tak nieporadnie udajesz
w pół drogi do śmierci rozbielasz noc
nie dasz rady
nie zrosnę się z drzewem
nawet wtedy gdy niemożliwe
stanie się nazwanym
w końcu i tak zezłośliwiejesz
zaczerniając mnie
na amen
Moderator: Redakcja
tak nieporadnie udajesz
w pół drogi do śmierci rozbielasz noc
nie dasz rady
nie zrosnę się z drzewem
nawet wtedy gdy niemożliwe
stanie się nazwanym
w końcu i tak zezłośliwiejesz
zaczerniając mnie
na amen
jesteśmy naszą pamięcią
Cześć Lidiuszo Jak zwykle dobry wiersz :thumbup:
Z uwag technicznych to sporo esz, asz.
lidiusza pisze:tak nieporadnie udajesz
w pół drogi do śmierci rozbielasz nocnie dasz rady
nieporadnie - nie dasz rady
moim zdaniem pierwszy wers nie jest potrzebny.
I jeszcze masz dwa razy się ;D
Pozdrawiam
Antonello, dziękuję
Morfeusz, dzięki
Gelsi, dzięki za sugestie, pomyślę, ale chyba zbyt emocjonalnie do tego wiersza podchodzę, aby coś w nim zmienić...
Elu, dziękuję
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
jesteśmy naszą pamięcią
Rozumiem.
Pisać tak wiersze, by nie zmieniać słowa - i Ty właśnie taki napisałaś.
Pozdrawiam.
Tytuł "czyrak"- odczytuję jako pytanie, czy to jest rak (czy/rak).
"zaczerniając"- to jakby chodziło o "czerniaka".
Usłyszeć taką diagnozę, to jak wyrok śmierci.
Dobry wiersz.
Koniec miesiąca, wiersz przenoszę do Poezji. Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
Gelsomino, dziękuję Ci bardzo, pozdrawiam
Dany, dobrze odczytujesz, najpierw jest niepewność, czy to jest to najgorsze, dopóki nie ma wyników badań, potem peelka słyszy diagnozę, najgorszą z możliwych... dziękuję
jesteśmy naszą pamięcią