miłość nam zeszła któż nam pomoże
fałszywe twarze w maskach sympatii
i znowu słowo dźgnie niczym nożem
nie po raz pierwszy i nie ostatni
jakby karnawał trwał całe życie
po cóż potrzebne prawdziwe twarze
świat się wciąż kręci szybciej i szybciej
miejsca brakuje nawet dla marzeń
a przecież one ratują duszę
gdy z udręczenia miota się stale
fantasmagorie tak bardzo kruche
co tchu uciszą włącznie z astralem