Banan pod wanną.
Poślizgnął się na skórce
syty karaluch.
Skrzypi kolano.
Znów artretyczną rzepkę
obrósł kabaczek.
Pierwsza kropla dżdżu;
lecz ławka pachnie moczem
starego jeża.
Z mlecznego kiełka
opadła grudka ziemi.
Cheddar w ogrodzie.
Jesienne grabie
grabią jesienne liście
na liści kupkę