.
Wtedy tak jakby świat złapał za nogi,
krzywe czy zgrabne stanowią podporę
jego królestwa, które z trudem tworzy,
by w końcu przed nim stanęło otworem.
Chociaż niełatwo pogodzić żywioły,
nie znoszą uczuć między siebie dzielić,
wtedy król może okazać się gołym,
co zwiędłe berło hoduje w pościeli.
Nie każdy mierzy siły na zamiary,
apetyt rośnie w miarę spożywania.
Odkąd alkowę zamienił na harem,
zaczął z rozkoszy na nogach się słaniać.
Aż popadł w nałóg, nieświadom przekonań,
że pełni szczęścia nie liczy się w calach,
i zamiast panie hurtem brać w ramiona,
lepiej dla zdrowia piękno ich wychwalać.