Dzień kładł się konsekwentnie, choć niespiesznie, ku linii horyzontu, ustępując wieczornej burzy. W powietrzu wisiał charakterystyczny i przyjemny zapach deszczu, mimo że z ciężkich, czarnych kołtunów dryfujących nad miastem, poleciało zaledwie kilka kropel. Co jakiś czas niebo rozjaśniał błysk, poprzedzany przygłuszonym grzmieniem, wiatr wszeptywał się między liście drzew. Było idealnie. Na ulicy Przyjaźni zobaczyłem bezdomnego mężczyznę, siedział na pobliskiej ławce i gestykulując energicznie, mamrotał coś pod nosem. Obok stał jego wózek, prawdopodobnie domowej roboty, z mocnej metalowej ramy i dwóch kół od roweru. Wyglądało to na solidną konstrukcję, zdolną przewieźć niejeden ciężki ładunek. Mężczyzna był dość niskiej postury, na zarośniętej czarno-siwą brodą twarzy, bez najmniejszego trudu dało się dostrzec zmęczenie. Chociaż nie przestawał mówić, docierały do mnie szczątki poszczególnych słów, co tylko wzmagało moją ciekawość. Postanowiłem podejść bliżej.
"Miłość... tak... obsesyjna, pełna romantyzmu i zachwianych wartości... miłość... jest bez wątpienia chorobą psychiczną, wyssaną z mlekiem matki i głęboko zakorzenioną w ludzkim DNA..."
W pierwszej chwili nasunęło mi się na myśl, że gościu nabąblował się jakimś wysokoprocentowym specyfikiem i bredzi od rzeczy, jak niejeden "filozof" po alkoholu, jednak nie wyglądał na pijanego,mówił też całkiem wyraźnie. Zapaliłem więc papierosa i słuchałem dalej.
"Chęć posiadania zmusza do działań niekoniecznie moralnych, kaleczy system wartości, odbiera zdolność racjonalnego myślenia. Wszystko po to, aby kogoś mieć na własność..." Przerwał na chwilę, po czym wyciągnął z wewnętrznej kieszeni płaszcza niewielką piersiówkę i wypił do dna jej zawartość "Wszyscy jesteśmy szurnięci..." powiedział po chwili, gapiąc się tępo w gwint pustej piersiówki, na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. "...ale nie każdy jest tego świadom. Szaleniec nie wie, że jest szaleńcem..."
Zaczęło padać, jednak to nie przeszkadzało mężczyźnie; zaciągnął na głowę prowizoryczny kaptur z jednorazowej reklamówki i położył się spać owijając, szczelnie płaszczem. Z daleka dostrzegłem światła tramwaju, a po chwili jego numer na elektronicznym wyświetlaczu. "Siódemką będę szybciej w domu", ta myśl mnie ucieszyła. Rozpadało się na dobre, tramwaj był zupełnie pusty, stał na przystanku jeszcze kilka minut, aż w końcu drzwi się zamknęły.
Mijając kolejne przystanki, obserwowałem krople deszczu spływające po szybie. Słowa bezdomnego odbijały się echem w mojej głowie, jakbym lada moment miał doznać olśnienia i przyznać mu rację..Z kieszeni spodni rozległ się dźwięk smartfona.
Wiadomość: "Gdzie jesteś?"
Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24
Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"
Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"
Autentyk
Moderator: Redakcja
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4472
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6
Autentyk
- Dany
- Administrator
- Posty: 19640
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
na ulicy przyjaźni
- nazwę ulicy piszemy dużą literą
w ludzkim d-n-a...
- w ludzkim DNA
Zakradła się literówka: "racjonalego"- brakuje drugiego "n"- racjonalnego* .
Nieznajomy wyciągnął z kieszeni niewielką piersiówkę i wypijając do dna jej zawartość spojrzał w moją stronę.
- po "zawartość", przecinek
" który miał", "które padły" - powtarzające się wyrazy.
A może po prostu tak:Odchodząc w stronę przystanku, zastanawiałem się nad słowami, które padły z ust bezdomnego człowieka.
"Odchodząc w stronę przystanku, zastanawiałem się nad zasłyszanymi słowami."
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4472
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4472
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6
- Tjereszkowa
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 654
- Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
- Lokalizacja: Ziemie odzyskane
- Wierszy miesiąca: 5
- Najlepsza proza: 2
Wybacz, Aut, ale się nieco poczepiam - że tak brzydko powiem. Gdybym Twój Autentyk przeczytała, powiedzmy - na fejsie, to uznałabym, że to ciekawa migawka, obserwacja. Ale jesteśmy na portalu literackim, odchodzę więc z niedosytem. Bo to jakby ktoś opowiedział mi książkę przed przeczytaniem. Ubierz tę historię w sukienkę. (To wyzwanie, które Ci rzucam).
Nie chodzi mi tu o długość odzienia, a jego jakość. Obojętnie czy materiałem będzie proza czy poezja, bo tak - szkoda po prostu pomysłu.
- Rafał Bardzki
- Moderator
- Posty: 6234
- Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 7
- Brązowych Pietruch: 15
- Najlepsza proza: 1
- Fraszkowy Król: 2
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4472
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6
- Z. Antolski
- Autor/ka wielce zasłużony/a
- Posty: 6489
- Rejestracja: 26 stycznia 2013, 10:13
- Lokalizacja: Kielce
- Złotych Pietruch: 1
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 4
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 19
- Najciekawsza publicystyka: 6
- Tjereszkowa
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 654
- Rejestracja: 10 stycznia 2011, 22:50
- Lokalizacja: Ziemie odzyskane
- Wierszy miesiąca: 5
- Najlepsza proza: 2
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4472
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6
- Dany
- Administrator
- Posty: 19640
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Autentyk
Dzień kładł się konsekwentnie, choć niespiesznie ku linii horyzontu, ustępując wieczornej burzy.
- "choć niespiesznie", jako dopowiedzenie, powinno być odgrodzone przecinkami z obu stron.
Na ulicy Przyjaźni zobaczyłem bezdomnego mężczyznę, siedział na pobliskiej ławce i gestykulując energicznie mamrotał coś pod nosem.
- po "energicznie", przecinek (imiesłów przysłówkowy- bezosobowa forma czasownika, to wyrazy zakończone na "ąc", oddzielamy przecinkiem od reszty zdania, wraz z określeniem)
"Wszyscy jesteśmy szurnięci..." powiedział po chwili gapiąc się tępo w gwint pustej piersiówki,
- przed"gapiąc", przecinek
Zaczęło padać, jednak to nie perzszkadzało mężczyznie; zaciągnął na głowę prowizoryczny kaptur z jednorazowej reklamówki i położył się spać owijając szczelnie płaszczem.
- przeszkadzało*
- mężczyźnie*
- przed "owijając", przecinek
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- Autsajder1303
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 4472
- Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 2
- Brązowych Pietruch: 2
- Kryształowych Dyń: 2
- Wierszy miesiąca: 6